potrzebuje opowiadanie pt ,,Moja mama czarodziejka i mój najlepszy przyjaciel (pies) .Daje naj z góry dziękuje.

potrzebuje opowiadanie pt ,,Moja mama czarodziejka i mój najlepszy przyjaciel (pies) .Daje naj z góry dziękuje.
Odpowiedź

 Pewnego dnia pod mój dom przyszedł brązowy, w białe łatki, mały piesek. Nie miał on obróżki i bardzo go polubiłam. - Mamoo.... czy możemy go przygarnąć?- spytałam i spojrzałam się na mamę błagalnym wzrokiem..-No...-zastanawiała się mama- chyba tak-odparła.-To cudownie!-ucieszyłam się.-Nazwę go... Łatek!-wymyśliłam.-Ale musimy z nim jechać do weterynarza.-rzekła mama.Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy. Po krótkiej wizycie wróciłyśmy do domu. Piesek został zbadany i zaszczepiony. Od tej pory jest moim najlepszym przyjacielem.Po paru dniach okazało się, że jest z niego niezły rozrabiaka. Zniszczył on już firanę oraz załatwił się kilka razy na dywan. Mama z trudem nad tym panowała. Kiedy pewnego razu obudziłam się o 2.00 i spojrzałam przez okno zauważyłam, że moja mama gdzieś wychodzi. Nagle wzięła ona miotłę, usiadła na niej, wypowiedziała jakieś słowa i wzbiła się w powietrze. Poleciała w dal...Następny dzień był bardzo dziwny. Przy śniadaniu opowiedziałam mamie co widziałam w nocy. Zrobiła się ona strasznie blada i zaczęła się jąkać.-Córeczko, ja... ja muszę Ci coś powiedzieć...- powiedziała z trudem- jestem... czarodziejką.-Czy ja też?-spytałam. -Tak.Ty też.-odparła.-Ale jak?-ciągle nie mogłam w to uwierzyć.-To zaczęło się dawno temu. Twój prapraprapradziadek był czarodziejem. Tylko nie był taki jak inni. On był zły. Chciał zawładnąć światem. Lecz na szczęście nie udało mu się to. Twoja praprapraprababka go pokonała. -opowiedziała mi mama.-Ale ja nie chcę być czarownicą-krzyknęłam.-Jesteśmy obydwie ostatnimi czarownicami, lecz jeśli nie chcesz nią być, to możemy obie się z tego odczarować- dodała mama.-Tak. Chcę, abys nas mamo odczarowała- powiedziałam.-"Czarownicami już nie będziemy i wreszcie jak normalni ludzie żyjemy"- rzuciła zaklęcie mama.-I nareszcie wszystko jest jak dawniej...- odparłam z ulgą.KONIEC. PS: Mam nadzieję, że pomogłam. Liczę na naj!

Dodaj swoją odpowiedź