Myślę, że nadmierna dbałość o wizerunek szkodzi gdy tracimy na nią za dużo czasu, zaniedbując obowiązki lub poświęcamy na nią czas, który moglibyśmy spędzić z innymi ludźmi. Wiele ludzi robi sobie operacje plastyczne aby poprawić swoje drobne wady. Ja myślę, że operacje plastyczne powinno robić się już w ostateczności. Po pierwsze, tak wielu ludzi rodzi się z różnymi defektami albo zostają poszkodowani w wypadkach i nie mogą sobie pozwolić na taki zabieg a przecież mają cięższe życie z tym niż osoba, która np. wstrzykuje sobie botoks. Po drugie, uważam, że każda operacja jest inwazyjna i niebezpieczna. Zawsze mogą wystąpić powikłania lub odrzut, więc to chyba nie jest warte ceny. Czasami jesteśmy wprowadzeni w błąd i mamy złe spojrzenie na rzeczywistość. Piękno nie ma ,,wagi" a wszystko jest kwestią gustu. Ktoś kiedyś powiedział: ,,Nie to piękne co piękne, lecz to co się komu podoba." i również tak uważam. Kanonów piękna jest wiele a jeśli będziemy pragnęli być kimś innym, to zmarnujemy osobę którą jesteśmy. Takie sytuacje mogą szkodzić nie tylko zdrowiu fizycznemu ale i zdrowiu psychicznemu- np. mamy kompleksy z powodu otyłości i przez to myślimy, że z tego powodu nie lubią nas ludzie a prawda jest taka, że wina leży w naszym charakterze. Potem taka osoba popada w anoreksję, bo myśli, że jeśli nie schudnie, to nikt nigdy jej nie polubi i jeszcze bardziej zamyka się na ludzi. Wielu ludzi lubi ciągłe zmiany wizerunku. Wiąże się to jednak z nieodwracalnymi zmianami w ciele: tunele, tatuaże, bajgle. Myślę, że wszystko jest dobre ale w umiarze. Jeśli człowiek zaczyna się oszpecać, to myślę, że jest to straszną głupotą- sam robi sobie krzywdę podczas gdy inni ludzie rodzą się z różnymi chorobami, deformacjami i nie mają szansy poprawić swojego wyglądu. Stosowanie różnych środków w kosmetyce też może mieć skutki uboczne. Wiele kosmetyków zawiera też substancje szkodliwe dla organizmu.
w jakich sytuacjach nadmierna dbałość o wizerunek szkodzi zdrowiu i życiu?
w jakich sytuacjach nadmierna dbałość o wizerunek szkodzi zdrowiu i życiu?...