J: Dziędobry A: Dobry J Jak się pani czuje po zdobyciu złotego medala na igrzyskach w rzucie młotem? A Bardzo dobrze chciałabym jeszcze tak z minimum 5 rzutów oddać! J Skąd pani bierze tyle energi? A Poprostu często ćwicze i zdrowo się odrzywiam. J A powie pani jakieś wskazówki dla naztępczyń? A Oczywiście tylko dwa słowa trening trening!! J To dziękuje za wywiad bardzo dobrze mi się z panią rozmawiało. A Mi też dziękuje J to ja a A to Anita.
Nie wiem, czy dobrze, ale chociaż spróbuję :) -Dzień dobry, mogłabym zadać pani kilka pytań? -Oczywiście -Weszła pani na szczebel sportu wyczynowego wciąż mieszkając w Rawiczu? -To prawda, w Rawiczu też zaczęłam uprawiać lekkoatletykę. Podczas jednej z uroczystości rodzinnych mój chrzestny zasugerował, żebym spróbowała swoich sił w innej dyscyplinie. Do wyboru miałam pływanie i lekkoatletykę. Pływania akurat nie kochałam, więc wybór był jednoznaczny. Trener Jusiak najpierw zaproponował mi pchnięcie kulą, które mi się nie spodobało. -Kiedy nastąpił zasadniczy przełom? -Po skończeniu liceum wybrałam studia na AWF w Poznaniu i tam nawiązałam współpracę z Trenerem Czesławem Cybulskim. Wtedy już zadecydowałam, że zostanę przy młocie. -Dziękuję za wywiad, do widzenia! Tak, wiem, że trochę bez sensu itp, ale trochę się namęczyłam, kiedy to wszytko pisałam, ręce już mnie bolą xD Mam nadzieję, że pomogłam :)