W DRODZE DO CELU Kiedyś mój przyjaciel Oskar, który pochodził z biednej rodzinymając osiem postanowił pójść na trening karate. Bardzo go to wciągnęło, ale jak wiadomo nie obeszło się bez ran i siniaków. Śmiali się z niego w szkole, gdy miał siniaka pod okiem, nie wiedzieli wtedy,że mają przed sobą sportowca. Chodził całą podstawówkę z jednym tornistrem. Z karate poszedł w boks, tam nauczył się nowych rzeczy. Po treningach wypiekał bułki,został piekarzem, bo szkoła i treningi nie szły w parze. Zarabiał pierwsze pieniądze, które przeznaczał na pomoc swojej rodzinie. Zawsze miał wielkie serce, stawał w obronie słabszych, po tym swój wielki talent przeniósł na ring. Dzisiaj normalnie walczy, jest porfesjonalistą. Jak bardzo o coś walczysz, to to osiągniesz i nie warto się przejmować innymi.
Napisz opowiadanie, któremu można nadać tytuł "W drodze do celu"
SZYBKO PILNE DAJE NAJ DUŻO PKT!!!
DAWAĆ FAST POTRZEBNE NA TERAZ!!! FAST!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź