TRADYCJE WIELKANOCNE W MOJEJ RODZINIE Święta Wielkanocne w mojej rodzinie obchodzi się tradycyjnie, podobnie jak w innych rodzinach . Zaczynają się one Niedzielą Palmową. Wtedy zawsze razem z mamą robimy małą palmę i zabieramy ją do kościoła na mszę świętą. W mojej rodzinie jest ciocia Irena, siostra mojej babci ze strony mamy, która dawno temu ukończyła szkołę plastyczna w Jarosławiu. Ma duże zdolności plastyczne, mieszka na wsi pod Włocławkiem. Ona zawsze robiła i robi wspaniałe, ogromne palmy, które potem biorą udział w konkursach i pokazywane są na rożnych wystawach. Cały Wielki Tydzień upływa pod znakiem przygotowań do świąt. Wszyscy robimy jeszcze ostatnie porządki. W naszych sercach jest spokój i radość, bo jesteśmy po rekolekcjach i po spowiedzi świętej. W naszym domu zawsze panuje taki „dobry” nastrój. W Wielki Czwartek, Wielki Piątek i w Wielką Sobotę uczestniczymy w wieczornych mszach świętych, zwykle w kaplicy św. Maksymiliana Kolbe. W Wielki Piątek przestrzegamy postu, tak też jest w Wielką Sobotę. Po południu w Wielki Piątek razem z siostrą malujemy pisanki. Wieczorem razem z tatą bierzemy łopatki – saperki i idziemy na pobliska łąkę wykopać chrzan. w sobotę rano mama czyści korzenie chrzanu, który potem razem z innymi potrawami tworzy całą święconkę. W naszym koszyku zawsze też jest Baranek i Kurczątko. Moja mama wymyśliła sobie, że koszyk musi być przykryty białą serwetką, która sama zrobiła szydełkiem. To jest taka tradycja mojej mamy. Zawsze też piecze ogromna bułę drożdżową, która pysznie smakuje z masłem Koszyk z potrawami do święcenia zanosi do kościoła zawsze moja siostra Justyna. Ona też pomaga piec mamie ciasta, koniecznie musi być sernik, bo bardzo go lubi. Musimy wszyscy pracować przy przygotowywani potraw na święta, bo każdy lubi coś innego: tato uwielbia makowiec, ja szarlotkę i karpatkę a siostra sernik. A mama najbardziej lubi patrzeć, jak ze świątecznym apetytem wszystko zjadamy. Na śniadaniu wielkanocnym spotyka się cała duża rodzina: moja ciocia, wujkowie, kuzynka i kuzyni. Co drugi rok przyjeżdża też moja ciocia z Gdańska ze swoją rodziną. Wtedy jest naprawdę dużo ludzi. Ze wszystkiego, co znajduje się na świątecznym stole, najbardziej lubię taką prosta sałatkę: są to ugotowane na twardo jajka pokrojone w plasterki i wymieszane ze startym korzeniem hrzanu i przyprawione do smaku solą. Mój tato też bardzo to lubi i zawsze wspomina, że pierwszy raz jadł coś takiego dopiero wtedy, kiedy ożenił się z mamą i zamieszkał w Sanoku. Moja babcia, mama taty na śniadanie wielkanocne zawsze gotuje żurek z kiełbasą. Też jest pyszny. Babcia nauczyła gotować taki żurek moją mamę i teraz w naszym domu to też jest tradycja. W lany poniedziałek tradycyjnie oblewamy się woda. Wcześnie rano tato budzi mnie i moją siostrę polewając nas delikatnie wodą. Mamę tylko troszeczkę kropi, bo ona się denerwuje i nie lubi tego, chociaż wie, że taka jest tradycja. Święta Wielkanocne są bardzo wesołe i rodzinne. Lubię słuchać, jak mama i tato opowiadają mi, jak oni obchodzili świąteczny poniedziałek, gdy byli dziećmi. W Święta idziemy też na groby moich dziadków, rodziców mamy. Nigdy nie znałem mojej babci ani żadnego dziadka. Zmarli zanim ja się urodziłem. Ale mam jeszcze jedna babcię, to mama mojego taty i bardzo ją kocham. Gdy nie jedziemy do Niej na święta, to co chwilę do niej dzwonimy, tak jakbyśmy byli z Nią. Składamy Jej życzenia. Moi rodzice lubią wysyłać kartki świąteczne. Kupują ich dużo i wysyłają do dalszej rodziny i znajomych. Wielkanoc to piękny czas, bo daje nam siłę, nadzieję i wiarę
Opisz zwyczaje Wielkanocne panujace w twoim domu . 10zdan ( pol strony w zeszycie ) Minimum . Akapity 3 maja byc .
Opisz zwyczaje Wielkanocne panujace w twoim domu . 10zdan ( pol strony w zeszycie ) Minimum . Akapity 3 maja byc ....
opisz zwyczaje Wielkanocne obchodzone w twoim domu
opisz zwyczaje Wielkanocne obchodzone w twoim domu...