Kobieta w literaturze: żona, dama, opiekunka ogniska domowego, muza. Zanalizuj portrety i świat wewnętrzny kilku wybranych bohaterek literackich.
Wielu wybitnych pisarzy starało się zgłębić tajniki kobiecej natury. Ukazywana ona była zarówno z dobrej jak złej strony. W temacie, który wybrałam do prezentacji: „Kobieta w literaturze jako żona, dama, opiekunka ogniska domowego, muza” zaintrygowała mnie możliwość pozytywnego ukazania postaci kobiecych, ich mądrości, czułości i umiejętności poświęcenia się dla najbliższych.
Młodzi ludzie czerpią wzorce z przykładów zaobserwowanych w życiu codziennym, ale również fascynują ich postacie filmowe albo też takie, o których przeczytają w gazetach. Także w literaturze jest wiele postaci, które mogłyby zafascynować młodą dziewczynę, zachęcić do naśladowania a tym samym do pozytywnego rozwoju własnej osobowości.
Kobieta jako żona.
W „Kamizelce” Bolesław Prus pragnął ukazać miłość żony do męża, jej poświęcenie by, choć trochę dać nadziei ukochanej osobie, dać nadziei na wyzdrowienie. Jak podaje Słownik Języka Polskiego żona to „Kobieta pozostająca z mężczyzną w związku małżeńskim (w stosunku do tego mężczyzny”. W przysiędze małżeńskiej składanej przed Bogiem narzeczeni przysięgają sobie wierność, miłość oraz że nie opuszczą się nawzajem aż do śmierci. W „Kamizelce” ta przysięga miała wartość szczególną dla obu stron „Wiedli swe skromne życie w atmosferze miłości. Radość ich życia stanowiły wspólne rozmowy i spacery po Warszawie. Byli biedni, ale dzięki wzajemnemu wsparciu utrzymywali duchową równowagę”.
W noweli poznajemy dwoje ludzi, którzy darzą siebie bezgraniczną miłością. Ich spokojne życie dotyka nieszczęście. Urzędnik zaczyna chorować, dostaje krwotoku. Początkowo lekarz pocieszał i uspokajał małżonków, że to może być katar oskrzeli. Potem jednak stwierdził, że to prawdopodobnie gruźlica w tamtych czasach niewyleczalna choroba. Małżonkowie wzajemnie się uspokajali. Żona próbowała dodawać mu otuchy, co dzień skracając paski przy jego kamizelce, by myślał, że zdrowieje. W tajemnicy przed nią on czynił podobnie.
Przez otoczenie sąsiadów postrzegani byli jako zwyczajni ludzie. Jak wskazuje narrator „Byli to ludzie młodzi, ani ładni, ani brzydcy, w ogóle spokojni. O ile pamiętam, pani była znacznie szczuplejsza od męża, który miał budowę wcale tęgą.” „Co niedzielę, około południa wychodzili na spacer trzymając się za ręce i wracali do domu późno wieczór.” Można powiedzieć, że byli to ludzie, jakich spotykamy codziennie na ulicy, w sklepie…..
Żona umiała połączyć pracę z prowadzeniem domu. Zarabiała szyciem oraz udzielaniem lekcji a jednocześnie mimo nawału pracy potrafiła być również troskliwą i kochającą małżonką, roztaczającą wokół męża aurę spokoju i ciepła. Godne podziwu i naśladowania jest jej opanowanie i spokój. Umiała ukryć swoją bezsilność stając się podporą męża, a w szczególności starała się, by w ostatnich miesiącach mąż czuł się kochany. Jej miłość była wielka, taka ludzka i aż do końca.
Dzisiaj wiele się słyszy o rozwodach i wzajemnej nienawiści miedzy małżonkami. Przeciwstawieniem tych informacji jest właśnie „Kamizelka”. Więzi małżeńskie oparte na bezwarunkowym uczuciu ukazane są jako wartość najcenniejsza w życiu. Kobieta jako żona jest fundamentem rodziny, tej najmniejszej komórki społeczeństwa, w której kształtowane są młode umysły.
