Analiza stosunków polsko-niemieckich i polsko-rosyjskich od X do XVII wieku.

Pierwszym historycznym władcą polski był Mieszko I. Odziedziczył on ziemię po przodkach, panowanie objął ok. 960r. Z zewnątrz zagrażało młodemu państwu cesarstwo niemieckie, roszczące sobie prawo do nawracania pogan. Wewnątrz istniały silne jeszcze odrębności terytoriów plemiennych, z własnymi bóstwami i miejscami kultów. Mieszko pojął, że przyjęcie religii chrześcijańskiej pozwoli mu na upodobnienie Polski do silniejszych oraz lepiej zorganizowanych państw europejskich. Pozwoli także zabezpieczyć się przed zaborczymi dążeniami cesarstwa niemieckiego. Książę zwrócił się ku sąsiednim Czechom, które wcześniej przyjęły chrzest, i poprosił o rękę księżniczki czeskiej Dobrawy. Mieszko przyjął z rąk czeskich chrzest, aby nie być uzależnionym od niemieckich biskupów. Rozpoczęła się stopniowo chrystianizacja mieszkańców kraju, prowadzona przez przybyłych do Polski zakonników. Chrzest pozwolił Polsce wejść do wspólnoty państw chrześcijańskich i uniknąć podporządkowania powstającemu właśnie w Magdeburgu niemieckiemu arcybiskupstwu dla ziem słowiańskich. Otworzył także dostęp do łacińskiej cywilizacji i kultury, którą duchowni przekazywali wraz z szerzeniem wiary. Objąwszy władzę Mieszko rozszerzył swe panowanie nad ziemią lubuską, należącą wcześniej do słowiańskich Wieletów. Z terenów tych musiał jednak płacić trybut cesarzowi, który rościł sobie pretensje do zwierzchnictwa nad obszarami zamieszkanymi przez Słowian Połabskich. Następnie książę podporządkował sobie Pomorze Zachodnie ze Szczecinem, Kołobrzegiem i Wolinem, a w bitwie pod Cedynią (972) rozgromił wojska margrabiego marchii wschodniej Hodona. Po niepokojach w Niemczech w 986 r. doszło do trwalszego sojuszu polsko-niemieckiego, skierowanego przeciwko koalicji czesko-wieleckiej. Mieszko był władcą patrzącym daleko w przyszłość, był dobrym politykiem w kontaktach z Cesarstwem, w konflikty nie wchodził, umiejętnie manewrował pomiędzy interesami kraju, a dworem cesarskim, dla którego rosnący w siłę Mieszko był niewygodny. Margrabiowie niemieccy chcieli podporządkować sobie ziemie słowiańskie, w czym przeszkadzał im Mieszko. Za czasów Mieszka doszło również do pierwszych kontaktów z Rusią, jednak wiadomości na ten temat są szczątkowe i odnotowują tylko „odebranie Grodów Czerwieńskich Lachom” w 981r.

Bolesław Chrobry od początku panowania podtrzymywał dobre stosunki z Cesarstwem. W roku 1000 z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha przybył cesarz Otton III. Wizyta ta miała również charakter polityczny. Bolesław olśnił cudzoziemców wspaniałym przyjęciem. Otton III na znak uznania dla polskiego władcy włożył mu na głowę diadem cesarski i ofiarował gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego. Zdecydowano się utworzyć w Polsce arcybiskupstwo w Gnieźnie i trzy nowe biskupstwa: w Krakowie, w Kołobrzegu i we Wrocławiu. Przyjazne stosunki polsko- niemieckie przerwała niespodziewana śmierć Ottona III. Bolesław wykorzystując słabość cesarstwa targanego walkami wewnętrznymi, zajął utworzone na ziemiach słowiańskich marchie niemieckie: Łużyce, Milsko i Miśnię. Opanował także Czechy, Morawy, Słowację i Grody Czerwieńskie, chcąc prawdopodobnie wprowadzić w życie pomysł zjednoczenia Słowiańszczyzny. Wzrost potęgi państwa Bolesława zaniepokoił władcę Niemiec Henryka II, który nie zamierzał kontynuować polityki swego poprzednika, to też wypowiedział Bolesławowi wojnę, gdy ten nie złożył mu hołdu z Czech. Bolesław, choć ostatecznie utracił Czechy, Morawy i Słowację, odniósł wielki sukces- utrzymał Łużyce i Milsko, zachował niezależność od cesarza i okazał się groźnym przeciwnikiem dla potężnych Niemiec. Bolesław koronował się w 1025 r. na króla Polski, co stanowiło nagrodzenie jego polityki.

Naznaczony przez Chrobrego na następcę Mieszko II, natychmiast po objęciu władzy koronował się na króla. Wkrótce jednak jego brat, odsunięty od dziedzictwa, zbiegł za granicę, aby szukać poparcia u potężnych sąsiadów. Dzięki pomocy Jarosława Mądrego, księcia kijowskiego, a także cesarza Konrada II, Mieszko został wypędzony, a brat Bezprym objął władzę w państwie. Polska utraciła wtedy na rzecz Niemiec - Łużyce i Milsko, a na rzecz Rusi Grody Czerwieńskie. Była to pierwsza tak poważna interwencja tych dwóch sąsiadów w wewnętrzne sprawy Polski. Gdy w Polsce nie było odpowiedniego następcy, po władzę sięgnęli możni. W całym kraju doszło do zamieszek. Chaos, jaki powstał, wykorzystał książę czeski Brzetysław i w 1039 r. dokonał najazdu na Polskę, zniszczył Gniezno, wywiózł do Pragi relikwie św. Wojciecha, a także podporządkował sobie Śląsk. Zaniepokojony wzrostem potęgi Czech cesarz Henryk III, udzielił Kazimierzowi zbrojnej pomocy. Książę zajął Wielkopolskę i Małopolskę, a Kraków uczynił stolicą państwa. Wspierany przez oddziały władcy kijowskiego Jarosława odebrał Miecławowi Mazowsze, a następnie przywrócił piastowskie panowanie nad Pomorzem Wschodnim. Pomoc cesarska przy jednoczeniu kraju miała swoją cenę. Henryk III, w obawie przed zbytnim wzmocnieniem pozycji polskiego księcia, nakazał Kazimierzowi płacić Czechom daninę z tytułu władania Śląskiem. Groziło wówczas Polsce niebezpieczeństwo uzależnienia od Niemiec, ale polityka Kazimierza była usprawiedliwiona przymusem naprawienia błędów poprzednika. W Europie wówczas w trwałą zależność od cesarstwa popadli książęta czescy. Wpływy niemieckie sięgnęły również na Węgry, a tereny zamieszkane przez Słowian Połabskich zostały wręcz wcielone do Niemiec. Piastom udało się uniknąć zależności od cesarstwa, walka o niezawisłość stanowiła bowiem stały element polskiej polityki zagranicznej. Jej kierunek, wyznaczony przez przodków, podtrzymywał książę Kazimierz zawierając sojusz z Węgrami, m.in. po to, aby przeciwdziałać przewadze niemieckiej w Europie Środkowej. Sprzymierzył się także z Rusią, biorąc za żonę Dobronegę, siostrę Jarosława Kijowskiego, wchodząc w koligacje rodzinne we wschodniej Europie.

Następca Kazimierza Odnowiciela - Bolesław Śmiały - prowadził czynną politykę zagraniczną. Wyprawił się przeciwko wiernym cesarzowi Czechom i przestał płacić im trybut ze Śląska. Wystąpił przeciwko proniemieckiemu stronnictwu na Węgrzech i na tronie usadził tam wychowanego w Polsce i zaprzyjaźnionego księcia Władysława. Dwukrotnie wkraczał do Kijowa by osadzić na tronie oddanych sobie księci. Po uzyskaniu w ten sposób sprzymierzeńców w sąsiednich państwach, Bolesław włączył się w wielką politykę międzynarodową i opowiedział się po stronie papiestwa w sporze Grzegorza VII z Henrykiem IV. Dzięki temu za zgodą papieską koronował się w 1076 r. na króla Polski. Bolesław wyprawił się po raz kolejny na Ruś. Podczas nieobecności króla w państwie zapanował chaos i bezprawie. Po powrocie do kraju Bolesław przywrócił porządek, z wyjątkową surowością traktując winnych. Było to prawdopodobnie przyczyną zatargu z biskupem Stanisławem. Bolesław musiał opuścić kraj i udać się na Węgry.

