To miał być tylko zwyczajny dzień, jednakże był bardzo wyjątkowy. Wstałam. Był poniedziałek. Od razu zauważyłam karteczkę na moim biurku o treści "Jestem w sklepie. Zaraz wracam. Mama ". Byłam umówiona z kolegą do kina, nie zwlekałam i po śniadaniu wyszłam na umówione spotkanie. Po seansie wracaliśmy i rozmawialiśmy tak jak zwykle, mignął nam przed oczami plakat mówiący o schronisku. Zatrzymaliśmy się na chwilę po czym zapytałam: - szukają wolontariatu, może się zgłosimy? -Nie lubię pomagać, ale dla Ciebie zrobię wyjątek. Jak dojechaliśmy dostaliśmy pierwszą pracę. Kąpanie psów. Mój przyjaciel Bartek wybrał małego mopsa, mi natomiast pozostał wielki labrador. Nie przeszkadzało mi to, gdyż lubię psy. Odwróciłam się po usłyszeniu wielkiego plusku. Krzyk Bartka był nieznośny: - Marta, pomóż mi.! Wpadłem do wanny.! Zamiast pomóc przyjacielowi uniosłam się wielkim śmiechem. Pomogłam mu wstać, a on za "pomoc" dostał ręcznik do wytarcia. Myślę, że nigdy nie zapomni tego dnia. Moim zdaniem Bartek kiedyś zmieni zdanie na temat pomocy innym, gdyż to naprawdę piękne, że Ci, co mają więcej dzielą się z innymi.
Napisz opowiadanie (długie) na czwartek dowolny temat. Śmieszne i muszą być wplecione dialogi. (15 najmniej zdań)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź