Wszystko o Jacku Soplicy.
Jacek Soplica (ksiądz Robak) - główna (fikcyjna) postać poematu epickiego Adama Mickiewicza "Pan Tadeusz". Szlachcic litewski, przeciwnik rodu Horeszków, ojciec Tadeusza, ksiądz z zakonu bernardynów.
Soplica pochodził ze zubożałego rodu szlacheckiego. W młodości słynął z zawadiactwa i awanturnictwa. Dzięki swym przywarom stał się nieformalnym przywódcą miejscowej gołoty. Wykorzystywał to stolnik Horeszko bratając się z Soplicą. Odmówił mu jednak ręki swej córki, Ewy.
Zawiedziony Soplica popadł w alkoholizm i poślubił pierwszą z brzegu dziewczynę, z którą miał syna Tadeusza. Zaniedbywana i fatalnie traktowana przez męża żona Soplicy zmarła wkrótce po porodzie. W stanie zamroczenia alkoholowego Soplica dopuścił się zabójstwa stolnika Horeszki i został uznany za zdrajcę i stronnika Moskali.
By odpokutować swe czyny oddał swego syna na wychowanie, wyjechał z kraju i wstąpił do Legionów Polskich generała Dąbrowskiego. Wraz z nimi walczył w kampanii włoskiej, odnosząc wiele ran. Następnie wstąpił do zakonu bernardynów i został tajnym emisariuszem Napoleona. Z zadaniem wszczęcia powstania na Litwie przedostał się przez granicę i rozpoczął agitację wśród szlachty i chłopów.
Postać Jacka Soplicy powszechnie uważana jest za wyraz zmiany sposobu myślenia u polskich poetów doby romantyzmu. Soplica jest pierwszym w historii polskiej literatury bohaterem narodowym, który odwołuje się nie tylko do szlachty, ale także do chłopstwa. Wedle badaczy twórczości Mickiewicza, postać Jacka Soplicy stała się odzwierciedleniem poglądów autora po klęsce powstania listopadowego, które według Mickiewicza zakończyło się klęską, gdyż objęło jedynie możnych, a nie cały naród.
Jacek Soplica, czyli ksiądz Robak. Ojciec Tadeusza Soplicy. Człowiek o wielu twarzach. Postać ta jest na początku bardzo zawadiacka, ale z biegiem czasu i pod wpływem wielu wydarzeń całkowicie się zmienia.
Jacek będąc młody, był osobą bardzo gwałtowną i impulsywną. Był typem, który wybrał hulaszczy tryb życia. Często bywał w karczmie, gdzie lubił prowadzić bójki. Mimo tego cała okoliczna szlachta bardzo go lubiła. Szczególną „przyjaźnią” darzył go Stolnik Horeszko, lecz tak naprawdę Jacek był mu tylko potrzebny ze względu na władzę, jaką posiadał. Słowa Gerwazego doskonale wyrażają to, jaką ważną rolę pełnił Soplica: „(…) Rodzinę Sopliców miał jakby w dowództwie, i trzystu kreskami rządził wedle woli.” Jacek odznaczał się dużą odwagą, którą ukazał m.in. w czasie walk z Moskalami. Duma i honor to kolejne cechy Jacka, ukazujące jego postać w pozytywnym świetle.
Zakochał się w Ewie, córce Stolnika. Horeszko udając, że tego nie zauważa, wciąż zapewniał Jacka o swej wielkiej przyjaźni. Lecz miłość Soplicy do Ewy nie pozwalała nic zrobić Stolnikowi, bo to przekreśliłoby ich znajomość: „(…) Tak we mnie złość wrzała, że ja obracałem ślinę w gębie, a dłonią rękojeść i wnet szabli dostać; ale Ewa zważając mój wzrok i mą postać, zgadywała, nie wiem jak, co się we mnie działo, patrzyła błagając, lice jej bledniało (..) Ja wtenczas zły i pijany, milczał jak owieczka.” Gdy Jackowi powiedziano, że nie dostanie Ewy z żalu chciał opuścić kraj. Przed wyjazdem postanowił pożegnać Stolnika. Znów okazał swe ogromne uczucie i oddanie Ewie i przy pożegnaniu zalał się łzami i upokorzył się prosząc jej ojca o zgodę na małżeństwo. Jacek tym samym wybaczył mu stare winy, ale Stolnik zamiast okazać współczucie zaczął opowiadać o ślubie Ewy z innym mężczyzną. Soplica uciekł bez słowa, hamując złość. Był za bardzo opiekuńczy względem Ewy i nie mógł jej „(…) słabej i lękliwej” zabrać ze sobą.
Właśnie wtedy Jacek doznał pierwszej przemiany wewnętrznej. Załamał się. Z swego żalu zaczął pić. Chciał zapomnieć o przeszłości. Jego duma nie mogła wytrzymać takiego upokorzenia. Stał się jeszcze gorszy. Zaczął snuć plany zemsty na Stolniku. Po pewnym czasie, gdy myślał, że „(…) już serce zmienił” ożenił się z pierwszą napotkaną dziewczyną. Lecz on nadal …) dawną miłość i złość w sercu dusił”. Był dla niej zły opryskliwy. Ich dzieckiem był Tadeusz. Jego żona w niedługim czasie umarła z żalu. On nadal nie mógł zapomnieć Ewy.
Jacek wrócił na Litwę pełen gniewu i nienawiści do Stolnika, więc przy najbliższej okazji (a było to na zamku Horeszków) chwycił broń i bez namysłu wystrzelił, zabijając Stolnika. Była to kolejna przełomowa w jego życiu. Sam uszedł z życiem unikając ciosu Gerwazego i od tej pory stał się dla wszystkich zdrajcą. Chciał swój czyn odpokutować i nawet nie przyjął urzędu, jakim obdarzyli go targowiczanie. Gdyby został jednym z nich, miałby wszystko: pieniądze, pozycje, względy… On jednak przybrał szatę zakonnika (Bernardyna) i rozpoczął swoja pokutę. Ukazał wtedy swą wielką patriotyczną działalność w innych krajach, między innymi we Włoszech, tworząc legiony. Działał bezinteresownie. Aby podkreślić swoją winę, a za razem pokutę nazwał się Robakiem. Wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju. Praga za wszelką cenę naprawić krzywdy wyrządzone innym. Ceną za to było ostatecznie jego życie, bo obronił Hrabiego własnym ciałem, a w czasie spowiedzi szczerze wyznał swoje grzechy i słabości. Żałował za nie. Gerwazy zrozumiał – wybaczył mu.
Analizując całe życie Jacka Soplicy, kreuje się obraz człowieka o niezwykle ciekawego. Można powiedzieć, że wręcz normalnego, który popełnia w swoim życiu wiele błędów, ale w rezultacie potrafi wszystko naprawić. Nikt nie jest idealny. Każdy z nas popełnia lapsusy, ale największą umiejętnością jest zrozumieć i naprawić. Dlatego dla mnie Jacek Soplica, ksiądz Robak, jest bohaterem pozytywnym.
Adam Mickiewicz przedstawił zupełnie nową postawę polskiego bohatera romantycznego w swym ostatnim z największych arcydzieł - w poemacie zatytułowanym "Pan Tadeusz czyli ostatni zajazd na Litwie ..". Jego akcja rozgrywa się w latach 1811-1812 w Soplicowie - zamożnym folwarku szlacheckim, do którego nie dotarły jeszcze przemiany historyczne tego okresu. Choć tytułowym bohaterem tego utworu jest młody panicz - pan Tadeusz, główną postacią, a zarazem najbardziej ciekawą i interesującą w epopei Adama Mickiewicza jest Jacek Soplica.
Dzieje Jacka Soplicy można odtworzyć na podstawie dwóch, nieco różniących się od siebie fragmentów. Pierwszym jest opowieść Klucznika - Gerwazego, który przedstawiał Hrabiemu losy starego zamku i spór między dwoma rodami. Celem Klucznika było ukazanie Jacka w złym świetle po to, by Hrabia zmienił swoje zdanie na temat własności praw do tej posiadłości. Warownia ta była przyczyną niejednej kłótni i waśni:
"Dość, że Hrabia chciał zamku, właśnie i Sędziemu
Przyszła nagle też chętka, nie wiadomo czemu.
