Dramat pokolenia Kolumbów słowem pisany. Rozwiń odwołując się do poezji Baczyńskiego, Borowskiego i innych poetów rocznika 20’

Pokoleniem Kolumbów nazywa się polskich poetów i literatów urodzonych około roku 1920. Ich młodość zbiegła się w czasie z II wojną światową, co miało decydujący wpływ na kształtowanie się świadomości oraz ich późniejszą twórczość. Określani są również jako „pokolenie bez przyszłości” „stracone pokolenie”. Brali oni udział w powstaniu warszawskim, czynnie uczestniczyli w wojnie.

Termin „pokolenie Kolumbów” pochodzi od tytułu książki Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 20” wydanej w 1957 roku. Opisuje ona losy i zmagania młodych warszawiaków wchodzących w dorosłość gwałtownie i przymusowo. Krzysztof Kamil Baczyński w wierszu „Pokolenie” (1941) pisze:
„Tak się dorasta do trumny,
Jakeśmy w czasie dorośli.”

Poniższy cytat z książki Bratnego pokazuje realia w jakich musieli się znaleźć dwudziesto-kilkuletni ludzie:
” To tylko my jesteśmy już tacy, że bardziej prawdopodobna stała się dla nas śmierć niż życie.”

oraz zagubienie wartości:
„Bo ja teraz nic nie wiem. Wiedziałem dawniej, i to, co wiedziałem, było nieprawdą.”

Wojna brutalnie doświadcza każdego z nich. Częściowo udaje im się po zakończeniu walk wyjechać z kraju w poszukiwaniu lepszego życia i swojego miejsca. Jednak za granicą czują się wyobcowani, niezależnie od finansowych zdobyczy nie udaje im się odnaleźć z powrotem młodości.

Na czym polega dramat tego pokolenia? Postawy tych ludzi ulegają degeneracji. Niezbywalne doświadczenia wojny wypalają piętno w interpretacji i rozumieniu świata. Polska inteligencja traci swoją tożsamości i szansę na godne życie. Nie mają żadnych perspektyw po wyzwoleniu. Powracając do kraju, bądź żyjąc w nim, są bezsilni wobec nowych władz i systemu, który się kształtuje. Są pozbawieni dokonywania wyborów. Często również nie mają już żadnych bliskich, do których mogą wrócić.

Cechowanie twórczości „straconego pokolenia” wyraża się katastrofizmem, kryzysem wartości, upadkiem człowieczeństwa, konfrontacją marzeń ze stanem rzeczywistym i nierówną walką z wrogiem. Przeżycia emocjonalne tych ludzi najklarowniej rysują się w poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Tadeusza Gajcy, ponieważ zaliczają się oni do ofiar wojny, którzy swój ból wylewali na bieżąco w poezji.

K. K. Baczyński pokazuje, że w świecie przemocy nie ma miejsca na miłość, litość. Nawet pozornie inny świat przyrody przepełniony jest grozą. Wiersz „Pokolenie” obrazuje krwawość, katastrofizm i przygnębienie.
„(…) i tylko chmury – (…) suną drapieżnie w mrok.” – chmury, tak odległe a mimo wszystko są drapieżne, nieprzyjemne;
W dalszej części wiersza pisze o własnym pokoleniu jako ludziach złych, zniekształconych, siłą doświadczeń pozbawionych sumienia i wartości. Wojna obdarła ich z marzeń i sprawiła, że stali się „troglodytami” – uzbrojeni tylko w prymitywne instynkty, nauczeni przetrwania nie mogli kierować się uczuciami, gwarantowało to przeżycie:
„(…) Nas nauczono. Nie ma litości.
Po nocach śni się brat, który zginął,
Któremu oczy żywcem wykłuto,
(…) Nas nauczono. Nie ma sumienia.
W jamach żyjemy strachem zaryci,
W grozie drążymy mroczne miłości,
Własne posągi – źli troglodyci.(…)”

Tadeusz Gajcy w wierszu „Wczorajszemu” (1943) pokazuje dwa odrębne światy. Wczoraj, czyli czas sprzed wojny oraz dzisiaj – rzeczywistość powstańczą. Poezja dnia wczorajszego była piękna, pełna marzeń, rozkosznych opisów przyrody. Dzisiaj natomiast ręce poety muszą chwycić za broń i walczyć.
„(…) Dzisiaj –
w piaskach cmentarzy
powiędły echa strzałów (…)
Dzisiaj
Inaczej ziemię witać! (…)
A tu słowa, śpiewna słowa trzeba zamieniać,
By godziły jak oszczep.”

Poezja debiutujących po 1945 roku ma już charakter wspomnień. Przepełniona jest żalem, rozpaczą, refleksjami o rówieśnikach, przekazami dla przyszłych pokoleń, opisami dramatu życia powojennego.

Tadeusz Borowski napisał „Pieśń” (1942), żeby pokazać jak ważna była walka za ojczyznę. Powtarzająca się anafora „niepróżno” („Niepróżno z piersi ciecze krew”) podkreśla wagę tego czynu dla przyszłych pokoleń, które tak naprawdę – według autora – nie docenią bądź nie zobaczą tego.
„(…) Zostanie po nas złom żelazny
I głuchy, drwiący śmiech pokoleń.”

Nie sposób ominąć wybitnego poety – Tadeusza Różewicza, którego wiersz „Ocalony” nadaje temat i określa dramat pokolenia Kolumbów. Pisze on:
„Mam dwadzieścia cztery lata/ocalałem/prowadzony na rzeź”

Ujmuje tym zdaniem istotę utraconej młodości. W dalszej części porównuje pojęcia, które stają się tylko imionami uczuć i wartości:
„To są nazwy puste i jednoznaczne:/człowiek i zwierzę/miłość i nienawiść”
Podział na dobro i zło przestał być jednoznaczny. Człowiek staje na równi ze zwierzęciem, jest prowadzony na rzeź. „Ocalony” mówi wprost, brutalnie o rzeczywistości powojennej i upośledzeniu moralnym „pokolenia bez przyszłości”.

T. Różewicz napisał również krótką prośbę do przyszłych pokoleń „Zostawcie nas” (1958).
„(…) zapomnijcie o nas
Nie pytajcie o naszą młodość
Zostawcie nas”

Podmiot liryczny prosi, żeby ich (pokolenia Kolumbów) przeszłość nie była rozgrzebywana, żeby nie powracać do bolesnych doświadczeń.

To dobitnie świadczy o dramacie jaki przeżywali ci ludzie. Piętno wojny ciążyło później na całym ich życiu. Nieliczni potrafili odnaleźć na nowo radość i szczęście. Początkowe rozdarcie pomiędzy przetrwaniem a wartościami przerodziło się w zwierzęce instynkty i upadek uczuć wyższych.

Dodaj swoją odpowiedź