Drugą cechą tak charakterystyczną dla kobiet jest postrzeganie jej jako damy. Według Słownika Języka Polskiego dama to „Kobieta wytworna, wyróżniająca się elegancją i znajomością konwenansów towarzyskich, należąca do wyższego stanu, będąca przedmiotem szczególnej czci ze strony rycerza”. Mówi się dziś „moja dama serca” o ukochanej kobiecie.
Przykładem takiej damy jest Oleńka Billewiczówna z powieści Henryka Sienkiewicza „Potop”. Pochodziła z rodu szlacheckiego. Wychowywał ją dziadek, który na mocy testamentu chciał połączyć węzłem małżeńskim Oleńkę z Andrzejem. W tamtych czasach to opiekunowie decydowali o życiu młodych. Oleńka szczerze pokochała szlachcica mimo jego awanturniczego obycia. Zauważyła w nim dobre serce i zawsze wierzyła, że może on naprawić swoje błędy i stać się prawym człowiekiem. Wtedy dopiero zgodziła się zostać jego żoną.
Billewiczówna była piękną, odważną i dumną dziewczyną. Otoczenie podziwiało jej stateczność, rozwagę, konsekwentność w postępowaniu oraz pobożność i wierność w miłości. „Była to urodziwa panna o płowych włosach, bladawej cerze i delikatnych rysach. Miała piękność białego kwiatu. Żałobna suknia dodawała jej powagi.” „Oczy jej miały barwę chabru, czarna brew nad nimi odbijała od białego czoła jak heban, a płowy włos lśnił się jakby korona na głowie królowej. I patrzyła śmiało, oczu nie spuszczając, jako pani w swoim domu gości przyjmująca,”
Nie uległa wdziękom księcia Bogumiła.
Zawsze na pierwszym miejscu stawiała honor, dobro ojczyzny i czystość moralną. „Nie my jedni będziem cierpieli prześladowanie, nie nas jednych pomsta zdrajców dosięgnie; ale niech wiedzą, że wolimy śmierć niż hańbę.” Pod jej wpływem zmienił się Kmicic. Oleńka miała wielki wpływ na tego mężczyznę, ona – delikatna kobieta, on – gwałtownik, jakich mało. Wykorzystała to by ukształtować jego charakter można rzec na nowo.
I dzisiaj kobieta może wiele zrobić. Mając taki wzór przed oczyma młoda dziewczyna może dzięki swojej postawie wpływać na zachowanie mężczyzn, a szczególnie tego jednego, wybranego.
Trzecim zadaniem kobiety szczególnie ważnym dla dobra dzieci, ale również i dla całego społeczeństwa jest bycie opiekunką ogniska domowego. Słownik Języka Polskiego opiekunem nazywa tego, „ kto się kimś albo czymś opiekuje,”.Ognisko domowe to symboliczne określenie grupy ludzi mieszkających razem skupionych wokół jednego ogniska.
Pani Molly Weasley z powieści „Harry Potter” Joanne Katherine Rowling jest typowym przykładem opiekunki ogniska domowego odznaczającą się czułością i troskliwością. Postać umiejscowiona jest w świecie magicznym współistniejącym ze światem współczesnym. Pochodziła z rodu dobrych czarodziejów, w Hogwardzie poznała Artura Weasleya. Została matką siedmiorga dzieci: Billa, Charliego, Percy’ego, Ginny, bliźniaków: Freda i Georgia oraz Rona, przyjaciela Harry’ego. Opiekowała się całą swoją rodziną i Harrym, którego pokochała jak własnego syna. To ona gotowała, zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Jej troska o domowników przejawiała się przygotowywaniem obfitych posiłków, szykowaniem domowych specjałów, robieniem swetrów. Ta niska i pulchna kobieta zazwyczaj była bardzo serdeczna i troskliwa. Jednakże podczas gniewu potrafiła się diametralnie zmienić. „Przez podwórko kroczyła pani Weasley, a kurczaki umykały spod jej stóp. Zadziwiające jak ta niska, pulchna, o miłej twarzy kobieta mogła w tej chwili tak bardzo przypominać tygrysa szablastego”.
