Warto poznawać dorobek naszych przodków - rozprawka
Tematem mojej pracy jest zagadnienie: warto poznawać dorobek naszych przodków. Na początku warto zastanowić się nad znaczeniem terminu „dorobek”. Według słownika języka polskiego podane słowo oznacza: „to, czego się ktoś dorobił”. W tym wyrażeniu zawarty jest cały dorobek materialny, duchowy oraz intelektualny naszych przodków. Odkryte przez nich wynalazki stasujemy również, choć nie w pierwotnej formie. Dzięki nim nasza cywilizacja i technika może nadal się rozwijać.
W pełni zgadzam się z twierdzeniem zawartym w temacie. Udowodnienia mojego stanowiska szukałam w wielu książkach i podręcznikach.
Na potwierdzenie mojej tezy mogę przetoczyć wiele różnych argumentów i przykładów. Po pierwsze, w ten sposób poznajemy dorobek materialny naszych przodków. Jako przykładem posłużę się dziełem Thomasa Having „Tutenchamon za kulisami odkrycia”. Dzięki odkryciu grobu Tutenchamona przez Cartera badacze zyskali spore źródło wiedzy o starożytnym Egipcie. Natomiast piękne wyposażenie grobu było zaskoczeniem dla wszystkich. Carter, opisując wejście do grobowca, zwrócił uwagę na dużą ilość złota. My, ludzie żyjący we współczesności, poznając dorobek przodków, zapoznajemy się z piękną i ważną przeszłością. Dzięki takim odkryciom mamy możliwość wglądu w majątek dawno żyjących ludzi.
Równie ważnym argumentem jest to, że czytanie dzieł naszych przodków daje nam wiedzę o dawnych czasach. To, jak dana osoba żyła, do czego była przywiązana i jakie miała priorytety, zostałoby wieczną tajemnicą i niewiadomą. Ale jednak, tak się nie stało. Ludzie żyjący i piszący w odległych czasach pozostawili po sobie ślad w literaturze. Niech przykładem będzie dzieło A Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Jest to opowieść o walce warszawskich harcerzy z Szarych Szeregów z hitlerowskim okupantem. Utwór jest w całości oparty na rzeczywistych zdarzeniach. Autor wskazuje, co było dla Polaków w tym okresie najważniejsze. Takie książki ukazują życie zwykłych ludzi, ich problemy i trudy.
Ostatnim, choć tak samo ważnym argumentem jest to, że dzięki dorobkowi naszych przodków, poznajemy lepiej historię. Rzeczy materialne uwiarygodniają fakty historyczne, które czasami trudno nam pojąć i zrozumieć. Dlatego często się mówi, że zwiedzanie muzeum historycznego jest o wiele lepszą lekcją historii, niż czytanie podręczników. Jednak czasem zdarza się, że z różnych przyczyn nie możemy zobaczyć ciekawych obiektów lub usłyszeć o interesujących faktach. Wtedy z pomocą przychodzi literatur, która bardzo szczegółowo opisuje zabytki, wydarzenia, zwracając uwagę na aspekty nas nurtujące. Jako przykładem posłużę się powieścią H. Sienkiewicza „Krzyżacy”. Autor we wspaniały sposób opisuje przygotowania, jak i samą bitwę pod Grunwaldem. Dzięki temu możemy wyobrazić sobie przebieg tej bitwy i pogłębić swoją wiedzę historyczną.
Myślę, że przytoczone powyżej przykłady i podane argumenty wystarczą, a by przekonać o słuszności mojego stanowiska. Zawsze należy pamiętać, że naszym przodkom zawdzięczamy bardzo wiele. Ich dorobek to wszystko, co nas otacza, tylko, że w ulepszonej formie. Jako ukoronowanie mojego stanowiska posłużę się przesłaniem: „Nie można budować przyszłości, nie pamiętając o przeszłości”.