Mieszkał w St.Petersburgu,miał brata Sida, po śmierci rodziców zajęła się nimi ciotka Polly. Próbowała ona wychować ich jak najlepiej tylko umiała, ale tytułowy bohater non stop wpadał w tarapaty, szukając wciąż nowych przygód. Pewnego razu poszedł na wagary kąpać się w rzece, okłamywał ciotkę że był na zajęciach ale wszystko się wydało, bo spostrzegawczość młodszego brata sprawiła, że ten zauważył inny kolor nici przy kołnierzyku. Tomek złapał focha i poszedł na spacer. Podczas spaceru wdał się w bójkę, którą wygrał lecz nie do końca ponieważ gdy ciotka ujrzała stan jego ubioru postanowiła wymierzyć mu karę, jaką odczuje. Dnia następnego kazała mu pomalować parkan. Początkowo było mu smutno ale potem pojawił się kolega, przed którym udawał ważniaka(bo w końcu malowanie jest taaakie odpowiedzialne), niezbyt entuzjastycznie przystał na prośbę kolegi i dał mu pomalować kawałek ogrodzenia. Później przychodzili inni koledzy, którzy również za niewielką opłatą przyczyniali się do malowania. Ciotce ciężko było uwierzyć ze tak sumiennie wykonał zadanie(łacznie pokryli płot chyba 3 warstwami), potem Tomek poszedł na ustawkę na rynek, po której to zbierał się do powrotu. Gdy wracał w jednym z ogrodów spotkał dziewczynkę, której nie mógł skojarzyć, miała ona jasne włosy, spodobała mu się i zaczął się przed nią popisywać, po chwili zniknęła za drzwiami i rzuciła w jego kierunku kwiat, który nasz urwis schował za pazuchą. W czasie kolacji młodszy brat robił cukiernicę ale oberwał brat starszy i się poryczał. Rano schludnie ubrany poszedł do szkoły niedzielnej, przed zajęciami wymienił swój dobytek na kartki otrzymywane za dobrą odpowiedź. Na zajęcia tego dnia przybyli goście sędzia z żoną i nieznajoma od kwiatka. Tomek chciał się popisać i pokazał nauczycielowi kartki, za cootrzymał w nagrodę Biblię, po czym sędzia spytał go o imiona pierwszych apostołów na co młody odparł Goliat i Dawid.W poniedziałek próbował wmówić ciotce ze jest chory, ale się nie udało i poszedł do szkoły, a po drodze spotkał syna miejscowego alkoholika, niosącego zmarłego kota. Ten(nie kot oczywiście) wyjaśnił mu że kota potrzebuje do niocnej wyprawy na cmentarz, na którą i Tomasz przybyć miał. Spóźniony do szkoły wytłumaczył się że rozmawiał z synem alkoholika i za karę usiał obok swego punktu westchnień, który to z początku go zlewał ale potem się zainteresował jego bazgrołami, na jaw wyszło jej imię-Becky. Tomasz napisał"kocham Cię" w momencie tym nauczyciel chwycił go za ucho i zaprowadził na poprzednie miejsce. Na przerwie Tomasz ze swoją sympatią został w szkole i się "zaręczyli" lecz podczas tego wydarzenia młody przyznał się do poprzedniej narzeczonej i został odepchnięty wraz ze swoim podarkiem na zgodę(mosiężna gałka). Dostał miłosnej zapaści i uciekł w las, po czym doszedł do wniosku że zostanie piratem i dzień minął mu już tylko na zabawie z ziomkiem. Po zmroku wedle umowy poszedł z synem pijaka na cmentarz i był świadkiem morderstwa, lecz przysięgli sobie ze nikomu go nie wyjawią. Następnego dnia był wielki szum w okół sprawy a nicpoń nie mógł uzyskać spokoju ducha, po za tym jego miłość przestała sie zjawiać na zajęciach i dostał deprechy. Ciotka dała mu leki po czym blondi znów pojawiła sie w szkole lecz go zlała i stwierdził że nikt go nie kocha, postanowił zwiać z domu z dwójką najlepszych kumpli. Nocą popłynęli na wyspę Jacksona z postanowieniem wiedzenia żywota piratów.Szybko się znużyli i z utęsknieniem spoglądali w stronę domów. Nocą nasz bohater zakradł się do domu i podsłuchał rozmowę ciotki i jednej z matek, będących pewnymi że młodzi utonęli, rano wrócił do kolegów i im opowiedział. Kolejny dzień minął na swawolach lecz pod wieczór koledzy Tomka postanowili wrócić, ten jednak ich przekonał by zostali. Następnej nocy burza zniszczyła ich obozowisko, w tym czasie mieszkańcy St. Petersburga byli pewni że stało się coś złego. Becky była smuttna że nie rozstała się z Tomkiem w zgodzie. W niedziele, odbyła się msza żałobna w trakcie której nasze "umarlaki" wróciły wzbudzając zachwyt i zdumienie. Potem ciotka go rozpieszczała jednak miała żal że pozwolił jej się zadręczać czarnymi myślami, ten opowiedział jej o swym podsłuchu jak o " proroczym śnie". W szkole wzbudzał ogólny zachwyt i był chętnie słuchany przez kolegów. Chcąc uwolnić się od uczuć do Becky flirtował z poprzednią narzeczoną na ostatnią nie zwracając uwagi. Ta jednak odpłaciła mu pięknym za nadobne i znowu się sfrustrował, miał nadzieję, ze ciotka pomoże mu wygrać z chandrą. W zamian za to oberwał za kolejne kłamstwo tym razem z "proroczym snem" za co przeprosił i wytłumaczył, że chciał zostawić dla niej list. Podczas popołudniowej drogi do szkoły spotkał blondynę i wyraził skruchę, młoda jednak jak przystało na silną i niezależną kobietę przeprosin nie przyjęła. Becky zauważyła klucze w szufladzie nauczyciela, zaciekawiona wyjęła z niej książkę zajmującą większość wolnego czasu pedagoga. Wtem wszedł Tomasz, i przestraszywszy ją sprawił ze podarła jedną ze stronnic.Szybko schowała książkę i wybiegła z płaczem. Na lekcji nauczyciel dopatrzył się zniszczenia, a Tomasz wziął całą winę na siebie, spojrzenie lubej było balsamem na cierpienia wymierzone przez nauczyciela. Rozpoczęły się wakacje i proces nie tego człowieka, za zabójstwo na cmentarzu. Młody się przestraszył i wypaplał, co miało zajście. Podczas jego przesłuchania prawdziwy morderca zwiał z sali rozpraw, wyskakując przez okno. Niewinny został uniewinniony a Tomasz został bohaterem pośród dorosłych. Młody bał się że morderca nie został złapany ale wyluzował i sieszył się chwilą. Jedno dnia zachciało mu się szukać skarbów i bez problemu zaangażował w to towarzysza cmentarzowej imprezy. Razem wyruszyli na wzgórze w asyście narzędzi ogrodowych. Gdzie wg Tomka pod starym drzewem był skarb. Po paru godz. postanowili wrócić nocą, by cień drzewa dał im wskazówkę, nie przyniosło to jednak skutku i zmienili miejsce zabaw na nawiedzony dom. W sobotę po południu wybrali się w to miejsce i zaczęli je oglądać. Udali się nawet na strych, lecz ku ich rozczarowaniu nie okazał się kopalnią złota za to przez dziury w odłodze zobaczeli dwóch kolesi w tym mordercę, rozmawiali oni o jakiejś niebezpiecznej pracy po której chcieli zwiać do Texasu. Usnęli i spali kilka godz., po czym wydobyli z komina sakwę ze skradzionymi pieniędzmi i postanowili zakopać ją w rogu pomieszczenia. Morderca odkrył skrzynię ze skarbem i w pośpiechu wraz ze swym kompanem zabierając oczywista złoto opuścili budynek, postanawiając bogactwo ukryć pod krucyfiksem. Wtedy dopiero chłopcy uciekli z budynku do miasta. Dnia kolejnego spotkali się nad rzeką i gagatek stwierdził, że muszą odzyskać skarb. Dostał info. że w zajeździe ktoś wynajął pokój lecz nikt nie widział by ktoś doń