Napisz opowiadanie z dialogiem pt "Co dwie głowy to nie jedna" nawiązujące do tematu "Czy znasz swoje prawa?" z podręcznika "Słowa na start!" Plisssss potr zebuję to na jutro, a ja nie potrafię pisać opowiadań z dialogami daję najjj!!

Napisz opowiadanie z dialogiem pt "Co dwie głowy to nie jedna" nawiązujące do tematu "Czy znasz swoje prawa?" z podręcznika "Słowa na start!" Plisssss potr zebuję to na jutro, a ja nie potrafię pisać opowiadań z dialogami daję najjj!!
Odpowiedź

Pewnego słonecznego dnia przyszedłem do szkoły trochę wcześniej niż zwykle. Na korytarzu zaczepiło mnie dwóch uczniów o rok starszych. Wyższy zaczął: - Dawaj kasę. postukałem się w głowę. - Coś nie tak z tobą? - Dawaj kasę. Już! Popełniłem błąd. Skoczyłem na niego i walnąłem go prawym sierpowym prosto w twarz. Nigdy nie byłem zbyt grzeczny. Przycisnąłem go do ściany. - Ostatni raz takie coś OK? Zapomniałem o jego koledze. Dostałem w ucho. Puściłem przeciwnika i odskoczyłem. Rzucili się na mnie we dwóch. Pomyślałem, że skoro mam przegrać to zrobię to z honorem. Wybrałem niższego i uderzyłem go z całej siły w zęby. Kłykcie mnie zapiekły, ale tamtemu leciała krew. Wyższy uderzył mnie w drugie ucho, a mały oddał mi cios w zęby z nadwyżką. Stęknąłem cicho, ale się nie poddawałem. Kopnęłem go w brzuch. Zgiął się w pół, uderzyłem kilka razy w twarz. Drugi skoczył mi na plecy i przewrócił mnie na ziemię. Zaczęli mnie bić. - Dasz forsę? - Nie - wymruczałem. Poczułem silne uderzenie w policzek. - Dasz? - Zostawcie go. Natychmiast! - Odwróciłem głowę. Zobaczyłem dosyć wysokiego chłopaka na pewno starszego od nich. Oni popatrzyli na siebie i skoczyli do drzwi. Chłopiec pokręcił głową. - O co poszło? - Chcieli forsę. - I co? - podniósł brew. - Oczywiście, że nie dałem. - Moja krew - uśmiechnął się i poklepał mnie po plecach. - idziemy do dyrektora? - OK. - Jestem Marek. - Ja (daj swoje imię) Ruszyliśmy korytarzem. Minęliśmy sklepik i weszliśmy do sekretariatu. - Jest pan dyrektor? - spytał Marek. - Jest - odpowiedziała sekretarka mrużąc oczy na mój widok. - bójka? - Tak jakby - odpowiedział chłopiec i pchnął drzwi do dyrektora. - Co się stało? - ten też był zdziwiony moim widokiem. Wszystko opowiedziałem. Dokończyłem: -... Powinienem dać im te pieniądze. - Nie był bym taki pewny - powiedział Dyrektor. - tak to wezwiemy ich rodziców i wyciągną z tego wnioski. Zrobiłeś trochę źle ale za to cię nie będę karał. Chcesz iść do domu czy na lekcje? - Na lekcje. Pomyślałem, że co dwie głowy to nie jedna. Gdyby nie Marek Bym nie miał pieniędzy i bym okropnie dostał. Mam nadzieję że pomogłem liczę na NAJ:)

Dodaj swoją odpowiedź