Władzę w kraju przejął Władysław Herman.. Zmiana na polskim tronie zbiegła się z nową sytuacją międzynarodową. Po zwycięstwie nad papieżem Henryk IV odbudował potęgę cesarstwa. To spowodowało konieczność zmiany kierunków polskiej polityki zagranicznej. Herman uznał zwierzchnictwo cesarza i zawarł małżeństwo z księżniczką czeską Judytą. Władysław miał dwóch synów: Zbigniewa, z pierwszego małżeństwa, który wraz z unieważnieniem tego związku został odsunięty od ojcowskiego dziedzictwa, i Bolesława, ze związku z Judytą. Po śmierci Władysława bracia nie mogli dojść do porozumienia i wkrótce doszło do wojny domowej. Pokonany Zbigniew uzyskał pomoc od cesarza Henryka V, który wzorem swych poprzedników pragnął narzucić zwierzchnictwo władcom środkowoeuropejskim. Po śmierci Henryka V nowym monarchą niemieckim został książę saski Lotar. Rozwój terytorialny Polski stał się przyczyną ponownego zatargu z cesarzem, który rościł sobie prawo do panowania nad ziemiami pomorskimi. Wkrótce obie strony za cenę wzajemnych ustępstw zawarły porozumienie: na zjeździe w Merseburgu Bolesław złożył cesarzowi hołd z Pomorza. Zachował jednak wszystkie nabytki terytorialne i wzmocnił polską organizację kościelną. Układ ten stanowił wielkie osiągnięcie polityczne księcia polskiego, którego zresztą przyjmowano w cesarstwie z honorami należnymi koronowanym głowom.

W czasie rozbicia dzielnicowego wpływy niemieckie w kraju były znaczące. Już skoligacony z Władysławem Wygnańcem Konrad III udzielił pomocy (co prawda, mało skutecznej) szwagrowi w powrocie na tron. Późniejszy cesarz Fryderyk Barbarossa, widząc słabość Polski, zatargi wewnętrzne pomiędzy różnymi liniami Piastów i decentralizację kraju, zmusił księcia Bolesława Kędzierzawego do złożenia hołdu lennego i zapłacenia cesarstwu znacznych sum. Za czasów panowania Mieszka Starego i Kazimierza Sprawiedliwego uzależnienie państwa polskiego od cesarstwa postępowało. Leszek Biały doprowadził w 1205 do podziału ks. Kijowskiego na Ruś i Halicz. Już niedługo potem (1226) do Polski sprowadzony został przez Konrada Mazowieckiego Zakon Krzyżacki. Oddana Krzyżakom ziemia chełmińska była zalążkiem przyszłego państwa krzyżackiego. W XIII wieku pojawia się też kwestia Brandenburgii, która wdziera się klinem między Wielkopolskę a Pomorze, zajmuje ziemię lubuską i tereny nad Notecią tworząc tzw. Nową Marchię. Jak widać sąsiedzi potrafili dość dobrze wykorzystać moment kompletnego upadku państwowości Polski. Nawet podczas przeprowadzanych prób jednoczenia kraju w XIII i XIV w. nie zabrakło w Polsce widocznych wpływów niemieckich. Za przykład można tutaj podać chociażby udział Brandenburczyków, zainteresowanych Pomorzem, w zamordowaniu króla Przemysła II. Tak samo należy postrzegać koronowanie się na króla Polski władcy Czech Wacława II, który przy poparciu Rudolfa Habsburga przejmuje władzę i uznaje Polskę za lenno Niemiec. Dodatkowym skutkiem ingerencji niemieckiej było wyraźne ożywienie się ruchu osadniczego w Polsce w XIII i XIV wieku. Goście, m.in. z Niemiec osiedlali się w naszym kraju (gł. Śląsk, Pomorze Zach.), zakładali miasta na prawie niemieckim. Wpłynęło to na znaczne zagospodarowanie ziem leżących odłogiem, rozwój handlu wewnętrznego. Można powiedzieć, że był to jedyny pozytywny skutek wpływów niemieckich, bo, jak pokazują dalsze lata, Polska miała z tego powodu głównie nieprzyjemności. Już w 1308 jednoczone przez Łokietka państwo polskie utraciło Pomorze Gdańskie na rzecz Krzyżaków, wezwanych do pomocy podczas najazdu na te tereny Marchii Brandenburskiej. Złączeni sojuszem z królem czeskim Janem Luksemburczykiem Krzyżacy poczuli się pewnie i zagarnęli Polsce jeszcze ziemię dobrzyńską oraz Kujawy. Za słaby politycznie Łokietek nie wiele mógł na to wszystko poradzić, więc problem krzyżacki „odziedziczył” po nim Kazimierz Wielki. Niestety i jemu stosunki z państwem krzyżackim nie ułożyły się pomyślnie. Ostatecznie wypracowany kompromis zwracał Polsce w 1343 r. tylko Kujawy i ziemię dobrzyńską. To niepowodzenie powetował sobie Kazimierz zajmując Ruś Halicko- Włodzimierską oraz Podole, najeżdżając na tereny dzisiejszej Litwy po śmierci ks. Bolesława Trojdenowicza. Jednak ślub wnuka Kazimierza z Joanną, córką Olgierda- księcia litewskiego, znamionował powrót do poprawnych relacji na wschodzie.

Krótkie dzieje unii personalnej Polski z Węgrami wiążą się z utratą na rzecz Brandenburgii Sanoka i Drezdenka, a na rzecz Litwy ziemi włodzimierskiej. Panowanie Ludwika Andegaweńskiego to częściowy spadek napięcia międzynarodowego w Polsce. Niedługo potem pojawia się jednak sprawa zerwania małżeństwa Wilhelma austriackiego z Jadwigą, którego powodem była chęć powstrzymania zapędów rosnących w siłę Habsburgów i oddanie Jadwigi Władysławowi Jagielle. Zawarta tym samym unia z Litwą wprowadzała nadzieję na rozwiązanie kwestii krzyżackiej, zwiększała kontakty Polski na Wschodzie, co doprowadziło do bezpośredniego zagrożenia ze strony Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Już na początku XV wieku podjęte zostały działania zbrojne przeciwko zagrażającym zarówno Polsce, jak i Litwie Krzyżakom. Pierwsza wielka wojna z Zakonem nie przyniosła ostatecznego rozstrzygnięcia dla Polski, ale trzeba przyznać, że wykonany został duży krok łamiący powoli potęgę krzyżacką. Sprawa krzyżacka została poruszona przez Polaków także na soborze w Konstancji, ale w praktyce nic się nie zmieniło - wzajemne waśnie nie ustały. Doszło do następnych konfrontacji oraz wojny 13-letniej za panowania Kazimierza Jagiellończyka, po której do Polski powróciły: Pomorze Gdańskie, ziemia chełmińska, Malbork, Elbląg, Warmia, natomiast Krzyżakom pozostały tereny Prus Zakonnych ze stolicą w Królewcu. W perspektywie lat błędem okazało się nie zniszczenie państwa krzyżackiego w całości.

Pozbycie się na dłuższy czas problemu krzyżackiego sprawiło, że Jagiellonowie mogli podjąć zasadniczą próbę realizacji ambitnej polityki dynastycznej. Pod koniec XV wieku w rękach Jagiellonów znalazły się cztery korony: Władysław był królem Czech i Węgier, Jan Olbracht objął rządy w Polsce a Aleksander na Litwie. Efektem polityki Jagiellonów dla Polski było umocnienie się kraju na arenie międzynarodowej, osłabienie wpływów niemieckich w Polsce, ale również otwarty konflikt z austriacką dynastią Habsburgów. W 1512 księstwo moskiewskie rozpoczęło wojnę z Litwą. Zygmunt Stary udzielił Litwinom pomocy. Oddziały polskie odniosły zwycięstwo pod Orszą a atak moskiewski został zatrzymany. Król Polski, aby zażegnać niebezpieczeństwo moskiewskie, krzyżackie i habsburskie, spotkał się w 1515 r w Wiedniu z Władysławem Jagiellończykiem i cesarzem Maksymilianem. Na skutek zawarcia układu Habsburgowie mieli przejąć trony Czech i Węgier po śmierci syna Władysława – Ludwika. W zamian cesarz zobowiązał się do zaprzestania popierania Moskwy i zakonu krzyżackiego. Układ ten nie wpłynął jednak na antypolski sojusz zakonu z Moskwą. Wspólne wspieranie się tych dwóch państw zwiastowało zbliżające się walki. Eskalacja napięcia nastąpiła w 1519, gdy ponownie doszło do walk polsko-krzyżackich. Zygmunt Stary miał olbrzymią szansę zniszczyć ostatecznie zakon, jednak po raz kolejny namiastka krzyżacka została zachowana na północy Polski. Ostatni mistrz zakonu Albrecht Hohenzollern złożył w 1525 hołd królowi polskiemu, został dziedzicznym księciem Prus. Zakon został sekularyzowany, Prusy zwane teraz Książęcymi były lennem Polski, a w przypadku wygaśnięcia pruskiej linii Hohenzollernów miały być włączone bezpośrednio do naszego państwa. Wydarzenie to niewątpliwie umacniało pozycję Polski nad Bałtykiem, było jednak tylko częściowo korzystne i zapewniało chwilowy spokój, ponieważ w perspektywie czasu zgoda na utrzymanie Niemców w północnych granicach okazała się tragiczna w skutkach dla losów Polski.

