Przemówienie retoryczne, zagrożenia współczesnego świata.
Dzień dobry!!!
Nazywam się............................ i chciałbym państwu dziś przedstawić moje poglądy i spostrzeżenia odnośnie zagrożeń współczesnego świata.
Drodzy państwo!!!
Żyjemy w świecie fermentującym ciągłymi zmianami. W przerażająco szybkim tempie przegrupowują się, odwracają i ustawiają na nowo, w innym porządku wobec rzeczywistości wszystkie niemal rzeczy i sprawy, z którymi jesteśmy związani. Przerażeni tą nieustanną zmiennością, nie przygotowani na nią, zadajemy sobie pytanie: Jak żyć w świecie pełnym niebezpieczeństw, antagonizmów, zagrożeń i okrucieństwa?
Codziennie docierają do nas informacje o ludziach ginących w konfliktach, wojnach oraz jakże ostatnio modnych: zamachach terrorystycznych. Fenomen terroryzmu, w szczególności terroryzmu międzynarodowego, stanowi dzisiaj problem o charakterze globalnym. Bezpieczeństwo na całym świecie staje się poszukiwanym towarem, którego nie można kupić.
To, co dla jednych jest terroryzmem, dla innych jest usprawiedliwioną metodą walk narodowowyzwoleńczych lub obroną tożsamości i uczuć religijnych. Dlatego też terroryzm miał i ma znaczenie psychospołeczne. A przecież ktoś kiedyś powiedział, że: „Nie ma zdrowego państwa, bez zdrowego społeczeństwa”. I zapewne jest w tym odrobina prawdy, ale zauważmy, że bywa też odwrotnie: „ Nie ma zdrowego społeczeństwa bez zdrowego państwa”. A by i jedno i drugie uzupełniało się wzajemnie potrzebne są autorytety, których we współczesnym świecie jest bardzo mało. Być może rację miał Andrzej Szczypiorski, który tak oto wypowiedział się na temat autorytetu w państwie:, „ Co, to takiego autorytet państwa, kiedy się myśli nade wszystko o własnym interesie, kiedy znajomy znaczy więcej niż naród, a własna partia więcej niż państwo”. Można, zatem wysnuć wniosek, że źródłem braku autorytetu w państwie jest zwykle, trudny długotrwały problem społeczny i polityczny. Dlatego, też należy wyjść z założenia, że: zawsze lepiej wątpić od początku, aniżeli przeżyć ogromne rozczarowanie, gdy runie obraz uwielbianej przez nas osoby.
Drodzy państwo!!!
Przyznacie, że trudno sobie odpowiedzieć na postawione pytania, jednoznacznie. Zapewne, jak to jest zazwyczaj, prawda leży gdzieś po środku. I mimo, że, w tym przypadku nasuwa się na myśl stwierdzenie, iż: prawda bywa okrutna, a nawet: „w oczy kole”. To tym niemniej pozostaje mieć nam nadzieję, że świat się zmieni, a okazywanie ludziom życzliwości, poprawi nasze własne samopoczucie i sprawi, iż będzie w nas więcej optymizmu. Bo wiadomo nie od dziś, że ludzie nie są sobie równi pod względem przysługiwanych im praw, ale należy dążyć do tego by byli równi sobie pod względem należnej każdemu godności.
Dziękuję bardzo.