Bilbo Baggins - zwyczajny czy niezwyczajny hobbit?

Bilbo Bagins, zwykły hobbit, choć niektórzy myślą inaczej. Jedni uważają, że ma coś w sobie niezwykłego, a inni myślą o nim jako porządny hobbit, wiedzący spokojne życie. Moim zdaniem Bilbo jest jak najbardziej niezwykłą i fascynującą osobą. W tej pracy postaram się to udowodnić.
Po pierwsze, nie spotykana u innych współbratymców, jest zawziętość. Początkowo nasz hobbit nie znał tej cechy. A poznał ją podczas wieczoru spędzonego w swojej norce. Gospodarz na początku był znudzony rozmową krasnoludów, jak dla hobbita, o niczym. Z hobbickiej uprzejmości, zmuszony był przynajmniej jej się przysłuchiwać. W końcu brodate stworzenia zaczęły rozmawiać i opowiadać o skarbach, jakie zamierzają zdobyć. Krasnoludy napomną wszy w rozmowie, czy ów hobbit jest naprawdę dobrym włamywaczem, wywołały drzemiącą w panu Baginsie burzę. Sam nie wiedząc czemu, Bilbo zaczął się wykłócać, że lepszego od niego nie ma i że jeszcze im pokaże. Wtedy właśnie mieszkaniec norki na pagórku przysiągł, że dotrwa do końca wyprawy. Nie wiedział jeszcze, na co się porywa.

Po drugie, Bilbo był obdarzony bardzo wielką odwagą. U większości hobbitów z faktu, iż nie była potrzebna, po prostu zanikła. W przeciwieństwie do innych Bilibo posiadał ją, a nawet posiadał większą niż przedstawiciel innych ras. Najlepszym tego przykładem jest rozmowa, a następnie ucieczka przed Gollumem. Choć włamywacz wiedział, że straszliwy stwór może go zabić w każdym momencie, nie załamał się i jak niektórym, nie odebrało mu mowy. Odważnie zadawał kolejne zagadki, nie bacząc, na rozłoszczenie przeciwnika wypadku błędnej odpowiedzi. Następnie hobbit wyczuwszy moment, kiedy trzeba ,,wiać” , zaczął uciekać. Słysząc na plecach oddech potwora, uciekinier sięgną po miecz. Pechowo, jego prawa noga w drodze napotkała lewą i się zaczepiły, powodując upadek hobbita. Nie jeden, w takim momencie zacząłby wołać o litość. Lecz nie nasz Bagins. On, mężnie czekał, co się stanie. Odczekawszy chwile, włamywacz uświadomił sobie, że potwór obdarzony bardzo dobrym wzrokiem, go nie zauważył. Doszedłszy; śledząc Golluma, do wyjścia, hobbit musiał się wykazać odwagą po raz kolejny, skacząc przez istotę żyjącą w ciemnościach. Biegnąc korytarzem do wyjścia na powierzchnię, hobbit musiał przejść jeszcze przed strażą goblinów, ustawioną po śmierci Wielkiego Goblina. Powyższe przykłady pokazują jak odważna może być tak mała osoba.

Po trzecie, Bilbo był obdarzony niezwykłą intuicją. Niektóre jego posunięcia, czasem były przez niego uważane za nielogiczne. Jednakże czuł coś, że musi to zrobić. Takie postępowanie możemy już zauważyć na samym początku, kiedy intuicyjnie zgodził się na wyprawę. Kolejnym razem, kiedy zadziałała intuicja hobbita, cała drużyna wyszła z opresji. Działo się to podczas przejścia przez Góry Mgliste. Akurat nad górami rozpętała się burza. Cała czternastka schroniła się w bezpiecznej jaskini, przynajmniej tak sądzili. Zmęczeni podróżni, zasnęli od razu. Po dłuższym czasie spania Bagins intuicyjnie się przebudził. W tym momencie, jedna ze ścian zaczęła się rozwierać, a z niej szybo wychodziły gobliny. Włamywacz od razu krzyknął, by zbudzić resztę kompanii. Dzięki temu jako jedyny, który nie został porwany, Gandalf mógł uwolnić resztę drużyny. W całej podróży jeszcze wiele razy Bilbo ratował swoich kompanów. Jego intuicja była jak anioł stróż, który ,,delikatnym” kopniakiem zmuszała go do działania.

Z powyższych argumentów widać, iż Bilbo Bagins nie jest zwykłym hobbitem. Jego nadzwyczajnie rozwinięte cechy, sprawiają, iż Bilbo gdyby chciał mógłby być znany na całym świecie za jego odwagę i nie tylko. Lecz cóż nasz jedyny włamywacz jest skromny, a to już nic nadzwyczajnego, z faktu, iż ta cecha jest charakterystyczna dla wszystkich hobbitów. Jednak natura lubi płatać figle, a nasz Bilbo jest tego najlepszym przykładem.


Karol Jurkowski III g

Dodaj swoją odpowiedź