Niewątpliwie jest to najbardziej wydajne źródło pozyskiwania energii. Przy minimalnych odpadach człowiek jest w stanie pozyskać ogromne ilości energii. Nie jest to jednak tak idealne, jak można by sobie wymarzyć. Największym zagrożeniem towarzyszącym eksploatacji tego typu elektrowni jest eksplozja reaktora. Jest to zagrożenie zarówno chwilowe, jak i długotrwałe - pochłania życie mnóstwa ludzi, dodatkowo uniemożliwia użytkowanie okolicznych terenów z uwagi na skażenie. "Zabijają ich powoli, zabijają mimochodem, nie przeraża i nie boli..." - napisał Jacek Kaczmarski w utworze pt. "Dzień Gniewu, Czarnobyl II". Zgadzam się z wizją artysty. Osobiście uważam, że elektrownie atomowe są zbyt niebezpieczne dla życia osób, zwierząt i roślin - dopóty nie będziemy w stanie zapobiec w stu procentach eksplozji - nie powinniśmy ich w ogóle budować. Są to po prostu opóźnione bomby atomowe, które eksplodują - wcześniej, czy później.
