Wymyślcie mi napiszcie jakąś baśń z tytułem . Proszę pilne , dam naj . Na 2 kartki podaniowe .

Wymyślcie mi napiszcie jakąś baśń z tytułem . Proszę pilne , dam naj . Na 2 kartki podaniowe .
Odpowiedź

Ja dostałam 6 :) Mam nadzieje że ty też :) Baśń o dobrej małej dziewczynce" Dawno, dawno temu, w niewielkiej wiosce mieszkała sobie pewna dziewczynka, który przepięknie grała na gitarze. Całe dnie chodziła po okolicy i zachwycała ludzi swoim talentem. Gdy przechodziła obok, ludzie stawali i jak zaczarowani słuchali magicznej muzyki. W ten sposób zarabiała na życie, choć niewiele tego było, bo ludzie w wiosce z której pochodziła, byli ubodzy. Pewnego dnia dziewczynka postanowiła, że pójdzie w świat i będzie w ten sposób mogła innym ludziom uprzyjemnić czas dźwiękami gitary, a także przy tym zarobić na kromkę chleba, bo we wsi, z której pochodziła, mieszkańcy nie mogli dalej jej wspomagać. Szła i grała, gdy nagle przy wielkim kamieniu na drodze zobaczyła staruszka leżącego bez sił. Pobiegła szybko i zaczęła pytać, co się stało i jak może pomóc. - Jestem bardzo, bardzo chory, ale nie mam pieniędzy na lek, który pomógłby mi wyzdrowieć – resztką sił powiedział dziadek. - Nic się nie martw staruszku, ja zarobię potrzebną sumę i kupię ci lekarstwo – szybko uspokoiła go dziewczynka – tylko musisz wytrzymać jeszcze trochę, bym miała czas na zebranie pieniędzy. Dziewczynka wzięła kartkę z nazwą leku i powędrowała w stronę miasta na zarobek. Była pewna, że zbierze szybko sporą sumę, bo ludzie tu byli zamożniejsi. Ale tak się nie stało. Nikt nie słuchał pięknych dźwięków gitary i nikt nie chciał zlitować się nad małą sierotą, wędrującą po ulicach, która prosiła o pieniądze na lek dla chorego przyjaciela. Pod koniec dnia, gdy przeliczyła ile pieniędzy zarobiła, okazało się, że kilka groszy, za które na pewno nie kupi żadnego leku. Poszła smutna w stronę apteki, myśląc, że na wsi ludzie choć biedni, to mają bardziej wrażliwe serca. Na miejscu opowiedziała całą historię właścicielowi apteki i poprosiła o lek dla chorego, obiecując, że odpracuje resztę kwoty. Ale aptekarz zaproponował inne rozwiązanie: - Widzę, że masz piękną gitarę, pewnie jest wiele warta. Jeśli dasz mi ją, ja dam ci lek dla przyjaciela – powiedział, a oczy zaświeciły mu się żądzą pieniędzy, które dostałby za sprzedany instrument. - Dobrze, niech pan je weźmie – pewnie i bez cienia zawahania odrzekła dziewczynka. Zdyszana dobiegła do kamienia, przy którym zostawiła staruszka i czym prędzej napoiła go odpowiednią ilością mikstury. Nagle, stało się coś niezwykłego. Obok dziewczynki nie leżał już sędziwy starzec, ale siedział uśmiechnięty młody mężczyzna w kolorowej . - Jestem duchem opiekuńczym muzyki. Jesteś niezwykle szlachetną dziewczynką, choć los nie był dla ciebie łaskawy. Ponieważ by pomóc człowiekowi w potrzebie, bez namysłu oddałaś to co kochasz, a jednocześnie jedyne źródło zarobku i utrzymania, zasłużyłaś na wielką nagrodę.  Odtąd będziesz mieszkać w moim pałacu, gdzie panuje tylko radość. Już nigdy nie będziesz głodna i samotna.  Człowiek ten podziękował również dziewczynce za bardzo dobry przykład, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Dziewczynka wtedy zrozumiała, że warto nieść innym bezinteresowną pomoc. Mam nadzieje że pomogłam

Dodaj swoją odpowiedź