O czym Polska myśli dniem, oraz nocą,
Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy,
Żeby srebrem podwładnych od głowy do stóp,
Sługą założyć korale, brokatem wyłożyć stropy,
Żeby na Pannach widoczne były perły, diamenty,
A po Służbach wyczyszczone były sprzęty.
Żeby im grały trąby, skrzypce i wiolonczele.
Już perły i naszyjniki noszą przy kontuszach,
za chwilę będą nosili je na uszach,
Żeby w drodze karocy, w domu umundurowani
Strzegli z zapalonym światłem dragoni,
O tym Szlachta panowie, o tym myślą księżą,
Choć co roku ojczyzna granice swoje zmniejsza.
Choć na kredyt umierają żołnierze niepłatni,
Choć na oczy widzą jej kawałek ostatni,
Że te wszystkie śmiechy, wspaniałości
Przygasną jak świeczka w wodzie zatopiona,
Przynajmniej kiedy się wdadzą w świeckie rzeczy,
Rzucają niebieskie i niech o nich mówią,
Żeby dzieciom zostały, żeby w nich spokojnie
Dożyli, niech myślą jak mieszkańcy o wojnie,
Kiedy nie chcą wojować ze światem, z zuchwałą miłością,
Choć w Panu oczywisty mają przykład, Ciałem. :) Powinno być raczej dobrze ;)