W zeszlym roku pojechalem do grecji na wakacje.Oczywiście chciałem wejsc na Olimp. Droga była trudna lecz w koncu dotarłem na szczyt. To co tam ujrzałem było zadziwiające.Zobaczyłem wieki szklany pałac z pieknym niebiańskim ogrodem. natychmiast zacząłem isc w tamtą stronę. Gdy doszedłem do bram zamku wrota otworzyły się szeroko przedemną. Weszłem do środka i natychmiast zostałem przywitany prze stado galopujących pegazów. Niewierzyłem własnym oczom. Myślałem że te wszystkie mity to bzdury. Nagle do ogrodu wszedł najwyższy z bogów olimpijskich-sam Zeus. Złożyłem przed nim pokłon i zaczęłem wyjaśniać że niechciałem naruszać jego prywatności i zaraz stąd wychodzę, lecz on tyklo zaprosił mnie na ucztę. Wprowadził mnie do wielkiej sali balowej na ktorej srodku rozstawiony był wielki stół. Na nim leżały wszystkie przysmaki bogów olimpijskich o ktorych uczyłem się w szkole min. ambrozja i nektar. Gdy uczta się rozpoczęła zaczęły się również śpiewy i tańce. Jedzenie było wyśmienite. Wtedy zrozumiałem że czas wracać. Powiedziałem Zeusowi że muszę już iść a on zawołał swojego pegaza i kazał mu odwieźć mnie do domu.Podziękowałem uprzejmnie i odleciałem. NIEWEM CZY DOBRZE
Moja wizyta na olimpijskiej uczcie opowiadanie pisemne PLIS !!!!!!!!!!!!!
KTO ZROBI POTRZEBUJE NA JUTRO !!!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź