Plisy to na daje naj i dzięki napisz opowiadanie o starożytnym Egipcie:(

Plisy to na daje naj i dzięki napisz opowiadanie o starożytnym Egipcie:(
Odpowiedź

Rankiem obudziły go  hałasy  dochodzące za okna  po nie udanej próbie powrotu do snu ubrał się pierwsze lepsze ciuchy i wyszedł na dwór   - Co tu się dzieje ?! wykrzyczał  karcąco patrząc na jednego z żołnierzy trzymającego  nadgarstek  na około 11- letniej dziewczynki -Puść ją - warkną - ale paniczu...- JUŻ -książe dał jasno do zrozumienia że nie ma zamiaru być łagodny - jak masz na imię ? - zapytał kucając  tak aby zrównać swój wzrok z wzrokiem dziewczynki - Liza - odpowiedziała dziewczynka odwracając głowę - Gdzie twoi rodzice ? - nie żyją  -odpowiedziała mała  Egipcjanka  chłopak popatrzył na nią jeszcze chwilę po czym wstał  i  pogładził ją po głowie -Co jej robisz ?  - to mała złodziejka - ukrdała tylko jabłko - przerwała mu dziewczynka  -jabłko ? o mało  nie złamałeś jej ręki bo ukradła jabłko ?!   wynoś się - Ale wasza wy- Powiedziałem wynoś się - warkną mocniej książe - nie jesteś stąd prawda ?  zwrócił się do nieco zakłopotanej liz -swoją drogą jestem Aron miło mi poznać panienkę - skłonił  się teatralnie  mój ojciec jak by to powiedzieć jest faraonem - k-kim jest faraon ? - królem  mającym  wielkie mniemanie o sobie - Aron nie ukrywał w pogardzie kiedy mówił o tytule faraona - twoi rodzice nie żyją prawda? moja matka też nie żyje zmarła przy porodzie ale dość o mnie ..chcesz zobaczyć miasto ? - Dziewczynka przytaknęła - jesteś głodna ? Liz ponownie przytaknęła  chłopak po zjedzeniu z Liz porządnego śniadania pokazał jej miasto tak jak obiecał  piramidy , i świątynie do których wstęp mieli tylko kapłani  opwiedział jej również o  Ozyrysie i Izydzie  , jak i o innych Egskich bogach  zwiedzali miasto gdy nagle nadeszła noc - Wasza wysokość - zaczęła dziewczynka -Dla ciebie Aron - przerwał jej chłopak - Aronie czemu to robisz ? -czemu ? następca tronu zamyślił się  bo mam taki kaprys ? - na jego twarzy pojawił się lekko arogancki uśmiech . Liz  posłała mu pytające spojrzenie - Tak Szczerze to  jesteś jedną z wielu   tutejszych sierot  i ... chciałem ci pomóc bo wiem jak żyją tutejsze sieroty  dlatego też zabiorę cie na mój dwór będziesz żyć posród moich służących dopóki nie dorzyjesz lat osiemnastu a potem to już będzie twoja decyzja - A co jeśli twój ojciec -mój ojciec nie ma tu nic gadania - Ale przecież jest bogiem ..- nie jest jest tylko starym szaleńcem 

Dodaj swoją odpowiedź