Zaczęli proces w ziemiaństwie, potem w głównym sądzie,
W senacie, znowu w ziemiaństwie i guberskim rządzie",
Gerwazy umiejętnie podrywał opinię "Wąsala" u Hrabiego, by ten poczuł, iż płynie w nim prawdziwa krew Horeszków i zemścił się na rodzie Sopliców. Drugą kwestą natomiast, była spowiedź Księdza Robaka: W młodości Jacek Soplica był zubożałym szlachcicem, jednak podobnie jak i cały ród Sopliców, słynął z awanturnictwa i zawadiactwa. Uwielbiał jeździć na polowania, strzelać z fuzji i pojedynkować się. Szybko uzyskał on miano przywódcy wojewódzkiej szlachty zaściankowej. Chociaż nie słynął on z wielkiego majątku, był postrachem dla zaścianków i magnaterii. Jednak męstwo i odwaga, to nie jedyne cechy młodzieńca. Ze względu na swą urodę, cieszył się powodzeniem wśród szlachcianek, które nawet na jego cześć śpiewały triumfalne pieśni. Jacek często gościł u Stolnika, znanego magnata na ziemiach litewskich. Miał on piękną córkę Ewę, w której młodzieniec zakochał się do szaleństwa. Jeszcze wówczas nie zdawał sobie sprawy z tego jak chytrze zostawał wykorzystywany. Ze względu na to, że posiadał bardzo liczną rodzinę i ogromną ilość krewnych, jeden jego głos na ziemskich sejmikach, dawał od razu kilkaset. Kiedy tylko Stolnik potrzebował poparcia szlachty, czyli tzw. kresek, urządzał huczną zabawę, na którą zawsze zapraszał wielu gości. Wśród nich był także i Jacek. Pomimo, że miłość do Ewy była uczuciem odwzajemnionym, młodzian wstydził się prosić magnata o rękę córki. Tymczasem Stolnik, zawsze wesół i szczęśliwy, wciąż udawał, że nie dostrzega, jak wielka miłość łączy jego córkę z Soplicą. Zapewniając go o ich szczerej przyjaźni, ściskając za kolana i obejmując, bez końca zbierał soplicowskie głosy. W szlachcicu wrzała złość. Pewnego dnia, Jacek jak zwykle zawitał w domu magnata, gdy wtem ogarnęło go wielkie rozczarowanie: "Soplicy Horeszkowie odmówili dziewkę! Że mnie, Jackowi, czarną podano polewkę!" Szlachcic dobrze wiedział, co znaczy owy znak. Zrozumiał, że "przyjaźń", która łączyła go ze Stolnikiem nie była szczera, lecz interesowna. Jacek opuścił dom magnata i zadecydował na zawsze pożegnać powiat i ojczyznę. Wcześniej jednak postanowił ostatni raz odwiedzić Stolnika, mając nadzieję, że gdy ten ujrzy go odjeżdżającego, serce w nim zmięknie i zmieni swe postanowienia. "Ale pan wielki, zimny, grzeczny, obojętny, wszczął rozmowę..., o córki weselu". Jacek w swym otumanieniu, siadł na konia i uciekł. Wąsal pragnął zacząć swe życie od nowa. By zapomnieć o Ewie, poślubił pierwszą napotkaną, ubogą dziewczynę. Jednak małżeństwo było dla niego strasznym błędem. Soplica wciąż myślami był przy ślicznej Ewie, a chęć zemsty coraz bardziej go zaślepiała. Żony swej nie kochał, był dla niej okrutny i arogancki, a od ogromu swych utrapień, popadł w pijaństwo. "Piłem, nie mogłem zapić pamięci na chwilę Ani pozbyć się, chociaż przebiegłem ziem tyle!" Wkrótce małżonka Jacka z żalu umarła, a jedyną pamiątką po niej został Tadeusz. I tak niegdyś sławnego niemal na całą Litwę, Jacka Soplicę, otoczył wstyd i hańba. Ten, co przed laty trząsł całym powiatem, został przedmiotem drwin i pogardy włościańskich dzieci. Nałóg alkoholowy zniszczył go doszczętnie.
Pewnego dnia, nie wiedzieć czemu, Soplica postanowił zajechać do Soplicowa, pod zamek. W salach, jak co dzień, pan wielką zabawę wyprawiał. Pijaństwo i hulanka aż wrzało. Jako, że Stolnik był zagorzałym zwolennikiem konstytucji majowej, warownia została zaatakowana przez Moskali. Horeszkowie bronili się zawzięcie. Po celnych strzałach zza murów zamku, napastnicy padali jak gromem rażeni. Przypadkiem Jacek jak zawsze pijany zauważył wiwatujących Horeszków. Złość go chwyciła ogromna. Zirytowany ciągłym triumfem i zwycięstwem magnata, już miał zamiar odjechać, kiedy na ganek wyszedł Stolnik. Jacek nieświadomie chwycił strzelbę jednego z leżących Moskali, wymierzył i wypalił. Stolnik upadł nieżywy. Moskwa od tej pory uważała Jacka za swego stronnika. Proponowano mu urząd oraz wiele dóbr materialnych - nie przyjął. Na Litwie okrzyknięto go zdrajcą narodowym. Przygnieciony takim obróceniem sprawy, Soplica zmuszony był emigrować. To zdarzenie zmieniło go raz na zawsze.
Dla odprawienia pokuty wyjechał z kraju i udał się do Legionów Dąbrowskiego, gdzie podczas bitew został kilkakrotnie, poważnie ranny. Wstąpił do zakonu braci bernardyńskich. Od tego czasu pełnił funkcję emisariusza politycznego, a na znak swej słabości, przybrał przydomek Robak. Wrócił do ojczyzny ze specjalną misją - miał organizować powstanie na Litwie, którego wybuch był naznaczony na moment wkroczenia wojsk napoleońskich. Jacek z narażeniem życia wędrował od dworu do dworu, w karczmach wiejskich agitował też chłopów do powstania. Gdy przebywał w Soplicowie nieraz widział swojego syna Tadeusza, lecz nawet jemu nie wyjawił kim jest, chociaż niejednokrotnie bardzo tego pragnął.
Straszliwej zbrodni, jakiej dopuścił się Jacek Soplica, nie możemy usprawiedliwić. Wiadome jest natomiast, że czynu tego dopuścił się w akcie rozpaczy i cierpienia. Tak głęboka i nietypowa przemiana została podkreślona poprzez przybranie przez niego pseudonimu Księdza Robaka: "Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem, Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem, Że jako robak w prochu..."
Bohater ten po raz pierwszy w literaturze romantyzmu wybrał inną drogę postępowania. Zamiast dokonywać czynów wybitnych, głośnych pod własnym imieniem, ale mało skutecznych i trudnych do realizacji przez ogół społeczeństwa, ukazał drogę, jaką powinni podążać wszyscy współcześni mu patrioci: "Biłem się za kraj; gdzie? jak? zmilczę; nie dla chwały Ziemskiej, biegłem tylekroć na miecze, na strzały. Milej sobie wspominam, nie dzieła waleczne I głośne, ale czyny ciche, użyteczne, I cierpienia których nikt..."
Jacek Soplica jest wzorem prawdziwego patrioty, który wszystko poświęcił w służbie ojczyźnie, podobnie jak Konrad Wallenrod czy Konrad z "Dziadów". Mimo to zwykło się mówić o Soplicy, że jest przykładem nowego typu bohatera w literaturze polskiej. Ta nowość polegała przede wszystkim na tym, że Jacek Soplica nie działał już samotnie, tak jak jego wielcy poprzednicy, lecz poparcia dla swej idei niepodległościowej szukał wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród ludu. Ta przemiana polskiego bohatera romantycznego, obserwowana na przykładzie Soplicy, znamienna jest dla całego pokolenia polskich rewolucjonistów, którzy po klęsce powstania listopadowego zrozumieli, jak wielkim błędem była idea samotnej walki szlachty, która nie zdecydowała się szukać poparcia i pomocy wśród polskiego ludu. Ten typ bohatera nosi nazwę bohatera narodowego.
Głównym bohaterem utworu A. Mickiewicza pt. "Pan Tadeusz" jest Jacek Soplica. Bohater to przedstawiciel średnio zamożnej, drobnej szlachty, ulubieniec okolicznego społeczeństwa i jednocześnie przywódca tzw. szlachty zaściankowej.
Jacek to młody, urodziwy i przystojny mężczyzna, budzący zainteresowanie kobiet. Cechą charakterystyczną dodającą męskości jego wygladowi były wielkie, zadbane wąsy "od ucha do ucha". Sylwetka mężczyzny była prężna i wysmukła, ruchy dziarskie, a krok szybki i zdecydowany. Jego codziennym ubiorem był kontusz szlachecki, a u boku widniała szabla. Soplica to postać bardzo popularna na Litwie. W młodości był lubiany i poważany przez szlachtę i ziemiaństwo. Świadczy o tym fakt, iż mógł dowolnie manipulować na sejmikach ich głosami. Bohater należał do mężczyzn prowadzących awanturniczy tryb życia. To typowy zawadiaka, warchoł i zabijaka. Jego porywczy i gwałtowny charakter uwidaczniał się najczęściej w czasie szlacheckich, pijackich biesiad, kończących się kłótnią, podczas których Soplica dochodził swoich racji wyłącznie szablą. Prowadząc takie życie sądzono ogólnie, że młody Jacek działa dla swojej władzy, sławy i popularności. Ten samowolny, młody człowiek oprócz wielu wad miał również pozytywne, płynące z głębi serca elementy usposobienia. Przeciwstawieniem złego postępowania