Recenzja filmu "Pan Tadeusz" Potrzebuje na poniedzialek, please pomuzcie !

Recenzja filmu "Pan Tadeusz" Potrzebuje na poniedzialek, please pomuzcie !
Odpowiedź

W paryskim mieszkaniu Adama Mickiewicza spotykają się polscy emigranci. Wieszcz rozpoczyna czytanie rodakom swojego dzieła, "Pana Tadeusza". Zaczyna od Epilogu (jeden z głupszych pomysłów Wajdy, "Inwokacja" jest dopiero na samym końcu). Jest rok 1811 (dokładniejszy czas nie jest jasny, późna wiosna, pełnia lata lub wczesna jesień - teoretycznie może być to każda z nich, Mickiewicz w końcu tworzył utopijną wersję szlacheckiej Litwy). Do rodzinnego dworku w Soplicowie przybywa młody szlachcic Tadeusz Soplica. Nie wie, co go spotka w ciągu pięciu dni pobytu w swojej małej Ojczyźnie: miłość do czternastoletniej Zosi, romans z znacznie starszą Telimeną, próba samobójcza, zajazd rodzinnego dworku, bitwa z Moskalami, konieczność udania się na emigrację do Księstwa Warszawskiego... "Pan Tadeusz" jest wyreżyserowaną przez Andrzeja Wajdę ekranizacją "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Nie ma zbytnich rozbieżności z książką, aczkolwiek Wajda pominął kilka pobocznych wątków (młodociana miłość Saka i Zosi, zauroczenie Hrabiego starszą Podkomorzówną po odtrąceniu przez Telimenę). Nie spodobało mi się zasugerowanie spędzenia razem nocy przez Tadeusza i Telimenę. Wajda twierdził, że aby dogodzić gustom współczesnych widzów postawił na wątek miłosny. Gdyby Telimenę zagrała młodsza aktorka niż Szapołowska, może byłoby lepiej - ale jak stara jest Szapołowska każdy widzi, a poza tym jest zupełnie inna niż Zosia zagrana przez Bachledę-Curuś - a w końcu Tadeusz nawiązał romans z Telimeną, gdyż pomylił ją z Zosią.

Dodaj swoją odpowiedź