Biblia jako najpopularniejsza Księga wszechczasów - czy zgadzasz się z tą opinią i dlaczego
„Biblia jako najpopularniejsza Księga wszechczasów” zgadzam się z tą opinią w stu procentach. Popularność Biblii postaram się opisać pokrótce w poniższych argumentach.
Biblia weszła tak głęboko w kulturę całego naszego świata, naszej cywilizacji, że trudno jest jej nie znać i nie szanować. Jej treść przenika naszą kulturę, naszą literaturę, nasze dzieła sztuki. Biblia powstawała bardzo długo, jest niewyczerpana jak morze. Długo trzeba też ją czytać, długo z nią przebywać, aby nauczyć się ją odczytywać i rozumieć. Nieraz nie wystarcza ludziom na to całego życia, bo całe życie poświęcają na czytanie tej jednej Księgi.
O popularności Starego i Nowego Testamentu świadczy również to, że kolejne pokolenia czytają Biblie i każde z nich znajduje Tam coś dla siebie, jakąś uniwersalną prawdę, o której ludzie wierzący powiedzą, że była tam ukryta od samego początku tylko musieliśmy dojrzeć do tego by tą prawdę odnaleźć. Biblia jest Świętą Księgo chrześcijan, jednak człowiek uważający się za niewierzącego powie, że istotnie jest to bardzo ciekawy zbiór pism, w którym zawarte jest mnóstwo tzw. ”suchych” faktów historycznych.
Pierwszą wydrukowaną księgą, w roku 1455, była przecież Biblia Gutenberga. Daje nam to do zrozumienia, że ludzie od zawsze czytali św. Księgę chrześcijan. Czyli słuszne jest nazywanie jej najpopularniejszą Księga wszechczasów.
Biblia była jest i będzie inspiracją dla poetów, którzy niejednokrotnie po przeczytaniu jakiegoś fragmentu Księgi interpretowali go na swój sposób, dzięki czemu w ich głowie rodziły się pomysły na nowe utwory. Dobrym przykładem może tutaj być wiersz pt. „Biblio ojczyzno moja...” Romana Brandstaettera lub „Oda do rozpaczy” Jana Twardowskiego, traktowana jako refleksyjny komentarz do nastroju jednej z ksiąg Starego Testamentu „Księgi Koheleta”.
We współczesnej polszczyżnie mamy również bardzo wiele związków frazeologicznych pochodzących z Biblii co zresztą świadczy o popularności tej Księgi.
Każdy przecież wie lub jeżeli nie wie to kiedyś słyszał zwroty takie jak: „Hiobowa wieść” lub
„Pocieszyciel Hioba”.
Mam nadzieję, że powyższe argumenty potwierdziły słuszność twierdzenia