Trzy nurty w literaturze barokowej: dworski, sarmacki i plebejski.

Barok jest kierunkiem we wszystkich dziedzinach sztuki, występujący w Europie, a następnie w Ameryce Łacińskiej od końca XVI do I połowy XVIII wieku. Najwcześniej został ukształtowany we Włoszech (manieryzm, marinizm) i w Hiszpanii (konceptyzm, gongoryzm), najszybciej wygasł we Francji (połowa XVII w.), gdzie zapanował klasycyzm. Kultura baroku kształtowała się pod wpływem sporów religijnych (reformacja, kontrreformacja), teologicznych i filozoficznych. W Polsce przyjęto, że barok składał się z trzech podokresów: późny renesans - wczesny barok (1580-1620), dojrzały barok (ok. 1620-1680), późny barok - początki oświecenia (ok. 1680-1764). Literatura i sztuka barokowa zerwały z renesansową przejrzystością i funkcjonalnością formy, a także z dążeniem do harmonii. Barok był prądem syntetyzującym wiele tendencji, często ze sobą sprzecznych. W literaturze polskiego baroku możemy mówić o trzech głównych prądach: dworskim, ziemiańskim (inaczej sarmackim) i mieszczańskim (zwanym często plebejskim). U podstawy tego podziału leży podział społeczny ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, wynikającej z historycznych uwarunkowań na: najbogatszą warstwę - czyli magnaterię, szlachtę (grupę liczną i hermetyczną) oraz spychane na margines mieszczaństwo. Ci specyficzni odbiorcy ze względu na swój status, poziom wykształcenia, majątek mieli różne gusta i wymagania w stosunku do sztuki.

Jak w prawie każdym ówczesnym kraju europejskim wokół dworu króla, najbogatszej magnaterii skupiali się najznamienitsi poeci i artyści, szukając w ten sposób wsparcia finansowego i warunków do tworzenia. Przy okazji ta właśnie część społeczeństwa była najlepiej wykształcona, wiele bogatych rodzin magnackich swe dzieci posyłała na europejskie uniwersytety i akademie. To właśnie magnateria chętnie przejmowała zagraniczne wzorce, a na jej usługach pracowali krajowi i zagraniczni artyści. Nurt dworski był kosmopolityczny, z niechęcią odnosił się do rodzimych, polskich tradycji. Poezja dworska miała zaskakiwać odbiorcę, bawić i uatrakcyjniać dworskie spotkania i przyjęcia, wreszcie dowodzić mistrzostwa autora. Centrum kultury europejskiej tamtych czasów były Włochy, Hiszpania, Anglia, w mniejszym stopniu Francja. To właśnie włosi – Giambattista Marino, Torquato Tasso, hiszpanie Miguel de Cervantes, Lope de Vega, Luis de Gongora, Calderon de la Barca, anglik John Milton stworzyli charakterystyczny styl epoki baroku w literaturze. Przedstawiciele nurtu dworskiego w polskiej literaturze barokowej często nawiązywali, a także wiele czerpali z dzieł tych wybitnych twórców. Wpływom tym uległ m.in. Jan Andrzej Morsztyn (1620-1693). Związany z rodem Lubomirskich, zyskał opinię niezwykle inteligentnego i wykształconego dworzanina. Był jednym z przywódców stronnictwa profrancuskiego w Polsce. Za intrygi na rzecz Francji, sejm oskarżył go o zdradę stanu i poeta musiał uciekać za granicę. Sławę przyniosła mu głównie twórczość poetycka, stała bowiem na bardzo wysokim – europejskim poziomie. Był on najwybitniejszym polskim marinistą, czerpał ze wzorów Giambattisty Marino. Jego poezję cechuje kunsztowność, wyrafinowanie, nagromadzenie dużej ilości środków stylistycznych. Koncentrował się głownie na formie i stylistyce utworu, ale pragnął równocześnie zaszokować odbiorcę pomysłem – konceptem (stąd inna nazwa marinizmu – konceptyzm). Jan Andrzej Morsztyn pozostawił po sobie dwa zbiory wierszy „Kanikuła albo psia gwiazda” 1647 i „Lutnia” 1661.
Jego ulubioną tematyką była filozofia przemijania, śmierci i kondycji człowieka oraz miłość. Zalecał przy tym by korzystać z uroków życia, sławił rozkosz, zmysłowość i dworski flirt, z tego względu jego twórczość zalicza się do nurtu „poezji światowych rozkoszy”. Innym przedstawicielem tego nurtu był Hieronim Morsztyn.

Doskonałym przykładem twórczości J.A Morsztyna jest sonet „Do trupa”. W nowatorski sposób zestawił tematykę miłosną z zagadnieniem śmierci. Koncept utworu oparł na porównaniu człowieka nieszczęśliwie zakochanego do trupa. „Leżysz zabity i jam też zabity” – przyczyny tego stanu są jednak zupełnie różne i przedstawione są w postaci oryginalnych antytez, które mają podkreślić kontrast między obydwiema sytuacjami.

„Ty - strzałą śmierci, ja – strzałą miłości,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty...”

W utworze tym Morsztyn zastosował wiele środków stylistycznych. Korzysta z anafor, środka polegającego na wielokrotnym powtarzaniu tego samego zwrotu - „Ty”. W celu spotęgowania wyrazu korzysta z hiperboli, a także z metafor charakterystycznych dla konceptyzmu, ukazując uczucie jako ogień palący i niszczący serce cyt.:

„(...), a jam w piekielnej śrzeżodze /upale/.”
Zakochany jest niewolnikiem swoich zmysłów:
„Jam zawarł zmysł w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce, ja wolności
Zbywszy, mam rozum łańcuchem powity.”

Na równie zaskakującym koncepcie oparł Morsztyn swój utwór pt. „Niestatek”, w którym ciąg wyliczeń przedstawiających sytuacje niezgodne z naturą świata, zostaje podsumowany zaskakującą puentą. Poecie wydaje się o wiele bardzie prawdopodobne m.in. pochwycenie wiatru i promieni słonecznych, uspokojenie słowem wzburzonego morza, ugaszenie łzami Etny, „prędzej niemy zaśpiewa” - „Niźli będzie stateczna która białogłowa”. Dla ukazania tej w sumie błahej prawdy posłużył się bardzo rozbudowaną formą, wykorzystując przy tym anafory, wyliczenia, hiperbole. Wiersz ma charakter żartu dworskiego i jest doskonałym przykładem przewagi formy nad treścią, ważnej cechy w dworskim nurcie poezji.

Innym przykładem dworskiego twórcy był Daniel Naborowski (1573-1640). Ten wybitny poeta kształcił się między innymi w Bazylei, Orleanie, pobierał nauki u samego Galileusza. Związał się z kalwińskim dworem Radziwiłłów. Najczęściej w swych utworach poruszał tematykę przemijania, pozycji człowieka, kruchości jego istnienia. Wiersz pt. "Krótkość żywota” jest efektem refleksji nad ulotnością i przemijalnością ludzkiego życia. Dla Naborowskiego życie to krótkie i ulotne mgnienie, znikome i często nieuchwytne w porównaniu z ogromem wieczności. Człowiek jawi się jako drobina, a jego życie trwa niespełna „czwartą częścią mgnienia”. Jego egzystencja to "dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt". Nieustannie poddawany jest on działaniu płynącego czasu. Na świecie nic nie trwa wiecznie, wszystko przemija. Ze względu na poruszaną tematykę, poezję Naborowskiego zalicza się często do nurtu metafizycznego.
W barokowej poezji polskiej przedstawicielami tego metafizycznego, intelektualnego nurtu byli także Mikołaj Sęp Szarzyński, Sebastian Grabowiecki. Tematyka tych utworów obejmowała problemy życia ludzkiego, czasu, przemijania. Powagę tematu autorzy łączyli z kunsztowną formą i typowym dla epoki obrazowaniem.

Nurt literatury dworskiej miał ograniczony zasięg odbiorców. Dla wielu pozostawał niezrozumiały, oderwany od rzeczywistości i taki obraz tych czasów pozostawił po sobie. Późniejsze pokolenia zarzucały tej epoce przerost formy nad treścią, niektórzy traktowali ją wręcz jako wynaturzoną, zepsutą, „zwyrodniałą formę renesansu”. Dopiero współczesność w pewnym stopniu zrehabilitowała nasz stosunek do tej epoki i tego konkretnego nurtu.
Dość liczna grupa szlachty (wg niektórych szacunków nawet od 8-10 % całego społeczeństwa) była wewnętrznie niespójna. Wpływały na to poważne różnice w dochodach, w posiadanym majątku. Całą szlachtę łączyło jednak poczucie narodowej potęgi, przekonanie o świetności polskiego ustroju. Do tego doszła idea wspólnego pochodzenia szlachty od starożytnego ludu Sarmatów, których mylnie uważano za przodków Słowian. To poczucie wspólnoty wyraźnie odizolowało szlachtę od pozostałej ludności (mieszczan i chłopów); przekonanie o własnej wartości i wyższości doprowadziło do wytworzenia się specyficznej kultury i mentalności sarmackiej. Dopiero w XVIII w. termin sarmatyzm nabrał pejoratywnego znaczenia i był utożsamiany z zacofaniem, samowolą, ksenofobią, tradycjonalizmem, dewocją. Nurt ziemiański niechętny był wszelkim obcym wzorcom. Zaznacza się w nim kult ojczystych pamiątek i realiów.
Do sztandarowych autorów tego nurtu możemy zaliczyć Jana Chryzostoma Paska (1636 – 1700 lub 1701). Był on typowym sarmatą, pochodził z okolic Rawy Mazowieckiej, gdzie uczęszczał do kolegium jezuickiego. Wywodził się z herbu Doliwa. Przez dwanaście lat służył w wojsku, później ożenił się z bogatą wdową, mającą sześcioro dzieci i posiadającą dworek w Olszówce. Całe swoje życie opisał w "Pamiętnikach", które są najlepszym przykładem ówczesnej mody na spisywanie swoich losów. Dzieło Paska może się poszczycić barwną narracją, składa się z dwóch części opisujących: lata spędzone w wojsku i życie ziemianina. Utwór Paska jest klasyfikowany jako gawęda, czyli utwór wywodzący się z literatury mówionej, "przełożony" na dzieło pisane. Zawiera więc cechy mowy: powtórzenia, dygresje, sensacyjną fabułę oraz wiele makaronizmów. Charakterystyczną cechą "Pamiętników" jest wyraźnie zauważalna mentalność sarmaty. Autor w swoim utworze przejawia wiele negatywnych cech charakteru: pychę, chciwość, warcholstwo, pieniactwo, za które to w końcu Pasek został skazany na infamię i banicję. Prezentuje pogląd o własnej wyjątkowości, w rzeczywistości posiadając bardzo ograniczone horyzonty myślowe. Jego „głęboka” religijność jest faktycznie powierzchowna, oparta na nietolerancji i wierze w zabobony.

Do tego samego nurtu dworkowego /sarmackiego/ należał także Wacław Potocki (1621-1696). Poeta, ziemianin, pozostawił po sobie imponujący dorobek literacki. Wychowany w środowisku ariańskim, mąż Katarzyny Morsztynównej, także arianki, musiał w 1658 przejść na katolicyzm, pod karą banicji. Za życia nie wydano jego utworów, druku doczekały się dopiero w XIX w. Jego twórczość jest charakterystyczna ze względu na duży dystans do ideologii sarmackiej , był w stanie zaatakować jej wady, mimo iż sam był szlachcicem - ziemianinem. Idealizuje on ziemiański wzorzec życia, lecz zauważa także problemy stanu chłopskiego. W utworze „Nierządem Polska stoi” – przedstawił on nieporządek panujący we władzach państwowych. Utwór ma charakter publicystyczny i piętnuje zmienność praw, nieprzestrzeganie ich przez bogatych znajdujących się u władzy. W utworze pt. „Pospolite ruszenie” ukazana została satyryczna scenka z wojny z Kozakami. Dobosz na rozkaz rotmistrza próbuje obudzić śpiących szlachciców, by ci stanęli do walki. Szlachta woli jednak spać, niż bronić obozu. Przedmiotem krytyki jest w tym utworze archaiczny i fatalnie zorganizowany system obrony kraju. Skrytykowane są tu także typowe sarmackie cechy: warcholstwo, nierespektowanie poleceń dowódców, brak wyobraźni, lenistwo. W innym utworze pt. „Zbytki polskie” negatywnie wyraża się o narodowej skłonności szlachty do życia ponad stan, egoiźmie, prywacie. Zapowiada nawet upadek Rzeczypospolitej i kres złotej wolności szlacheckiej, cyt.:

„Choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża,(...)
Choć na oczy widzą jej peryjod ostatni,
Że te wszystkie ich pompy, wszystkie ich splendece
Pogasną jako w wodzie utopione świece. (...)”

Jak widać nurt ziemiański nie był pozbawiony wewnętrznych sprzeczności. Główna tematyka utworów tego nurtu obejmowała codzienne życie szlachty, lub krytykę magnaterii, poruszały także zagadnienia historyczne jak np. epos pt.„Transakcja wojny chocimskiej...” Wacława Potockiego.
Nurt sarmacki miał o wiele szerszy zasięg niż pozostałe dwa nurty. Sarmatyzm to zjawisko chyba najbardziej kojarzące się z polskim barokiem. Głównymi odbiorcami literatury i sztuki tego typu była liczna warstwa szlachecka, nie posiadająca zazwyczaj dobrego wykształcenia. Ideał sarmaty, wykreowany przez ten nurt, bardzo głęboko zakorzenił się w mentalności szlachty. Jeszcze w końcu XVIII w. sarmaci zaciekle będą bronić swej pozycji, samowoli i wolności szlacheckiej. Sarmatyzm stał się także elementem naszej kultury narodowej. Do dziś symbolem polskości jest kontusz, dworek szlachecki, waleczność i odwaga. Genezy naszych niektórych przywar narodowych wielu doszukuje się w czasach rozkwitu idei sarmatyzmu, jak np. dumy narodowej, skłonności do konfliktów, nierespektowania praw, nadużywania alkoholu.
Szlachta i magnateria umiejętnie dbały w tym okresie o swą pozycję i dochody. W Rzeczypospolitej mieszczaństwo nie było w stanie wywalczyć sobie praw politycznych. Rozwój miast był skutecznie blokowany przez szlachtę, obawiającą się utraty wpływów z handlu. Mieszczaństwo jednak zdołało wytworzyć własną literaturę. Główną jej tematyką stało się miasto i problemy jego społeczności. Do autorów nurtu literatury mieszczańsko-plebejskiej możemy zaliczyć Jana z Kijan - twórcę „Fraszek Sowizdrzała Nowego”, Jana Dzwonowskiego, Walentego Roździeńskiego – który opisał pracę górników i robotników w kuźniach śląskich - oraz wielu anonimowych twórców. Głównym bohaterem literatury plebejskiej jest Sowizdrzał – prześmiewca obnażający niedoskonałości świata. Postać ta pojawiła się już ok. XV w literaturze. Jest to osoba niepokorna, błazen i wesołek, spostrzegawczy obserwator i komentator rzeczywistości. Postać ta istniała już w literaturze zachodnioeuropejskiej piętnastowiecznej, skąd została sprowadzona do naszego kraju.

Te trzy omówione nurty wytworzyły się niezależnie od siebie. Dzięki coraz szerszemu dostępowi do edukacji, choćby w podstawowym zakresie, możliwym stało się, iż średniozamożny szlachcic był w stanie napisać i wydać swój własny pamiętnik. Także początki literatury miejskiej były bardzo ważnym zjawiskiem, myślę że bardzo pozytywnym. Literatura baroku jest bardzo różnorodna. Złożyło się na to kilka czynników: coraz więcej ludzi umiało pisać i czytać, dzięki rozwojowi drukarstwa znacząco zmniejszyły się koszty druku książek. Teraz, ponad III wieki później, możemy przekonać się jakie były poglądy szlachty, albo dowiedzieć się o problemach ówczesnych mieszczan. Możemy spojrzeć na realia Rzeczypospolitej, z różnych perspektyw, co we wcześniejszych epokach nie było możliwe. Ludzie epoki baroku byli pierwszymi, którzy zaczęli korzystać z dorobku wypracowanego przez renesans, zarówno w sztuce, jak i nauce, technice. To, że wszyscy mogli zapisywać i drukować swe myśli nie oznacza wcale, że poziom literatury podupadł, wręcz przeciwnie – dzieła literatury dworskiej są tego najlepszym przykładem. Barok wprowadził do literatury dużą różnorodność tematów, stylów, postaw i to właśnie bardzo mi się podoba, a uświadomiłem to sobie dopiero w trakcie pisania tego wypracowania.

Dodaj swoją odpowiedź