Złota polska jesień
Jesień to jedna z czterech pór roku. Moim zdaniem najpiękniejsza. Wtedy wiatr wieje mocniej, a woda w stawie nabiera ciemnego, ponurego wyglądu. Na samą myśl ludzi ogarnia smutek i gorycz, że nie zobaczą już przylatujących bocianów. Ale jesień wbrew pozorom wygląda najpiękniej wśród wszystkich okresów w ciągu roku.
W czasie jesieni liście dęba, buka, brzozy i innych drzew stają się żółte. Potem spadając tworzą wielobarwny dywan przykrywający ziemię. Trawa dojrzewając, aż prosi rolników do koszenia. Dni stają się chłodniejsze. Często rano możemy zaobserwować oszronione rośliny ? oznakę nocnego przymrozku. Wyczuwamy ,,inne?? powietrze mające charakterystyczny zapach zimy. Jesienią spada najwięcej deszczu. Jest on trochę uciążliwy, ponieważ gdy wyjdziemy na dwór możemy przemoknąć i zachorować. Ale ludzie łatwo bronią się przed tym ubierając się w różnego rodzaju płaszcze przeciwdeszczowe i używając parasoli.
Kiedy w tej pięknej porze roku wyjdziemy na dwór, zauważymy wiele ciekawych barw. Żółtoczerwonobrązowopomarańczowe liście będą zadośćuczynieniem za to, że już nie ma śpiewających ptaków.
Zwierzęta robią zapasy na zimę. Na przykład wiewiórki zbierają orzechy, a niedźwiedzie gromadzą w sobie ogromne ilości tłuszczu. Ptaki zbierają się w stada i odlatują do cieplejszych krajów, gdzie nie ma zimy.
Na targowiskach robi się bardzo tłoczno, ponieważ rolnicy sprzedają swe plony. Każdy człowiek chce mieć jakieś zapasy w spiżarce na zimę. Dlatego ludzie kupują warzywa, owoce i robią różnego rodzaju sałatki, dżemy, powidła. Robimy też zapasy drewna i węgla na opał, aby w czasie mrozów było nam ciepło. W sklepach z ubraniami są duże kolejki. Kupujemy ciepłe spodnie, kurtkę, buty, szalik, czapkę. Przydadzą nam się w czasie zimowych wyjść.
Według mnie, jak już na początku wspomniałem, jesień to najpiękniejsza pora roku. Obserwujemy wtedy piękne barwy natury i przygotowania zwierząt, a przede wszystkim ludzi do mroźnej zimy.