Jakie refleksje nad naturą ludzką przynoszą mity.

Lektura mitów, może okazać się podstawą do refleksji nad naturą ludzką. Już od początków swego istnienia, ludzie dążyli do doskonałości i do objęcia jak największej władzy nad światem, często do panowania nad nim. Człowiek w miarę swojej ewolucji posiadł większą wiedzę o życiu, rzadziej wahał się, pokonując napotkane przeciwieństwa losu. Podążał za dobrobytem. Wątki powyższe, rządzące dzisiejszym, światem odnajdujemy w mitach.

Jako pierwszy przytoczę przykład Prometeusza, który wstawił się i naraził dla ludzi, ośmieszając Zeusa. Postępowanie takie nazwiemy dziś, od jego imienia prometeizmem, czyli zdolnością do poświęcania się dla dobra ludzkości, związaną z buntem przeciwko jakimś siłą wyższym. Karą za to poświęcenie dla ludzkości było przykucie do skał Kaukazu i nieustanne wyjadanie wątroby przez orła, która ciągle odrastała. Straszne tortury bogowie sprawili Prometeuszowi. Poniósł on sadystyczną karę za miłość do człowieka! I tu nasuwa się owa refleksja. W tym przypadku powinniśmy upodabniać się do Prometeusza. Jednak mało jest osób na świecie którzy powierzają się potrzebującym pomocy.

Zostawmy na chwilę dobroczyńców ludzkości, a przenieśmy nasze myśli w kierunku ikarowych lotów. Jak mało jest marzycieli; wszyscy żyją swoim ponurym dniem, nic nie planują, są zwolennikami zasady: „Jakiego mnie panie Boże stworzyłeś takiego mnie masz”. Chcą być anonimowi, są głusi na krzyk marzycieli. Ale jak by tak wziąć świecę i zacząć szukać ówczesnych Ikarów to można by takowych znaleźć. Są to ludzie którzy żyją za innych wykorzystując każdy dzień jakby on był ostatni dniem ich życia. Oni są zwolennikami zasady carpe diem, żyją chwilą.
Chcę zauważyć, ilu na świecie jest Syzyfów. Ludzi, którzy przez swe postępowanie, lub po prostu przez zrządzenie losu muszą „toczyć życiowy głaz pod górę”. Takich Syzyfów jest całe mnóstwo. To cała „armia” ubogich, bezrobotnych, bezdomnych, którzy jednak mimo ciągłych niepowodzeń usiłują po każdym z nich zaczynać wszystko od nowa. Nie tracą więc nadziei. To przykłady rzucające się w oczy; jednak do Syzyfa jest czasem podobny każdy z nas, gdy mimo niepowodzenia nie rezygnuje z dalszych prób.

Postacie przedstawione w mitach miały do rozwiązania podobne problemy do tych, które rozwiązujemy obecnie. Ponadto, rozwiązywali je w różny sposób, często popełniali błędy.

Czasem warto uciekać w świat fantazji do krainy bajki i razem z mitologicznymi bohaterami przeżywać ich rozterki i uniesienia. Upodabniać się do nich -bo który z chłopców nie marzy o sile herkulesa a znowu która dama nie marzy o urodzie Ateny.
I takie refleksje nad naturą ludzką przyniosła mi lektura mitów.

Dodaj swoją odpowiedź