Topos Theatrum Mundi w dwóch fraszkach Jana Kochanowskiego pt. „O żywocie ludzkim”
Topos "Theatrum Mundi" był powszechnie znany w literaturze i kulturze europejskiej począwszy od renesansu. Fascynował twórców zarówno filozoficznych jak i religijnych swoją iluzją gry i teatralną scenerią. Przez lata był zmieniany i wykorzystywany do różnych potrzeb, jednak zawsze przekazywał tą samą treść: życie jest grą, w której są ustalone zasady - człowiek jest aktorem, który przyjmuje narzuconą mu rolę, natomiast świat jest teatrem, nad którym czuwa Bóg. Gra człowieka trwa od poczęcia do śmierci.
Topos teatru świata został wykorzystany w dwóch fraszkach pt. "O żywocie ludzkim" Jana Kochanowskiego. Pierwszy utwór, rozpoczynający się od słów: "Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy", podejmuje temat życia ludzkiego. Składa się z jednej strofy i jej jedenastozgłoskowcem. We fraszce wyłania się koncepcja żywota ludzkiego, które jest z góry zaplanowane i człowiek nie ma żadnych możliwości na wpłynięcie na nie. Podmiot stawia się w sytuacji zwykłego człowieka, jednak posługuje się swoim ogromnym zasobem wiedzy i ukazuje reguły rządzące światem. Wyraźnie wskazuje, że wszystko co otrzymujemy od "wszechmocnego reżysera" i tak bezpowrotnie przeminie. Wszelakie starania i myśli człowieka nie będą miały wpływu na rolę, do grania której, został stworzony. Ostatnie dwa wersy ostatecznie potwierdzają wykorzystanie motywu teatru świata we fraszce " pokazują marność istnienia " człowiek po odegraniu swojej roli zostanie włożony do worka, jak zwykła marionetka w teatrze kukiełek. Środki stylistyczne użyte w utworze to: anafora ("Fraszki to wszystko"), epitety ("pewnej rzeczy"), porównanie ("Zacność minie jako polna trawa"), hiperbola ("Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława").
We fraszce o tym samym tytule, jednak rozpoczynającej się od słów: "Wieczna Myśli, któraś jest dalej niż od wieka" także został wykorzystany powyższy motyw. Ten utwór jest bardzo podobny do poprzedniego " także podejmuje tematykę życia ludzkiego, podmiot jest człowiekiem, który ma ogromną wiedzę i wyraża swoją opinię na temat świata i reżysera. Podmiot liryczny ukazuje Boga jako osobę, która przygląda się światu - jego codziennemu życiu, jego tragediom i smutkom. Poeta ukazuje życie jako coś groźnego, ponieważ w każdej chwili aktor może stracić chociażby rękę, albo bardziej błahą rzecz - czapkę. W końcowej części utworu podmiot liryczny prosi Boga o znalezienie dla niego miejsca poza ziemią, aby mógł przyglądać się karnawałowi u jego boku. Bez wątpienia możemy stwierdzić, że podmiot liryczny jest doskonałym obserwatorem, który dopiero po wnikliwej analizie formułuje swoje opinie.
Pomiędzy obiema fraszkami możemy zauważyć pewną różnicę - w pierwszej życie człowieka jest przedstawione jako marność, gdy człowiek coś traci, jest to ogromną tragedią, natomiast w drugim utworze tragedia ludzka jest przedstawiona w typowym dla fraszki humorystycznym świetle.