wchodził, wieczorem kręcili się nieopodal obserwując drzwi pokoju.Po kilku dniach młody dostał się do środka, gdzie zastał śpiącego mordercę. Postanowił z ziomkiem czekac aż pokój będzie pusty, Tomek poszedł do domu a kolega zostal na czatach. W piątek z wakacji wróciła Becky, którą od razu odwiedził Tomek i cały dzień beztrosko się bawili. Zaczęli planowanie pikniku razem z kolegami. Nast. dnia rano dzieciarnia ruszyła na wynajęty parostatek.Tomek zaproponował swej lubej wspólną noc, ta się zawahała lecz propozycje przyjęła. Statek przycumował a zgraja wybiegła na ląd, w następstwie obfitego posiłku poszli zwiedzać pobliskie jaskinie. Wieczorem wrócili zadowoleni z dnia. W tym czasie towarzysz Tomka wciąż pilnował drzwi, i zauważył że morderca i jego towarzysz go opuścili. Ten śledził ich aż do domu wdowy, u której Tomek proponował nocleg Blondynie. Usłyszał przekleństwa mordercy skierowane do wdowy{(że jeszcze nie zasnęła), chłopak wycofawszy się uciekł do pobliskiego domu starego Walijczyka, mieszkającego wraz z synami.Obudził ich i opowiedział o zagrożeniu kobiety. Mężczyźni poszli ratować damę z opresji a młody się skrył. Po chwili usłyszał krzyki i strzały. Uciekł, a o świcie z nieśmiałością znów zjawił sie na progu Walijczyka, który ucieszył się z gościa i opowiedział mu o wydarzeniach poprzedniej nocy. Złoczyńcy zwiali ale ścigała ich policja. Niedługo potem pojawiła się wdowa z podziękowaniem dla swego wybawcy, który przyznał że dziękować powinna komuś innemu ale nie powiedział komu. W południe, w kościele wydało się ze Tomek z Becky nie wrócili do domów, zaczęto ich szukać. Walijczyk wrócił o świcie i zauważył ze syn alkoholika jest chory, zajęła się nim wdowa Douglas. Po 3 dniach szukania zaczęto tracić nadzieję na szczęśliwe zakończenie tego wybryku, dzieciaki natomiast zmęczone, przerażone i głodne usiłowały znaleźć wyjście z jaskiń. W jednej z jasnik Tomek zobaczył mordercę, który zwinnie uciekł. Po godzinach udało im się wyjść i bezpiecznie trafili do domów. Po 2 dniach Tomek chciał odwiedzić kolegę ale wdowa nie pozwoliła mu na niepokojenie osłabionego. Wracając wpadł do Becky. Sędzia powiedział mu o zamknięciu wejść do jaskiń op czym chłopak wyznał mu że są one kryjówką mordercy. Wkrótce do jaskiń ruszyła wyprawa z sędzią na czele, zastali mordercę-trupa. Sawyer spotkał się z kolegą by pomówić o skarbie, wyznał mu ze wie, gdzie jest ukryty, wyruszyli tam po południu kierowani oznaczeniami Tomasza z porzedniej wyprawy. Zaczęli kopać pod namalowanym krzyżem, wydobyli skrzynię i przełożyli monety do worków. Uradowali wrócili do miasta, z zamiarem ukrycia skarbu w domu wdowy. Przystanęłi na odpoczynek od dommem Walijczyka, który to poprosił o wspólne odwiedziny u p. Douglas. W salonie młodzi mężczyżŹni zobaczyli parę znajomych twarzy. Koach modabieta dowiedziawszy się o czym chciała sie nim zająć, na co Tomej wtierdził ze ten ma pieniąc na co w domów przysiósł jedną z sakw. Po tym wydarzeniu młodzi byli znani i uznani, pieniądze zostały ulokowane w banku Dla syna pijaka życie to szybko stało się nudne.Zniknął po 3 tyg. Tomek go odnalazł i nawrócił na powrót. Wspólnie obrali drogę powrotną do domu i konwersację o życiu w bandzie które zamierzali otworzyć
Pomocy pomocy ! Pilne streszczenie książki pod tytułem ,, Przygody Tomka Sawyera ' pomocy PILNE !
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź