Od dawna marzyłam o własnym psie. Ciągle prosiłam rodziców, żeby mi kupili jakiegoś szczeniaka, a oni wciąż znajdowali przeszkody. W końcu nadszedł dzień moich 15-stych urodzin. Bardzo byłam ciekawa, jakie dostanę prezenty, bo miała przyjść spora liczba gości. Mama upiekła tort. Taty od rana nie było w domu. Pomagałam mamie w przygotowaniu obiadu, ale już myślami byłam gdzieś indziej. W południe wrócił tata. Wszedł do kuchni. Miał trochę dziwną minę. Powoli spod rozpiętej kurtki zaczęło wyglądać coś.... To coś ruszało się i popiskiwało... Zobaczyłam, że tato trzyma maleńkiego, białego szczeniaczka. Był on tak piękny, tyle czekałam na czworonożnego przyjaciela. Stanęłam nieruchomo. Po moich policzkach spływały łzy, nie mogłam wydobyć ani jednego słowa, tato zapytał się czy wszystko w porządku, a to po prostu było zdziwienie i wielka radość, która przepełniała moje serce. Myślałam, że oszaleje z radości. Inne prezenty przestały być ważne. Nazwałam mojego pieska Coffee. Od tej pory był to najszczęśliwszy dzień w moim życiu!
Napisz opis przeżyć wewnętrznych. 1 kartkę z zeszytu.Trzeba zacząć od ,,Na moje 15 urodziny dostałem wymarzony prezent".
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź