Pewna bogobojna rodzina musiała zatrudnić opiekunkę dla swych dzieci, ponieważ rodzice z powodu rodzinnych spraw musieli wyjechać . Syn, Jaś, miał 15 lat a córka lat 11 .Rodzice przykazali opiekunce aby w niedzielę razem chodzili do kościoła. Dzieci pouczyli aby wywiązywały się ze swoich obowiązków Gdy rodzice wyjechali Jaś od razu popędził do swoich kolegów na imprezę , oczywiście za zgodą opiekunki. Tam poznał nowych znajomych. Gdy zbliżała się godzina powrotu do domu, nowi koledzy zaczęli wyśmiewać się z Jasia. Buntowali go aby nie słuchał nikogo. Mówili mu , iż jest już dorosły i może sam o sobie decydować. Jaś zgodził się z nimi i postanowił bawić się do końca. Wszyscy pili alkohol, Jaś także się napił, ponieważ był jednym z nich a nie maminsynkiem. Minęło pół roku, Jaś przestał mówić dzień dobry . Pił i ćpał z nowymi kolegami, którzy byli starsi od niego. Razem chodzili na włamania, gdzie Jaś stał na czatach. Nie słuchał opiekunki ani nauczycieli. Przestał się modlić i chodzić do kościoła. Siostrze podbierał pieniądze ze skarbonki. Nie pomagał babci, potrafił nawet odpyskować gdy ta prosiła o pomoc. Całą grupę złapała policja na gorącym uczynku. Jaś także trafił do aresztu. W tym czasie wrócili rodzice. Próbowali pomóc synowi, nie chcieli wierzyć aby ich syn był łotrem. Po sprawie sądowej Jaś dostał kuratora, który odwiedzał go 4 razy w tygodniu. Rodzice dodatkowo ograniczyli wyjścia do kolegów oraz kieszonkowe. Jaś buntował się na każdym kroku. Rodzice rozmawiali z synem aby zmienił swe postępowanie gdyż w przeciwnym razie trafi do poprawczaka a tam dopiero odczuje jeszcze większą ograniczoną wolność. Jaś nie chciał słuchać ojca ani chodzić do kościoła. Uciekał z lekcji religii. Krzyczał, iż Bóg nie istnieje. Jak na złość wszystkie nieszczęścia spadły na Jasia na raz. A to coś zgubił, a to ktoś miał jakieś pretensje a to cała klasa odsunęła się od niego. Jasiowi udało się namówić rodziców aby mógł zamieszkać z babcią. Uwierzyli synowi i dali mu szansę aby udowodnił, iż jest odpowiedzialnym chłopcem. Babcia codziennie czytała Pismo Święte i sądzili, że może uda się to babci . Jaś zamieszkał u babci ale już pierwszej nocy opuścił dom oknem by udać się znowu na imprezę. Stało się, znowu stanął przed Sądem. Teraz nie mógł się wykręcić, iż to nie jego wina. Groził mu pobyt w poprawczaku. Sąd dał warunek ,albo rodzice będą wychowywać syna w rygorze albo wychowa go poprawczak. Rodzice postawili warunek , albo wywiązuje się ze swoich obowiązków i musi przestrzegać obowiązujących praw w domu albo idzie do poprawczaka, gdzie rodzice nie będą mieć żadnego wpływu na jego zachowanie. Jaś wybrał poprawczak, uważał, że tam będzie mu lepiej. Koledzy z ośrodka od razu postawili go do pionu, byli starsi więc młodsi musieli wykonywać każde ich polecenie. Był prawie gnębiony gdy odmawiał wykonania pracy oraz odrobienie za nich lekcji.Potrafili nawet i uderzyć. Tego Jaś nie mógł znieść. Od razu pomyślał o domu. Tam wszyscy traktowali się z miłością. Jeśli cokolwiek robił to z chęcią. Postanowił poprosić rodziców aby dali mu szansę aby tylko mógł pozostać w domu. Wrócił do domu. Od tej pory zaczął zmieniać swe postępowanie. Razem chodzili do kościoła, razem pracowali w ogrodzie. Wszyscy stali się znowu szczęśliwi. Również pech opuścił chłopca. Znowu miał w klasie kolegów jak dawniej. Stał się najlepszym uczniem w klasie ,zwłaszcza z religii pierwszy rwał się do odpowiedzi, ponieważ w domu co niedziela czytał Pismo Święte w gronie rodzinnym i swą wiedzę pogłębiał. Wszyscy zauważyli zmianę i chwalili go. Zaczął przygotowania do bierzmowania. Chodził na dodatkowe kółka zainteresowań, gdzie pomagał słabszym. Stał się na nowo wierzącymi praktykującym chrześcijaninem . Sam był zdumiony gdy wspominał co mówili jego koledzy iż Bóg nie istnieje. Jak mógł im wierzyć? Przecież na co dzień korzystają z darów, które mają od Boga. Postanowił o tym zapomnieć i żył jak na chrześcijanina przystało.
Napisz opowiadanie o nawróceniu historia opowiedziona dziś
plis na już
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź