Palestyna - holocaust trzeciego tysiąclecia?

Im więcej czytam, może nie tyle o samej Palestynie, co o zbrodniach i polityce Izraela przeciwko Palestyńczykom, tym bardziej ogarnia mnie zglość. Jak to możliwe żeby narod, który przeżyl Holocaust teraz sam dopuszczał się podobnych zbrodnii ?

Palestyna leży pomiędzy wybrzeżem Morza Śródziemnego a doliną Jordanu. Jej nazwa pochodzi od ludu Filistynów, którzy zamieszkiwali na jej terenie juz od XII wieku p.n.e. Obejmuje on w przybliżeniu obszar terytorium mandatowego Wielkiej Brytanii z lat 1920-1947 - obecnie terytorium państwa Izrael i obszarów przez niego okupowanych czyli Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Niekorzystne położenie geopolityczne Palestyny w miejscu, gdzie prowadzą szlaki handlowe pomiędzy Afryką, Azją i Europą powodowało, że region ten był podbijany przez wiele ludów m.in.: Egipcjan, Hetytów, Hebrajczyków, Filistynów, Asyryjczyków, Arabów, Turków ottomańskich, Brytyjczyków czy obecnie przez Izraelitów. W latach 1516 – 1918 Palestyna wchodziła w skład imperium osmańskiego Zdobyta przez siły arabsko-brytyjskie podczas pierwszej wojny światowej stała się w 1922 rokiem brytyjskim mandatem. Ci zaś w tzw. deklaracji Balfoura zapowiedzieli przekazanie części tego terytorium Żydom, którzy od wieków żyli w diasporze. Sprzeciwiała się temu zamieszkująca tu ludność pochodzenia arabskiego, wśród której zaczęły narastać antyżydowskie nastroje. Tragedia holocaustu przyspieszyła starania międzynarodowe o stworzenia państwa żydowskiego, które od końca XIX w. było głównym celem ruchu syjonistycznego. Już od ponad 50 lat do Palestyny zmierzały tysiące osadników żydowskich. W 1947 r. ONZ przedstawiła projekt podziału Palestyny na dwie części: żydowską i arabską. W przeddzień wygaśnięcia mandatu brytyjskiego sąsiednie państwa arabskie: Egipt, Jordania i Syria zaatakowały powstające państwo Izrael. Mimo to Żydzi obronili swoje terytorium, a nawet powiększyli je. Izrael poszerzył swoje terytorium w stosunku do obszaru przyznanego przez ONZ o zachodnią Galileę, zachodni Negew i część Jerozolimy. W 1967 wybuchła wojna sześciodniowa podczas ktorej Izrael wymusił rewizję granic na Bliskim Wschodzie. W czasie działań wojennych, których strategię opracował minister obrony narodowej Mosze Dajan, Izrael zajął cały Półwysep Synaj aż po Kanał Sueski, a także jordański Zachodni Brzeg Jordanu i syryjskie Wzgórza Golan czyli całe terytorium Palestyny. Zajęte wtedy terytorium okupuje do dnia dzisiejszego mimo protestów społeczności międzynarodowej. W 1979 Strefa Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu uznane zostały przez ONZ za terytoria okupowane przez Izrael.

Tak oto, w najkrótszy sposób można opisać, historię terenów Palestyny, które od samego poczatku były napadane przez różne narody. Nie inaczej trzeba mówic o współczesnej sytuacji, w ktorej to Izrael jest agresorem i okupantem. Zwolennicy Izraela dla przeciw wagi ciagle przypominaja o rokowaniach w Camp David, które niejako rozpoczęły się już w 1993 roku w Oslo. Myślę iż był to bląd ze strony Arafata, że odrzucił starania byłego premiera Izraela Ehuda Baraka. Jego oferta była znacznie dalej posunięta niż jakakolwiek od 1948 roku, dalej, niż gotowi byli się posunąć tacy przywódcy jak Icchak Rabin czy Szimon Peres. Barak był pierwszym premierem, który chciał uznać niepodległe państwo palestyńskie. Był gotów zmienić granice powstałe po 1967 roku, co także nie miało precedensu. Był gotów na ponowny podział Jerozolimy i na dzielenie władzy z Palestyńczykami na Górze Świątynnej. Co wtedy zadecydowalo o fiasku tych rozmów? Mówi się o tym iż Arafat domagal się, by Izrael przyznał prawo do powrotu wszystkim Palestyńczykom, którzy mieszkali na tych terenach w 1948 roku.. Nie dotyczyło to wprawdzie wielu osób, ale jemu chodziło o zasadę. Gdyby wtedy poszedł na to i kilka innych ustępstw.. mieszkancy Bliskiego Wschodu mogliby cieszyć się z pokoju już od kilku lat. Jakże inna bylaby sytuacja na tych ziemiach, ilu ludziom oszczędziłoby to krew.. Po załamaniu się tych rozmów Barak stracił większość parlamentarną i musiał zgodzić się na nowe wybory, a jego następcy nie byli już skorzy do takich ustepstw na rzecz Palestyny. Kilka naście lat wczesniej, w 1979 roku było pierwsze spotkanie w Camp David, na którym porozumienie zawał Egipt i Izrael. Była tam tez o sprawie Palestyny. Jednak w tej kwestii traktat celowo został sformułowany ogólnikowo, tak że każda ze stron mogła interpretować go w wygodny dla siebie sposób. Treść traktatu koncentrowała się na szczegółach wycofania się oddziałów izraelskich z Synaju. Gdy strona egipska zaczęła naciskać, aby w traktacie zawrzeć pewne ustalenia dotyczące autonomii Zachodniego Brzegu, Izrael odmówił rozmów, bo wiedzial iż musialby zmniejszyc terytorium o wszystko, co zdobył na wojnie w 1967 roku, łącznie ze wschodnią Jerozolimą i dwoma setkami żydowskich osiedli. W 2002 roku nawet sam książę Abdullah z Arabii Saudyjskiej, po poczatkowych staraniach o pokój na Bliskim Wschodzie, zrezygnowal z przedstawienia swojej propozycji pokojowej na zjeździe ministrów Ligi Arabskiej. Stwierdzil iż „Izrael zachowuje się agresywnie nie tylko wobec ludności palestyńskiej Autonomii, ale też sprawdza rasistowskie idee apartheidu na mniejszościach arabskich, druzyjskich, czerkieskich i beduińskich, nie cieszących się przywilejami obywatelskimi na równi z Żydami”. Premiera Izraela Ariela Szarona jest głuchy na wszytkie sugestie, dążące do zakończenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego, począwszy od odkurzanych deklaracji prezydenta Clintona, poprzez koncepcje Unii Europejskiej, zalecenia szefa CIA Jerzego Teneta, ustalenia komisji byłego senatora Mitchella, ujawnione zapiski z konferencji w Wye Plantation i Tabie, plany pokojowe księcia Abdullaha, poprawki Teneta do planów Abdullaha, dokumenty opracowane w Nowym Jorku przez ministra Szymona Peresa i marszałka palestyńskiego parlamentu Abu Alę, żądania Jasera Arafata, manifesty Hezbollahu, Hamasu, Dżihadu, Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, czy sugestie generalissimusa Kadafiego, przywódcy Libii.
Pomijam w swoim artykule, dzialania Hamasu i innych podobnych organizacji, bo to sa tylko jednostki na tle calego narodu, tak samo jak ortodoksyjni Żydzii, którzy glosza hasla: „Syjonizm to nazizm” , „Żydzi - Izrael to ekstremalne przeciwieństwa” czy „Prawdziwi Żydzi nigdy nie uznają państwa Izrael". Zwykli mieszkancy Palestyny, żyją w co dziennynm strachu, są prześladowani i zamknieci w obozach nad którymi czuwaja izraelscy żołnierze. Pozbawieni sa jakich kolwiek praw. Palestyńczycy stają do walki z kamieniami w ręku. Stawiają czoła najlepiej wyszkolonym i wyposażonym żołnierzom izraelskim. Niektórzy z poczucia bezsilności, a może z innych pobudek? ..postanawiaja wstapic do ugrupowań terrorystycznych. Po czym wysadzają się powietrze, w miastach Izraela. Nie sa oni samobójcami, jak nazywaja ich media. Samobójstwo bowiem to działanie, którego celem jest odebranie sobie życia. Tymczasem palestyńskie "żywe bomby" nie działają w celu zabicia siebie - lecz okupantów, nie jest to więc samobójstwo, ale akcja zbrojna będąca częścią wojny narodowowyzwoleńczej. Jak to ujął szejk Yusufa Qaradawi: „jeśli każdy kto broni swojej ziemi i umiera broniąc jej świętych symboli jest uważany za terrorystę, tedy i ja chcę stać w pierwszym szeregu terrorystów. Modlę się do Allaha, żeby - jeśli to jest terroryzm - sprawił abym żył jako terrorysta, umarł jako terrorysta i zmartwychwstał jako terrorysta”. Oczywiście nie wyczerpuje to moralnej oceny działań Palestyńczyków: bywają zamachy na cele wojskowe, bywają zamachy na cele czysto cywilne. Te ostatnie wyrządzają więcej szkody Palestyńczykom niż Żydom. Nie zbliżają ich do osiągnięcia przewagi wojskowej, a odbierają im jedyną przewagę, jaką posiadają - przewagę moralną. Oni musza cos zrobic, żeby swiat nie zapomnial o nich i o tym co się tam dzieje. Bo gdyby zaniechali jakichkolwiek dzialan, stopnialyby wszelkie oparcia Izraela i jeszcze bardziej byliby gnębieni.

