Akcja utworu toczy się w Warszawie w latach 1939 – 1943 w środowisku młodzieży harcerskiej z gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Działała tam drużyna Buków pod opieką prof. geografii – Domańskiego. Wiosną 1939 r. Chłopcy zdali maturę. Po wybuchu wojny druzyna Buków przez kilka tygodni wędrowała z rzeszą uciekinierów ze stolicy. Pod Dębem Wielkim zorganizowali ewakuację rannych ze zbombardowanego pociągu. W październiku wrócili do zniszczonej Warszawy. Dzięki Zośce (Tadeusz Zawadzki) nawiązali kontakt z „Planem”. Pracowali w piątkach propagandy ulicznej, Jedną z akcji było wpuszczenie do niemieckiej restauracji „Adria” gazu drażniącego Zimą 39/40 roku podejmowali najrozmaitsze prace, aby utrzymać rodziny. Wtedy też na jakiś czas związali się z pracą komórki więziennej Stołecznego Komitetu Samopomocy Społecznej. Zorganizowali tajne komplety nauczania. Zośka, Alek (Aleksy Dawidowski) i Rudy (Jan Bytnar) wstąpili do Szkoły Budowy Maszyn im. Wawelberga. W marcu 1941 r. Związali się z akcją małego sabotażu „Wawer”. Wykonali szereg zadań m.in. akcję niszczenia wystaw zakładów fotograficznych wykonujących fotografie niemieckich żołnierzy, akcję w kinach wyświetlających propagandowe dodatki niemieckie, akcję przeciwko restauratorowi paprockiemu pośredniczącemu w prenumeracie niemieckich pism. Dręczyli i niepokoili nieprzyjaciela, np. zadymili sklep z wędlinami dla Niemców, zrywali hitlerowskie flagi. Najserdeczniejszymi przyjaciółmi byli Rudy i Zośka. Zespół Buków rozrósł się w dużą gromadę, a Rudy, Alek i Zośka przewodzili własnym oddziałom. Na rocznicę Konstytucji 3 maja udekorowali miasto chorągiewkami. Na 11 listopada wypisali na murach, płotach i chodnikach „Polska zwycięży”. 1.II.1942 r. Alek odkręcił niemiecką tablicę z cokołu pomnika Kopernika. W wrześniu 42 r. Zośka zorganizował ćwiczenia hufca Szarych Szeregów (był Komendantem) na ternie leśnym. W listopadzie 42 r. (okres walk pod Stalingradem) chłopcy weszli do Grup Szturmowych Szarych Szeregów, które włączono do oddziałów dywersji Sił Zbrojnych w Kraju. Zaczęły się szkolenia z bronią. Niedługo potem w lutym 43 r. Zośka, Alek i Rudy kierowali ewakuacja rzeczy i materiałów z konspiracyjnego mieszkania w wielkiej kamienicy. Przez dwie godziny trzymali na klatce schodowej grupę 2oo osób i 2 policjantów, staczając w międzyczasie walkę z volksdeutschami. W marcu 43 r., w wyniku aresztowań, gestapo wpadło na ślad Rudego. Niemcy przekonani byli, że jest on jedną z głównych sprężyn dywersji. Katowano go na Pawiaku, potem na Szucha. Współwięźniowie i jego ojciec dyżurowali przy nim nocami. Jego stan był tak ciężki, że Niemcy transportowali go na przesłuchania na noszach. Zośka z przyjaciółmi podjęli próbę uwolnienia Rudego. Wiadomości o stanie chłopca dostarczała „wtyczka” Szarych Szeregów” – Wesoły, który zaopatrywał gestapowców z Szucha w wedlowskie wyroby. Zośka wymógł na Naczelniku Szarych Szeregów i dowódcach Kedywu zgodę na zorganizowanie akcji. Sławna „akcja pod Arsenałem” powiodła się. Uwolniono 25 więźniów. Po stronie niemieckiej zastrzelono 6 gestapowców. Podczas odwrotu został ranny w brzuch Alek. Mimo bólu jeszcze osłaniał ucieczkę granatami. Alek i Rudy, którzy wzajemnie nie znali swego ciężkiego stanu, bo koledzy nie chcieli ich martwić, umarli tego samego dnia, 30 marca 43 r. W odwet za katowanie Polaków podczas śledztw, w miesiąc po śmierci Alka i Rudego, konspiratorzy zlikwidowali Schultza i Langego - gestapowców wyróżniających się szczególnymi okrucieństwami. Po śmierci przyjaciół Zośka popadł w depresję i po namowach kolegów, wraz z ojcem i siostrą wyjechał na wieś. Tam napisał wspomnienia o Rudym zatytułowane „Kamienie rzucane na szaniec”. W maju 43 r. Komenda Główna Sił Zbrojnych w Kraju odznaczyła Krzyżem Walecznych poległych chłopców oraz Zośkę i czterech jego kolegów. Rok 1943 był czasem natężenia polskich akcji dywersyjnych. Grupy Szturmowe Szarych Szeregów wykonywały liczne zadania: rozpoznania, ewakuowania lokali, urządzania magazynów itd. Do najbardziej pechowych akcji należało wysadzenie w czerwcu 43 r. Mostu pod Czarnocinem. Najpierw samochód wiozący uczestników akcji natknął się w Warszawie na patrol żandarmerii niemieckiej – z trzech chłopców jeden zginął (pseud. Oracz), broniąc się ranny w piwnicy domu na Bielanach. Potem Zośka, bardzo opóźniony, opuszczał Warszawę, nie opracowawszy wcześniej trasy przejazdu przez mijane miasteczka i błądził. W efekcie nie przybyli na miejsce akcji w oznaczonym czasie i nie zdążyli zaminować całego mostu. Pociągowi pełnemu niemieckich czołgów przeznaczonych na wschodni front udało się przejechać, bo miny wysadziły tylko część mostu. Podczas odwrotu po nieudanej akcji jedno z dwu aut na zakręcie wpadło do rowu, a kierowca został ciężko ranny. Trzech uczestników – Felek, Maciek i Andrzej – musiało wracać do Warszawy pieszo. W drodze walczyli ze ścigającym ich oddziałem żandarmerii niemieckiej. Andrzeja zastrzelono, a Felek zginął poszarpany odłamkami granatów. Przed śmiercią zdążył zniszczyć dokumenty osobiste. Wkrótce Zośka został aresztowany przez uliczny patrol i dostawiony do Szucha. Dzięki Wesołemu został uwolniony. Zośka gorliwie zajął się samokształceniem, kontynuując piątkowe zebrania poświęcone dyskusjom o Polsce współczesnej, przeciwieństwach w poglądzie na świat. Stworzono tajne komplety gimnazjalne, które chłopców z BS i GS, zaniedbanych w nauce, miały przygotować do cywilnego życia w wyzwolonym kraju. W końcu sierpnia 43 r. Oddział Zośki brał udział w dużej akcji likwidowania posterunków żandarmerii niemieckiej. Poleco21RAFIK11 odpowiedział(a) 2010-06-02 18:42:15Aleksander Kamiński (1903-1978) Pedagog, historyk, działacz harcerski. W czasie okupacji jeden z organizatorów Szarych Szeregów. Kierował Biurem Informacji i Propagandy Okręgu warszawskiego AK, stał na czele Małego Sabotażu. Pochowany na warszawskich Powązkach, obok kwatery Alka, Rudego i Zośki. KIM BYLI BOHATEROWIE? Bohaterowie tej książki to przede wszystkim Rudy-Jan Bytnar, Zośka-Tadeusz Zawadzki oraz Alek-Maciej Aleksy Dawidowski. Poznajemi ich, gdy dopiero wchodzą w życie. Inteligentni, zdolni, ambitni, planowali podbić świat. I nagle ten ich świat runął - rozpoczęła się wojna, więc muszą przyjąć wobec niej jakąś postawę. Przyjmując za swoje motto słowa: być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo, postanowili walczyć. Tak wychował ich dom, szkoła, harcerstwo. Nie wszystko jednak było proste. W ich dekalogu dotąd nie pojawiło się słowo: zabijać. Niełatwo wprowadzić je do codziennego życia. Musieli szybko dojrzeć. Wcześnie poczuli się odpowiedzialni- za rodziców, kolegów, akcje. Przywykli do życia w ciągłym starachu. Stali się nieugięci i nauczyli się żelaznej dyscypliny. Okres okupacji był dla nich czasem wielkiej próby charakterów. Ci młodzi ludzie wyszli z niej zwycięsko. Daltego "Kamienie na szaniec" nazwano opowieścią o "ludziach, którzy potrafią pięknie umierać i pięknie żyć W JAKI SPOSÓB WALCZYLI? Uczestniczyli w tajnym nauczaniu, bo to też rodzaj walki z okupantem. Rozwieszali polskie flagi, do niemieckich restauracji i kin wpuszczali łzawiące gazy. wybijali witryny w tych zakładach fotograficznych, które eksponowały zdjęcia Niemców. Alek zasłynął tzw. aferą kopernikowską. Płytę z niemieckim szyldem zastąpił polską tablicą z napisem Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy. Jako działacze Grup Szturmowych, w noc sylwestrową 1942/1943, wzięli udział w akcji wykolejenia pociągu niemieckiego, wiozącego sprzęt wojenny na front w Rosji. Kolejne wyzwanie stanowiła akcja pod Arsenałem...
Napisz opis sytuacji- Akcji pod Arsenałem według Zośki. (Kamienie na Szaniec)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź