W porównaniu koncepcji człowieka wyłaniających się z poznanych tekstów Mirandoli i Pascala wyjaśnij na czym polegają różnice między renesansową a barokową antropologią

By zrozumieć różnice w pojmowaniu roli i miejsca człowieka w świecie według Mirandoli i Pascala, trzeba najpierw nakreślić cechy epok i środowiska w których żyli, gdyż to one miały największy wpływ na kształt ich poglądów.
Renesans doby Mirandoli był czasem powrotu do źródeł antycznych, z punktu widzenia religijnego - pogańskich. Narodził się humanizm – prąd intelektualny zajmujący się poszerzaniu wiedzy o człowieku i jego dorobku. Bóg i religijność nadal się pojawiały, jednak w cieniu człowieka.
XVII wiek był czasem zmagania się kościoła katolickiego z wieloma trudnościami: oświeceniem, będącego skutkiem pogańskich (antycznych) źródeł humanizmu oraz reformacją. Aby temu zaradzić, ożywiony duch katolicyzmu powrócił niejako do scholastyki i teocentrycznych koncepcji św. Augustyna. Zaczęto zakładać nowe klasztory – w tym wiele ascetycznych. Jednym z nich był Port Royal, gdzie służyła w późniejszym czasie służyła siostra Pascala. Rozwijała się tam doktryna jansenizmu, która miała ogromny wpływ na późniejsze poglądy Pascala. Zakładała całkowite oddanie się Bogu, surowemu sędziemu, ascezę.
Przejdźmy teraz do pojmowania boga w obu nurtach antropologi. Mirandola Boga uczłowiecza, określając go mianem architekt, artysty, mędrca. To, według niego, najwyższy ojciec, twórca świata, do którego człowiek zanosi podziw, miłość. Widać klarowność i konkretność opisu Boga. Tego brakuje w „Myślach” Pascala. Filozof uważa, że wszechpotężny Bóg jest jedną wielką tajemnicą, której, na dodatek, obecności nie jest się w stanie racjonalnie udowodnić. Trzeba podjąć ryzyko.
Co Mirandola i Pascal mówią o świecie otaczającym człowieka? Ten pierwszy określa go jako „najwspanialszą świątynię boskości”, miejsce, które człowiek podziwia i nad którym kontempluje. Pascal całą tą koncepcję neguje: podobnie jak Bóg, świat jest dla ludzi nieosiągalny, nieskończony, tajemniczy, spowity chaosem.
Teraz sedno sprawy. Z mowy „O godności człowieka” Mirandoli wyłania się obraz człowieka będącego koroną stworzenia, istotą doskonałą i nadrzędną, zasiadającą w centrum świata. To „najbardziej szczęśliwa i najbardziej godna wszelkiej czci istota”, „cud wielki”. Stwórca obdarzył go wolną wolą, aby mógł dowolnie kształtować siebie i swój świat.
Z kolei inny wizerunek opisuje Pascal. Człowiek jest pośrodku, między wszystkim, a niczym, między nieskończonością, a nicością. Człowiek jest podzielony i sam sobie przeciwny. „Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą”. Filozof przekonuje, iż mimo posiadanego rozumu, wyobraźni, nie może pojąć, czym jest świat. To przerasta jego możliwości poznawcze. W myśli 431 pisze:” Kto nie widzi w tym wszystkim, że człowiek się zabłąkał, że osunął się ze swego miejsca, że szuka go z niepokojem i nie może odnaleźć?” Jednocześnie przedstawia archetyp dobrego życia: świadomość swojej śmiertelności, mądrość, spełnienie, szlachetność.
Widzimy zatem, jak różnie pojmowany był człowiek w obu epokach. Jak bardo w baroku zrewizjonowano koncepcję antropologi.

Dodaj swoją odpowiedź