Kochana Penelopo! Wiem, że długo się nie odzywałem. Chcę Cię za to przeprosić. Możesz się mnie niedługo spodziewać w domu. Ostatnio mam wiele przygód. Opowiem Ci jedną z nich. Dobiliśmy do wyspy. Mieszkali na niej cyklopi. Spotkałem jednego i podałem mu fałszywe imię. Powiedziałem, że nazywam się Nikt. Ten cyklop miał na imię Polifem i uwięził nas. Ale nie zrobiłby tego, gdyby nie nasza głupota. Postanowiliśmy wybić mu jego jedyne oko. Byliśmy zamknięci w jaskini razem z baranami. Sporządziłem plan ucieczki. Każdy z nas przywiązał się do baraniego brzucha, a gdy Polifem wypuszczał ja na wypas uciekliśmy. Będąc już na statkach zdradziłem mu moje prawdziwe imię. Od tamtej pory nie mam szczęścia. Chyba rzucił na mnie klątwę. Mam nadzieję, że cały i zdrowy wrócę do domu. Pozdrów ode mnie syna i całą rodzinę. Twój kochany mąż Odyseusz
Napisz list od Odyseusza do penelopy i opisz przygodę z Polifemem
TO NA JUTRO PLS!!!
A I NIE MUSZI BYĆ TO BARDZO DŁUGI LIST
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź