Gdy zaczynaliśmy edukację, gdy byliśmy się pierwszych kroków wśród rówieśników matki, ojcowie, rodzeństwo zapewniali ,że nie ma się czego obawiać. Niestety, okłamano nas. Mówiono nam , że ludzie są dobzi i przyjaźni. Okazało się, że nie wszystko jest takie kolorowe jak było to b opisywane. Przekonaliśmy się, że to nie to jakimi ludźmi jesteśmy się liczy. Oceniają nas zaś przez pryzmat naszego wyzwania, stanu majątkowego, naszej rasy czy orientacji. Zamiast czarnoskóry mówią czrnuch, murzyn, zamiast azjata- żółtek, zamiast homoseksualiści- dewianci, pedały zamiast potrzebujący- biedacy. Gdy powiemy lub zrobimy cokolwiek co reszcie społeczeństwa uchodzi za inne uważają nas za pomyleńców, dziwaków. Mówią żeśmy głupi, stumanieni. Wystawiani jesteśmy na codziennie na obelgi, szykanowanie, prześladowanie, przemoc fizyczną jak i psychiczną. Wiele z nas, nie wytrzymując presji zaczynamy popadać w nałogi, od narkotyków, papierosów, alkoholu. Niestety, nie tępią nas tylko rówieśnicy, spotykamy się z tym codziennie, wśród nauczycieli, rodziców. W ich oczach wypadamy podobnie. Gdzie wiec podziała się logika i trzeźwe myślenie? Znikło, nie zważając na nasze uczucia, nie znając empatii.
Napisz manifest swojego pokolenia !!!
Proszę o pomoc , w głowie kompletna pustka. Za porządną pracę ok. 50 zdań dam naj (mówienie przez 5-6 minut)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź