Dlaczego pierdy śmierdzą

Woń bąków wywołują małe ilości siarkowodoru i merkaptanów (tiole) tworzących mieszaninę. Zawierają one siarkę. Im twoja dieta bogatsza w siarkę tym więcej siarczków i merkaptanów wyprodukują bakterie, a co za tym idzie tym bardziej będą śmierdzieć twoje bąki. Kalafior, jajka i mięso są powszechnie znane ze swoich możliwości wywoływania cuchnących bąków. Z kolei groch, fasola czy w ogóle warzywa strączkowe produkują duże ich ilości, jednakże nieszczególnie śmierdzących.

Skąd bierze się towarzyszący pierdnięciu odgłos?

Dźwięk powstaje w wyniku drgań otworu odbytu i jest uzależniony od prędkości parcia gazów oraz napięcia mięśni zwieracza.

Ile gazu wytwarza człowiek w ciągu dnia?

Średnio dziennie człowiek wytwarza około pół litra gazów, na które składa się około 14 bąków.

Przeprowadź następujący eksperyment:

Notuj co jesz i notuj swoje każde pierdnięcie. Możesz również dodać opis siły jego smrodu. W ten sposób odkryjesz zależność pomiędzy pożywieniem, które zjadasz, a ilością bąków, jak również intensywnością ich zapachu.

Jak wygląda droga bąków do odbytu?

Rzeczywiście może zastanawiać fakt podróżowania bąków w dół ku odbytowi, zważywszy że gazy mają mniejszą gęstość od cieczy i ciał stałych, więc powinny przemieszczać się zatem ku górze.

Jelito przepycha swoją zawartość w kierunku odbytu w serii skurczów tzw. ruchem robaczkowym. Proces ten jest stymulowany czynnością jedzenia, dlatego też często zdarza się, że mamy ochotę puścić bąka lub strzelić kupę zaraz po jedzeniu. Ruch robaczkowy tworzy strefę wysokiego ciśnienia zmuszając całą zawartość jelita do przesunięcia się w obszar niższego ciśnienia, czyli w dół, ku odbytowi. Małe bąbelki gazów, przemieszczających się łatwiej niż inne składniki, łączą się w większe na drodze do wyjścia. Gdy jelito nie pracuje, gazy mogą przenikać z powrotem w górę, jednak ze względu na skomplikowaną i kręta budowę jelita nie są w stanie zawędrować daleko. Dodatkowo, gdy człowiek leży jego odbyt nie znajduje się ani powyżej ani poniżej jelit.

Czy mężczyźni pierdzą częściej niż kobiety?

Gdyby tak było w rzeczywistości, oznaczałoby to, że kobiety powstrzymują się i puszczają zatem większe bąki, gdy nikogo nie ma w pobliżu.

Czy istnieją jakieś określone pory puszczania bąków?

Najbardziej prawdopodobne jest puszczenie bąka rano, podczas toalety. Taki bąk ma miano "porannego grzmotu" i w odpowiednich warunkach jego odgłos może "poruszyć ściany".

Dlaczego fasola wywołuje bąki?

Groch i fasola zawierają cukry, których organizm ludzki nie trawi. Gdy dostaną się one do jelit, bakterie zaczynają szaleć i wytwarzają ogromne ilości gazów.

Co oprócz pożywienia może powodować, że pierdzi się więcej niż zwykle?

Ludzie, którzy połykają dużo powietrza pierdzą więcej. Lekarstwem na to jest przeżuwanie pożywienia z zamkniętymi ustami. Ludzie nerwowi wywołujący duży ruch w swoim układzie pokarmowym puszczają więcej bąków, ponieważ organizm nie nadąża zaabsorbować w całości wdychanego powietrza, które ostatecznie trafia do jelit. Niektóre choroby wywołują podwyższoną podatność na wzdęcia. Wznoszenie się samolotu lub jakiekolwiek środowisko niskiego ciśnienia powoduje rozprężanie gazu i w konsekwencji wzdęcia.

Czy bąk to beknięcie niewłaściwą stroną?

Nie. Beknięcie pochodzi z żołądka i posiada inny skład chemiczny niż bąk, który ma w sobie więcej gazów bakteryjnych niż atmosferycznych w porównaniu z beknięciem.

Czy wstrzymywanie się od pierdnięcia jest niezdrowe?

Istnieją różne zdania na ten temat. Rzeczywiście, ludzie od wieków wierzyli, że wstrzymywanie wzdęcia jest niezdrowe. Cezar Klaudiusz wprowadził nawet prawo legalizujące puszczanie bąków na przyjęciach w trosce o zdrowie obywateli. Istniało głębokie przekonanie, że pohamowywanie się może zatruć organizm lub być przyczyną wszelakich schorzeń.

Dodaj swoją odpowiedź
Biologia

Dlaczego "pierdy" i "bąki" śmierdzą

Dlaczego pierdy (bąki) hałasują i śmierdzą?
Woń bąków wywołują małe ilości siarkowodoru i merkaptanów (tiole-związki alkoholi posiadające zamiast grupy OH grupę SH - czyli siarko-wodór) tworzących mieszaninę nie przyjem...