Świat czarodziejów jest pełen pułapek, dlatego pani Weasley często bała się o swoich synów. Czuła się za nich odpowiedzialna przed mężem, który ciężko pracował w ministerstwie. Intuicja i przeczucia serca nigdy jej nie zawiodły. Molly jak każda opiekunka była również sumieniem swoich podopiecznych. Nawet na odległość potrafiła ich pouczyć, posyłając wyjca do szkoły, co było wstydem dla każdego ucznia Hogwartu. „Wielką Salę wypełnił donośny ryk, strząsając kurz z sufitu…Wrzaski pani Weasley, ze sto razy głośniejsze niż normalnie, sprawiły, że talerze i łyżki na stole zagrzechotały, a ogłuszające echo parę razy odbiło jej słowa od kamiennych ścian.”
„Poczucie winy piekło go w brzuchu jak ukrop.” Harry czuł się u państwa Weasleyów jak w domu, którego nigdy nie miał. Pani Weasley była dla niego bardzo miła, zachowywała się względem niego jak matka. Dała mu to, czego nie otrzymał od swoich krewnych - po śmierci swoich rodziców - a więc poczucie bezpieczeństwa i docenienie go jako pełnowartościowej osoby.
W świecie wiele jest takich dzieci jak Harry, które czekają na taką „panią Weasley”, by przygarnęła je do swego domu i dała miejsce w swym sercu.
Postać kobiety od zawsze była w centrum uwagi artystów, malarzy, pisarzy i poetów. Dawała im natchnienie do tworzenia. Była jak to popularnie nazywamy – muzą, inspiracją do pisania czy malowania. W mitologii greckiej Muzą nazywano jedną z dziewięciu bogiń, opiekunek sztuk pięknych i nauki.
Myśl o ukochanej kobiecie była dla mężczyzny często odskocznią od trudności życia codziennego. Takim przykładem jest wiersz Krzysztofa, Kamila Baczyńskiego pt. „Biała magia”. To piękny wiersz ukazujący Barbarę przygotowującą się do snu. Kobieta ta jest ucieleśnieniem piękna i spokoju, jej obecność i bliskość sprawia, że poeta zapomina o wojnie. Dzięki niej odzyskuje wiarę w istnienie dobra i piękna, widzi w niej istotę fantastyczną i ponadczasową. Kobieta zachowuje się spokojnie, wykazuje opanowanie, tak jakby była „ponad” problemami ówczesnego świata, chciała je zwalczyć, zachowując energię i pogodę ducha. Postać ta jest w wierszu symbolem bezpieczeństwa, wokół niej powstaje inny świat, pełen czarów, bardzo daleki od rzeczywistości wojny.
Poeta używa wielu metafor, dzięki czemu postać żony jest pełna subtelności, delikatna, ulotna.
Stojąc przez lustrem ciszy
Barbara z rękami u włosów
nalewa w szklane ciało
srebrne kropelki głosu.
Jej ciało jest jak dzban - twarde, a jednocześnie delikatne i kruche. Patrząc na nią poeta to odczuwa.
I dzisiaj obecność kobiet powoduje większą delikatność we wzajemnych kontaktach. Ona – Muza dalej istnieje.
Ukazałam w swojej prezentacji cztery postacie kobiece ukazujące cztery najważniejsze zadania kobiety w społeczeństwie: żony będącej partnerką dla męża, damy jako strażniczki kultury zachowań, opiekunki ogniska domowego scalającej rodzinę, muzy łagodzącej kontakty międzyludzkie.
Młodzi ludzie wchodzący w dorosłe życie szukają wzorców do naśladowania. Gdyby wzorowali się na pozytywnych postaciach na świecie byłoby mniej rozwodów, nieszczęśliwych dzieci, rozbojów i nienawiści między ludźmi.