Pieniądze w życiu człowieka odgrywają dużą role. Dzięki nim można przeżyć, zwiedzać, są potrzebne na te większe i mniejsze potrzeby. Bez nich człowiek nie byłby w stanie w pełni dobrze funkcjonować. Jednak pieniądze nie potrafią dać pełnego szczęścia. Przykładem tej tezy jest utwór "Opowieść wigilijna" Karola Dickensa. Główny bohater książki Ebenezer był bardzo zamożnym człowiekiem. Do tego był bardzo skąpy, liczył każdy grosz, nie wyrażał chęci do dzielenia się z potrzebującymi. Nieustannie dążył do tego, aby jego majątek wciąż się powiększał. Uważał, że to praca i poszerzanie swojego majątku dają mu satysfakcje. Dopiero, gdy przyszedł po niego duch i pokazał mu przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość to zrozumiał, jak bardzo się mylił. W przeszłości zobaczył, że przez zachłanność i miłość do pieniędzy, stracił ukochaną osobę, która była jednak ważna w jego życiu. W teraźniejszości ujrzał chorego chłopczyka, i jego bratanka, który spędza święta z rodziną i wtedy dostrzegł, że nie wszyscy mogą cieszyć się dostatnimi świętami. W przyszłości duch pokazał mu jego pogrzeb i samotne łóżko w którym był on oraz ludzi którzy kradli jego majątek i szydzili z niego. Wtedy zobaczył, że po śmierci ten jego majątek nie będzie nic wart, że w ostatnich tchnieniach życia będzie sam i nie czuł się z tym dobrze. Dzięki tym scenom główny bohater zrozumiał, czym tak naprawdę jest szczęście i poczuł jego smak dopiero wtedy, gdy diametralnie zmienił swoje zachowanie. Pomagał innym a pieniądze nie były już priorytetem. Książka "Opowieść wigilijna" pokazuje, że pieniądze szczęścia nie dają. Mimo iż są one potrzebne do życia, to nie są radością za którą warto gonić. Miłość, bliskość rodziny i przyjaciół da więcej radości człowiekowi i pozwoli przetrwać ciężkie chwili i dzięki temu można żyć naprawdę szczęśliwie i spokojnie.