Jak wygląda „normalny” dzień Palestyńczyka ? Najlepiej ukażą to słowa kanadyjskiej dziennikarki Valerie Zink, która miał możliwość zobaczenia tego na własne oczy: „Co rzuca sie w oczy będąc w Palestynie a w szczególności w Dżenin, to fakt, że wojskowe operacje Izraelskich Sił Zbrojnych nie sprowadzają się tylko do, jak chcianoby to przedstawić, akcji obronnych czy prób schwytania terrorystów ale stanowią one część codziennego życia wszystkich mieszkańców Palestyny. Widać to szczególnie w czasie godziny policyjnej, kiedy dzieci nie mogą iść do szkoły, studenci nie docierają na uczelnie, sprzedawcy nie mogą otworzyć swoich sklepików, nikt nie może wyjść na ulicę, nie można odwiedzić rodziny, ludzie są pozbawieni tych wszystkich podstawowych aspeków życia. I taka sytuacja, która w żaden sposób nie przypomina normalnego życia może trwać tydzień, dwa lub dłużej, jak to się wydarzyło na początku października tego roku. I to jest też kolejny aspekt codziennego życia, który sprawia, że nie jesteśmy w stanie do końca wczuć się w sytuację osób, których codzienność sprowadza się do życia pod okupacją”. Jon Elmer skwitował tą sytuację następująco: „Uważam, że idealnym rozwiązaniem byłoby zaproponowanie każdemu Izraelczykowi by spędził choć jeden dzień i jedna noc na Zachodnim Wybrzeżu bądż w Strefie Gazy. Tak jak każdy Amerykanin powinien spędzić jedną noc w Iraku. Wszyscy, zarówno diaspora żydowska jak inni, którzy bezwarunkowo popierają politykę Izraela powinni spędzić jedną noc w Rafah, na granicy z Egiptem”. V Zink dodaję „Młodzi ludzie z Ameryki czy Europy karmieni przez całe swoje życie fałszywymi informacjami, przybywając do Palestyny i żyjąc tak jak Palestyńczycy bardzo szybko zdają sobie sprawę jak mało dwuznaczne jest życie pod okupacją, jak szybko ( w przeciągu kilku godzin godziny policyjnej) ulatniają się nasze naleciałości w widzeniu tego konfliktu. Widzimy jaki jest naprawdę wpływ okupacji na codzienne życie ludzi w Palestynie i otwierają nam się oczy na rozmiary izraelskiej czy amerykańskiej propagandy. Palestyńczycy wiedzą o tym i chcą podzielić się swoim życiem z innymi, wierząc, że kiedy inni dostrzegą prawdziwe oblicze i naturę tego konfliktu z pewnością nie będą dłużej tolerować aktualnej sytuacji.”. A wiekszość ludzi tak naprawdę nie wie co dzieje się na terytorium Palestyny, a wszystko to za sprawa mediów. Media zapominają o milionach uchodźców żyjących w gettach w obozach dla uchodźców lub w diasporze na całym świecie bez możliwości powrotu. Zapominają także o upokarzającej polityce żydowskiego osadnictwa – grabieży ziem i terrorze osadniczych ugrupowań militarnych, upokarzającej polityce blokowania i dzielenia Palestyńskich terytoriów, o polityce zastraszania niezależnych reporterów, o polityce apartheidu i rasizmu w samym Izraelu. Media nie informują o broni masowego rażenia produkowanej i testowanej przez Izrael. Media manipulują słowami nazywając Palestyński ruch oporu – bojówkami terrorystycznymi a działania Izraela, w którym giną niewinni ludzie działaniami militarnymi.

