„Człowiek człowiekowi wilkiem”. Czy zgadzasz się ze słusznością tej opinii?
Każdy człowiek żyje w zbiorowości, w której powinien żyć zgodnie z prawami społecznymi. Jednak coraz częściej zdarza się, że „człowiek człowiekowi (patrzy) wilkiem”. Czy to jest prawda, którą można przypisać całemu ogółowi?
Gdziekolwiek popatrzymy, możemy zauważyć, że w każdym środowisku występują zarówno przejawy miłości, jak i nienawiści. Warto tu się odwołać do Antygony, która mimo zakazu króla, chciała godnie pochować swego brata. Przejawy nienawiści na tle rasizmu widać także w lekturze Leona Kruczkowskiego p.t.: „Niemcy”. Tam Joachim Peters został zdemaskowany przez Willego – komendanta Wermachtu, który miał zamiar donieść miejscowej policji o zbiegu. Jednak przeszkodziła mu w tym jego siostra, która później i tak została zabrana przez policję.
Trudno ukrywać, że w ludzkim, pełnym błędów świecie nie ma nienawiści. Widać ją na każdym kroku: w telewizji, w szkole, czy też w bliskiej nam historii wojen światowych. Do dziś możemy zwiedzać wiele obozów śmierci, np. w Oświęcimiu.
Zgadzam się ze słusznością opinii: „człowiek człowiekowi wilkiem”. Faktycznie, istnieje wiele zła na świecie. Jak je pokonać? Św. Paweł apostoł mówi: „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” Tylko w ten sposób uda się nam pokonać grasującą w świecie nienawiść oraz umożliwić zapoczątkowanie w każdym z nas prawdziwej miłości. Gdy tak myślących ludzi będzie więcej, to wcześniej czy później zwycięży cywilizacja miłości.