bohatera była szczera, szlachetna, niewinna miłość do córki magnata Horeszki - Ewy. Jacek bywał często jego gościem. Wierzył, że przyjaźń ze Stolnikiem jest bezinteresowna. Ewa odwzajemniała uczucia Jacka, lecz jej dumny ojciec, uważając go za niższego stanu, nie zgodził się oddać mu ręki córki. Przez to stał się przyczyną nieszczęścia młodych. Wkrótce potem Jacek podjął nierozważną decyzję. Ożenił się z niekochaną kobietą, która urodziła syna i w niedługim czasie zmarła. Bohater mimo woli stał się pośrednio winny za śmierć żony i osierocenie Tadeusza. Urażona ambicja, duma, pycha szlachecka oraz nienawiść do Stolnika, doprowadziły do krwawej zemsty. Brak silnej woli w przezwyciężeniu wielkiej miłości i jednocześnie cierpienia sprawiły, iż emocje spowodowane wyrządzoną prze Horeszkę krzywdy zwyciężyły. Jacek będąc świadkiem ataku Moskali na Horeszkę mimowolnie wymierzył, a nieszczęśliwy strzał był celny. Zbrodnia popełniona w afekcie była fatalnym zbiegiem okoliczności. To wydarzenie spowodowało przełom w życiu bohatera. Niesłusznie wzięto go za stronnika Moskali. Odtąd przylgnęła do niego nazwa zabójcy i zdrajcy narodu, z czym nie mógł się pogodzić. Ów tragiczny i jednocześnie hańbiący czyn stał się przyczyną upadku moralnego, nędzy i nieszczęścia bohatera.
Na podstawie wyżej wymienionych cech stwierdzam, że Soplica to człowiek nieroztropny, podejmujący decyję pod wpływem emocji. Usprawiedliwieniem popełnionego morderstwa jest jedynie fakt, iż czuł się oszukanym i wykorzystanym przez Horeszkę, a to zmieniło go w złego obywatela. To postać budząca w nas sentyment i jednocześnie pogardę.
Po dokonanej zbrodni Soplica przeobraził się w innego człowieka. Zmienił swój wygląd zewnętrzny, a także charakter. Teraz przybrał nową postać. Z dumnego niegdyś zawadiaki przeistoczył się w cichego i pokornego zakonnika. Zgolił wąsy, na ciele widniały liczne ślady ran, a szlachecki strój zmienił na bernadyński habit. Zanim tak się stało, Jacek poświęcił się patriotycznej działalności dla kraju. Wielkim bohaterstwem i ofiarnością wyróżnił się w walkach u boku gen. Kniaziewicza. Razem z Legionami walczył pod Jeną i Samosierrą, następnie służył w wywiadzie na terenie Wielkopolski i Małopolski. Był kilkakrotnie ranny i aresztowany, aż wreszcie pod postacią księdza wrócił na Litwę. Zdawał sobie sprawę z hańbiącej przeszłości, toteż dla poniżenia siebie i swoich czynów przyjął imię Robak. Nie dbał już o sławę i rozgłos, lecz działał bezimiennie. Pragnął dobrymi czynami zmazać grzechy młodości. Dojrzały już wewnętrznie, świadomy z odpowiedzialności za swoje czyny ks. Robak pragnął za wszelką cenę spłacić dług moralny wobec ojzyzny, dążył do swojej rehabilitacji przez patriotyzm i poświęcenie dla kraju. Uwieńczeniem jego działalności miało być przygotowanie powstania na Litwie. Ten cichy i pokorny zakonnik postanowił naprawić również krzywdy wyrządzone najbliższym. Stał się troskliwym opiekunem Zosi, uratował życie Hrabiemu i Gerwazemu, przede wszystkim anonimowo sprawował kontrolę nad wychowaniem syna, Tadeusza.
Moim zdaniem ks. Robak to postać pozytywna, budząca podziw, współczucie i uznanie czytelnika. Jego poświęcenie w służbie dla ojczyzny stawia go jako wzór prawdziwego patrioty. Zakonnik umarł ze świadomością, że jego marzenie o wywołaniu powstania nie spełniło się, umarł będąc przekonanym, że jego dzieło nie zastało uwieńczone sukcesem. Analizując czyny Jacka i ks. Robaka zauważamy, że mamy do czynienia z dwoma różnymi bohaterami. Przeciwstawieniem zła, gwałtowności i warcholsta Jacka była wytrwała narodowowyzwoleńcza działalność Robaka, jego pokuta oraz bohaterska śmierć. Jacek odkupił swoje winy, uzyskał przebaczenie największego wroga - Gerwazego oraz pośmiertnie uznanie Napoleona, który za zasługi ofiarował mu order Legii Honorowej.