Na zakonczenie postaram się odpowiedziec na pytanie, zadane na samym poczatku..czyli jak to możliwe żeby grupa etniczna która tak mocno przeżyła na własnej skórze Holocaust, zachowuje się w sposób przywodzący na myśl SS? Być może zawinil sposób w jaki Żydzi przedstawiają Holocaust. Być może tamte wydarzenia stały się argumentem do wykazania szczególnej roli narodu żydowskiego; jego nieporównywalnych z niczym cierpień, z którymi powinny się wiązać specyficzne uprawnienia. Na przykład do łamania wszelkich cywilizowanych zasad podczas pacyfikowania Palestyńczyków ? Żydzi często podkreślają, że odpowiedzialność za Holocaust ponoszą nie tylko ci, którzy go bezpośrednio wykonywali, ale również ci którzy mu nie przeciwdziałali. Jeśli za holocaust Żydów odpowiadają wszyscy, którzy dowodzili, że Żydzi są istotami moralnie podrzędnymi - to za holocaust Palestyńczyków pośrednią odpowiedzialność ponoszą również wszyscy ci, którzy dopuścili do sytuacji w której antysemityzm jest traktowany jako coś gorszego niż inne rodzaje waśni narodowościowych.
Dla zobrazowania, działan wojsk Izraelski przedstawie statystyke strat Palestyńskich w ludziach i rzeczach podczas trwania ostatniej Intifady.
Palestyńczycy zabici przez Izraelską armię i osadników:
Wszyscy zabici: 2416
Liczba zabitych Palestyńczyków przez osadników żydowskich: 40
Zabici przez ostrzał Izraelskiej Armii: 535
Zabici z powodu restrykcji związanych z okupacją: 113
Z powodu utrudnionego dostępu do szpitala i pomocy medycznej: 58
Niejasne okoliczności: 55
Liczba zabójstw w tym egzekucji: 156
Całkowita liczba zabitych przez Izraelską Armię: 1971
Dzieci: 506
Kobiety: 124
Mężczyźni: 1341
Zabici podczas walk: 315
Zamachowcy samobójcy: 130
Podział ofiar ze względu na obszar:
Zachodni Brzeg: 1265
Gaza: 971
Jerozolima: 54
Izrael i okolice: 126
Liczba rannych przez Armię Izraelską lub Osadników żydowskich: 23105
Ostra amunicja: 5864
Metalowe kule otoczone gumą: 5730
Gaz łzawiący: 5419
Inne: 6092
Konfiskata ziem:
Dunum= 1 1000 metra kwadratowego)
Liczba Dunum Palestyskiej ziemi skonfiskowanej przez Izrael: 848155
Liczba Dunum Palestyńskiej ziemi zniszczonej przez Izarelską Armię: 18521
Liczba zniszczonych drzew: 227995
Liczba zniszczonych szklarni: 475
Liczba zupełnie zniszczonych domów: 1162
Bezdomni z powodu zniszczenia domu: 40415
Edukacja:
Liczba zabitych studentów/uczniów: 265
Liczba rannych studentów/uczniów: 2981
Liczba więzionych studentów/uczniów: 458

Źródła: The Palestinian Red Crescent Society, The Ministry of Health, The Palestinian Central Bureau of Statistics (PCBS), The World Bank and the International Management Group, Office of the United Nations Special Coordinator (UNSCO), United Nations Children's Fund (UNICEF), The Ministry of Education
The Palestinian Journalist Syndicate, Defense for International Children - Palestine Section, Ministry of Agriculture, PECDAR, Arij, UN Economic and Social Committee for Western Asia.

Zaraz po zakonczeniu pisania tego artykulu, przeczytalem wiadomosc iż w nalocie izraelskim zginął duchowy przywódca Hamasu, szejk Ahmed Jasin. Izrael od razu przyznal się do „zlikwidowania” Jasina , a Hamas natychmiast zapowiedział krwawy odwet... jedyne pytanie jakie ciśnie się w tej chwili na usta to: Jak długo to jeszcze potrwa?


Ps. Przy pisaniu tej pracy korzystałem z różnych serwisow internetowych m.in. Viva Palestyna, a także wywiadów z gazet. Przyznam ze praca nie jest zupełnie autorska.. była pisana w ekspresowym tempie do szkoły i nie miałem czasu na wielkie zmiany itp zabiegi..

Dodaj swoją odpowiedź