Dzisiaj był szczególny dzień. Otóż zacznijmy od samego początku. Jak zwykle, po szkole zjadłem obiad, odrobiłem zadania. Nagle przylatuje mój pies. Bardzo byliśmy zżyci. Niedawno nauczyłem go kilka sztuczek. Sam byłem zadziwiony efektami. Postanowiłem, zgłosić się do konkursu zatytułowanego ,,pies na medal'. Przygotowywaliśmy się kilka dni. Nie byłem pewien, czy damy sobie radę, ale nic się nie osiągnie, kiedy się nie spróbuje. Gdy dotarliśmy na miejsce, odbył się pierwszy spektakl - który wyszedł idealnie, tak jak zaplanowaliśmy. Kilka następnych występów także wyszło pomyślnie. Udało nam się dostać do finału. Kilka chwil dzieliło nas od wygranej. Pies mój zrobił kilka podskoków, fikołków i występ finałowy - skok przez płonący trójkąt. Przeciwnik, przewrócił się w jednym ze swoich sztuczek, co sugerowało, że zwycięstwo mamy w ręku. Tak jak myśleliśmy. Jury poinformowało: ,,Oznajmiam, że wygrywa pies Jakuba, jest on prawdziwym psem, który zasługuje na miano mistrza ! Tak zakończył się wczorajszy dzień i do teraz jestem dumny z wygranej
Napisz opowiadanie pod tytułem "Pies na medal ". Pliss nie z internetu
Napisz opowiadanie pod tytułem "Pies na medal ". Pliss nie z internetu...