Dalsze stosunki międzynarodowe Polski wiązały się ściśle z kwestią Morza Bałtyckiego, a dokładnie z chęcią opanowania ważnego gospodarczo i ekonomicznie terytorium Inflant. Bogate inflanckie porty stały się łakomym kąskiem dla 4 państw: Polski, Rosji, Danii i Szwecji. Tereny te należały do Zakonu Kawalerów Mieczowych. Nie posiadał on jednak faktycznej siły, szybko więc został sekularyzowany, a główna część terytorium Inflant włączona została do Polski. Wojna północna sprawiła, że Polska musiała się podzielić Inflantami z innymi państwami, m.in. z Rosją, która zatrzymała dla siebie Narwę. Nie ta strata była jednak najbardziej dla Polski bolesna. Znacznie gorsza w skutkach okazała się decyzja Zygmunta Augusta o rozszerzeniu inwestytury Prus Książęcych na brandenburską linię Hohenzollernów w momencie śmierci Albrechta. Oznaczało to powolną utratę kontroli nad Prusami. Zawarcie unii realnej z Litwą w 1569 potwierdziło, że najbliższy okres będzie cechował się licznymi konfliktami z Rosją. Ekspansjonistyczne zapędy Moskwy stawały w konflikcie z polityką Polski i Litwy. Korzystając z bezkrólewia w Polsce i sporów elekcyjnych pomiędzy zwolennikami wyboru Stefana Batorego i Maksymiliana II Habsburga, Iwan IV Groźny podjął wyprawę na Inflanty. Natychmiastowe przeciwdziałanie Stefana Batorego przyniosło oczekiwany skutek – Rosja została wyparta i na mocy rozejmu podpisanego w Jamie Zapolskim (1582) utraciła dostęp do Bałtyku.

Trzecim królem pochodzącym z wolnej elekcji został Zygmunt III Waza, również konkurujący o tron z Maksymilianem Habsburgiem. Od początku swojego panowania uwikłał on Polskę w liczne wojny, mające początkowo zapewnić mu koronę szwedzką. Gdy nie okazało się to takie proste Zygmunt, żonaty z arcyksiężną austriacką Anną, rozpoczął tajne rokowania o oddaniu korony polskiej Austriakowi- Ernestowi. Opór szlachty przed absolutystycznymi zapędami Habsburgów, kłócącymi się ze złotą wolnością szlachecką, uniemożliwił ostatecznie zawarcie tego sojuszu. W każdym jednak możliwym momencie Austriacy ingerowali w sprawy polskie. Przykładem jest tu działalność dyplomacji austriackiej, hamującej próby zawarcia pokoju polsko-szwedzkiego, chcącej odciągnąć Szwecję od trwającej w Europie wojny 30-letniej. Wyraźnie przekonany do polityki proaustriackiej Zygmunt III zorganizował wyprawę Lisowczyków na zależny od Turcji Siedmiogród, aby uwolnić Wiedeń od oblężenia, ale sam nigdy nie doczekał się wymiernych korzyści od Austrii.

XVII wiek przyniósł prawdziwą burzę w stosunkach z Rosją. Wygaśnięcie dynastii Rurykowiczów w Rosji stało się doskonałym pretekstem do ingerencji w wewnętrzne sprawy Rosji. Magnaci i szlachta liczyła na nadania ziemskie, król Zygmunt widział w tym również własne korzyści w dążeniu do korony szwedzkiej, dlatego kwestią czasu był wybuch wojny. Rosja w tym samym czasie zawarła sojusz ze Szwecją, co zostało potraktowane przez Zygmunta III Wazę jako wystarczający powód do wypowiedzenia wojny Rosji. Doszło do oblężenia Smoleńska i zajęcia Moskwy przez wojska polskie w 1610. Powstanie przeciwko rządom polskim w Moskwie doprowadziło do upadku polskiej koncepcji politycznej wobec Rosji. Podpisano pokój w Dywilinie (1619), w którym potwierdzono świeże nabytki Rzeczypospolitej: ziemię smoleńską, siewierską i czernihowską. Próba odbicia Smoleńska przez Rosję w połowie XVII wieku nie powiodła się. Dalszy etap stosunków polsko-rosyjskich opiera się na problemie kozackim na Ukrainie, który na mocy ugody w Perejasławiu (1654) pomiędzy Rosją a kozakami, stał się problemem międzynarodowym i doprowadził do kolejnych starć polsko-rosyjskich. Skutkiem tego było odzyskanie przez Rosję ziemi smoleńskiej, siewierskiej i czernihowskiej, włączenie do swojego państwa lewobrzeżnej Ukrainy i umacnianie swojej działalności na zachodzie. Porażka RP świadczyła natomiast o utracie pozycji mocarstwa, czego niestety w wyniku wojen z Rosją, Turcją, a także Szwecją należało się spodziewać. Słabość Polski wykorzystała oczywiście również Brandenburgia, która stopniowo umacniała swoją władzę w Prusach. W zamian za odstąpienie od sojuszu ze Szwecją podczas potopu szwedzkiego, elektor Brandenburgii został na mocy traktatów welawsko-bydgoskich (1657) zwolniony przez Jana Kazimierza z zależności lennej w Prusach. Jeszcze w XVII wieku elektor Fryderyk III wziął udział w tajnych rokowaniach w sprawie rozbioru Rzeczypospolitej, a już w 1701 koronował się na króla w całkowicie uniezależnionych od Polski Prusach.

Jak widać w niniejszej pracy stosunki polsko - niemieckie układały się przeróżnie. Często były wrogie, lecz jak zaszła potrzeba- przyjacielskie. Władcy Polski umieli początkowo w walce z cesarstwem wykorzystać sytuację polityczną w Europie. Cesarzowie niemieccy balansowali pomiędzy wszystkimi państwami, chcąc, aby to oni byli najpotężniejsi, a kraje sąsiednie słabsze- potrafili np. pomagać Polsce, gdy Czesi urośli w siłę, by niedługo potem zbrojnie interweniować w naszym kraju. Niemcy pragnęli ingerować w sprawy innych państw i każda wojna domowa była dla nich sytuacją korzystną. Nie ulega natomiast wątpliwości, że kwestia krzyżacka została w Polsce źle rozwiązana, co znacznie wpłynęło na całą historię naszego kraju i w kontekście zmieniającej się sytuacji międzynarodowej doprowadziło do wytworzenia się potęgi pruskiej. Całość komplikowała jeszcze bardziej Marchia Brandenburska, stopniowo uniezależniająca się od cesarstwa i rosnący w siłę Habsburgowie, próbujący rozszerzyć swoją władzę na całą Europę. Natomiast stosunki polsko-rosyjskie należy w dużej mierze ocenić jako ustabilizowane. Wyjątkiem jest tu wyprawa ks. Jarosława Mądrego w połowie XI wieku mająca na celu osadzenie na tronie Bezpryma, ale przecież niedługo potem ten sam Jarosław Mądry pomagał w odnowieniu państwa polskiego. Działania te były potrzebą chwili i nie miały dalekosiężnych planów. O stabilizacji nie można jednak już mówić w XVI i XVII wieku, gdy po unii z Litwą naszym bezpośrednim wrogiem stała się Moskwa. Początek był obiecujący, bo Rosja utraciła naszym kosztem dostęp do Bałtyku, ale kolejne lata pokazały wyraźny kryzys Polski na arenie międzynarodowej. Nie ma się zresztą czemu dziwić; była to naturalna kolej rzeczy, bo nękana najazdami z każdej strony i targana wewnętrznym chaosem Polska chyliła się powoli ku upadkowi, który tylko wzmacniał Rosję, Prusy i inne państwa ościenne.

Dodaj swoją odpowiedź