Barokowa wizja świata naznaczona jest przemijaniem,małością i kruchością ludzkiego życia. Według niej serce ma swoje racje, , których nie można wyjaśnić rozumem. Miłość przynosi ból i cierpienie. Współczesny człowiek także ma świadomość , że życie jest takie krótkie, kruche i też może cierpieć z miłości, tracąc kogoś bliskiego. Wacław Potocki w utworze „Człowiek“ bardzo obrazowo i dosłownie wyraża marność i kruchość ludzkiego życia, podkreślając tym samym nieuchronność śmierci. Tak więc głowa jest „garncem „ pełnym gęstego błota, oczy to „bańki” wypełnione łzami, które zbyt często płyną , uszy to „dziury na wiatr”, usta, to „gęba” - otwór służący „do wychodu”, natomiast brzuch jest tylko „beczką” pełną „gnoju i zgniłego smrodu”. Ogólnie człowiek wyglada strasznie, a do tego ulega przemijaniu, starzeniu się, by w końcu umrzeć. Mimo tego człowiek pyszni się i nosi dumnie , z czego drwi poeta: „I czegóż się tedy, z czego, głupi, pysznisz, człecze?/ I stąd cię śmierć do grobu leda w dzień wywlecze,/gdzie dognijesz do ostatka.“Nic nie da nam majątek, status, bo i tak , jak pisze poeta „jakoś był ziemią, ziemią będziesz w grobie”. Z kolei w sonecie „Do trupa“ Andrzeja Morsztyna przedstawia obraz porzuconego, zakochanego mężczyzny, który porównuje siebie do tytułowego trupa. Owy nieszczęśnik przypatruje się zmarłemu, który zginął śmiertelnie trafiony strzałą, on został także trafiony , ale strzała miłości: „Leżysz zabity i jam też zabity,/ Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości.“ Jest on palony od środka tym uczuciem, gdy obok trupa płoną, ale ognie świec. Trup przesłonięty żałobnym suknem, już nic nie czuje. Z kolei zakochany mężczyzna przez swoje cierpienie również nic nie czuje, nie słyszy i nie widzi: „Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności“. Cierpi rozpalony cierpieniem, trup jest zimny, nic już go nie dotyczy: „Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze.“ Mężczyzna nie może się uspokoić , targany smutkiem, tęsknotą, żalem , poczuciem krzywdy i złamanego serca. Uczucia te nie potrafią zniknąć, zamienić się w popiół, jak w popiół zmieni się trup: "Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili, Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.“ Z treści sonetu wynika więc, że lepiej być trupem niż nieszczęśliwie zakochanym, nie żyć, niż znaleźć się w pułapce zdradzieckiej miłości. Współcześnie także zastanawiamy się nad życiem mając świadomość, jego ulotności, krótkości i przemijania. Pięknie o potrzebie miłości w tak krótkim życiu pisał Jan Twardowskie w wierszu „Śpieszmy się“. Utwór mówi o potrzebie tego uczucia, ale także o śmierci i uciekającym czasie, który powinniśmy przeznaczyć właśnie na miłość. „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy (...)“ W życiu złe chwile ciągną się , a te szczęśliwe i piękne przemijają tak szybko, że nie zdążymy się nimi nacieszyć, a wtedy zapada cisza: „najważniejsze tak prędkie że nagle się staje / potem cisza normalna więc całkiem nieznośna“. Nieznośnym staje się też życie w momencie, gdy rozstajemy się z kimś bliskim. Cierpimy, tęsknimy i rozpaczamy, „kiedy myślimy o kimś zostając bez niego“. Wiersz mówi o kruchości życia, i o tym, że nie można do końca być w nim niczego pewnym. Tak jak w miłości „nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości /czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą“, gdyż nie znamy przyszłości. Zarówno człowiek w epoce baroku jak i współczesny ma te same dylematy, widząc kruchość życia i upływ czasu. Równie mocno cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości, utraty kogoś bliskiego tęskniąc i rozpamiętując dawne chwile.
Zadanie (Rozprawka) w załączniku, proszę również o odpowiedź w załączniku.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź