Rodion Raskolnikow – nowy typ bohatera literackiego.
Niedawno wyobraziłam sobie coś absolutnie fantastycznego, wręcz nierealnego... Na myśli mianowicie mam podróż przez wszystkie epoki literackie, począwszy od antyku, a skończywszy na niedawno poznanej przeze mnie Młodej Polsce. Kiedy tak pogrążałam się w tych marzeniach, uznałam, że byłaby to niesamowita przygoda, a przy tym niezwykle interesujące doświadczenie. Każda epoka zdeterminowana jest przez bieg wydarzeń, historię, która zostawiając swój ślad, kreuje jednocześnie jej charakter. Kolejna era buntuje się wobec poprzedniej, tworzy zupełnie nowy wizerunek, a przez to niesie ze sobą nowe hasła i cele. Również napotkane w trakcie naszego wojażu postaci poszczególnych okresów literackich, byłyby niezwykle różnorodne. Mitologiczny heros, średniowieczny rycerz, czy zbuntowany romantyk – każdy z nich reprezentuje zupełnie inny typ bohatera literackiego. Jednakże najciekawsze postaci moim zdaniem, pojawiają się na przełomach epok, tak jak bohater „Zbrodni i kary” – Rodion Raskolnikow.
F. Dostojewski tworzył swoje dzieło jeszcze w pozytywizmie, jednak kreowany przez niego bohater, odbiegał nieco od ówczesnego wizerunku. Pisarz stworzył właściwie całkowicie nowy typ bohatera literackiego. Należy tu jednak uwzględnić pewne cechy Rodiona, jako pozytywisty. W swym życiu kierował się przede wszystkim prawdami rozumu, a więc wyznawał świecką etykę racjonalizmu. Był zdolnym, inteligentnym, niezwykle bystrym młodym człowiekiem. Ambitny i żądny wiedzy, podjął studia prawnicze. Z powodów finansowych zmuszony był jednak z nich zrezygnować. Można go również nazwać człowiekiem czynu, ponieważ odrzucał bierne obserwowanie, cierpienie i bezsensowną wegetację... Z drugiej jednak strony Rodion zdecydowanie nie był zwyczajnym, szarym człowieczkiem z tłumu. Nie wyznawał nurtu utylitaryzmu, kultu pracy, nie głosił wszem i wobec haseł tolerancji, nie starał się też swym postępowaniem dawać przykładu bliźnim. Co prawda zgadzał się z tym, iż należy działać dla innych, ale przede wszystkim dla siebie i w dodatku dość nietypowymi metodami.
W jego osobowości doszukać się też można romantycznego dziedzictwa. Raskolnikow to zdecydowanie typ indywidualisty i samotnika. Był człowiekiem niezwykle wrażliwym, do wszystkiego podchodził niezwykle emocjonalnie. Tak samo jak chociażby jeden z bohaterów „Lalki”, zapaleniec „Ochocki”, dążył do realizacji swojej idei, był jej bezgranicznie oddany. Wyznawał jednak przy tym zasadę – cel uświęca środki. Ponadto, po przymusowej rezygnacji z wymarzonych studiów, popadł w swego rodzaju zobojętnienia i zbuntował się wobec otaczającej go rzeczywistości. Mimo wszystko, jego bunt motywowany nie był ani płomienną miłością do kobiety, ani walką w imię ojczyzny. Wraz z Rodionem Raskolnikowem zrodził się absolutnie nowy typ buntownika, człowieka sprzeciwiającego się okrucieństwu, jakie powstało wraz z kapitalizmem, nowym systemem społecznym i politycznym.
Poza tym, poprzedni bohaterzy utworów literackich byli postaciami pozytywnymi, a ich cechy mogły służyć jako wzorce wychowawcze. Tak było w przypadki romantyzmu, czy pozytywizmu. Do czynienia mieliśmy ze spiskowcami służącymi sprawie narodowowyzwoleńczej, czy pozytywistami realizującymi hasła pracy u podstaw. W przypadku Raskolnikowa jest inaczej. Nasz bohater to postać raczej negatywną. Ukazany jest jako zbrodniarz i morderca, który dokonuje swego haniebnego czynu, paradoksalnie, mając na uwadze dobro i szczytne intencje. Sądzi, iż człowiek może być Bogiem, a on sam jest powołany do wielkich czynów, tak jak chociażby Napoleon. Pozostali to tylko zwykłe wszy... Całą wymowa tej postaci zdaje się jeszcze bardziej być odrażającą, kiedy Rodion motywuje swe postępowanie tym, iż chciał się po prostu sprawdzić. Podążając diabelską drogą, chciał dowieść samemu sobie, iż jest nadczłowiekiem. Tak jednak się nie stało, a Raskolników przeżył wielkie rozczarowanie. Po dokonaniu zbrodni, niemalże natychmiast pojawiła się nieodłączna kara. Rodionem targał wewnętrzny niepokój, dręczyły go koszmary, bezsenność, a potem wyrzuty sumienia. Znienawidził on samego siebie, zabijając starą lichwiarkę, zabił samego siebie. Dopiero spotkanie Sonii, ewangelicznego symbolu dobra, pomaga mu odnaleźć właściwą drogę, odkupić winy i zmartwychwstać moralnie.
Postać Rodiona nie niesie ze sobą wartości wychowawczych, nie narzuca jednoznacznej oceny bohatera. Autor doskonale zarysowuje jego sylwetkę, dokonuje dogłębnie analizy psychologicznej, drobiazgowo opisuje wszystkie myśli, emocje i uczucia kłębiące się w jego umyśle, a przez to oświetla postać z różnych punktów widzenia. Taki zabieg pozwala czytelnikowi samodzielnie sformułować pewne wnioski, opinie, poglądy na dany temat. Bohater „Zbrodni i kary” może również pobudzać nas do pewnych przemyśleń filozoficznych, poruszających najbardziej istotne zagadnienia, takie jak chociażby cierpienie, miłość, szaleństwo, czy myślenie jako choroba. W literaturze nigdy wcześniej nie mogliśmy się spotkać z tak szalenie ciekawą i intrygującą postacią. Dostojewski stworzył zupełnie nowy obraz bohatera literackiego, jednocześnie dając początek powieści psychologicznej, wnikliwie poruszającej problemy i zagadnienia dotyczące człowieka.