"Ludzie bezdomni" - streszczenie szczegółowe powieści Stefana Żeromskiego

"Ludzie Bezdomni" Stefan Żeromski; powieść w dwóch tomach (powieść modernistyczna)
Tom I - 10 rozdziałów
Tom II - 13 rozdziałów
Czas akcji: lata 90. XIX wieku
Miejsce akacji: Paryż, Warszawa, Cisy, Zagłębie Dąbrowskie

TOM I


1. WENUS Z MILO (Afrodyta)


Paryż
Tomasz Judym - doktor, mieszkał od pół roku w pustej kawalerce, od 15 miesięcy w Paryżu, studiuje, pracuje w klinice (chirurgia), pochodzi z Warszawy, ojciec jego był szewcem na ulicy Ciepłej (wiecznie pijany), matka jego wiecznie chora 0 mieszkali w suterynie, już nie żyją. Gdy był mały ciocia zabrała go do siebie, dobrze jej się powodziło, wysłała go do szkoły, on sprzątał w jej domu, prał, gotował, mało spał, wszyscy nim pomiatali, ciotka przegrała wszystko w karty 0 wyżywała się na nim, skończył czwartą klasę i uciekł od niej (to jest w 2 rodz.). od urodzenia był mieszczaninem
Zwiedzanie Luwru, oglądanie rzeźby Wenus z Milo (jest zamyślona i rozmarzona)
P a n n a N a t a l i a O r s z e ń s k a - 17 lat, śniada blondynka, mętna cera, podlotek, nie da się określić czy ładna czy brzydka, sierota
P a n n a W a n d a O r s z e ń s k a - siostra Natali, sierota, 15 lat, podlotek
P a n i N i e w a d z k a - babcia Orszeńskich sierot, dama niemałej wagi, wiekowa, o siwych włosach, duża piękna twarz
P a n n a J o a n n a P o d b o r s k a - 23 lat, ciemna brunetka o niebieskich oczach, zgrabna, ładna, 6 lat mieszkała w Warszawie, pochodzi z Kielc, ma dwóch braci (Wacław i Henryk), ojciec zmarł gdy była w V klasie.

Tomasz oprowadza panie po galerii, prowadzi do sali "Amora i Psyche" Następnego dnia - podróż tramwajem (rozmowa o obrazie pt "Rybak") i zwiedzanie Wersalu w towarzystwie pań (jutro wyjeżdżają one do Anglii).

2. W POCIE CZOŁA


Rok później. Koniec czerwca. Warszawa. Opis warszawskich dzielnic biedoty (23str), ulice żydowskie, dosłowna "bezdomność", bieda, choroby, głód, chudzi bladzi ludzie ciężko pracujący fizycznie lub siedzący cały czas w miejscu nie mając pracy i pieniędzy na chleb.
W odwiedzinach u rodziny na Ciepłej.
D ą b r o w s k i - sąsiad Judyma na Ciepłej, ślusarz
W i k t o r J u d y m - brat Tomasza, pracuje w fabryce żelaznej, słuszny, dobrze zbudowany, z długą brodą i bladą twarzą przesiąkniętą czymś czarnym

13letnia dziewczynka mieszka obok, ma babkę - wariatkę, którą wiążą w domu by nie pozabijała wszystkich, nie oddają ją do szpitala bo nie ma miejsca i pieniędzy na to
C i o t k a P e l a g i a - stara, mieszka u Wiktora, chora, chuda zrzęda, pilnuje dzieci Wiktora
T e o s i a J u d y m o w a - żona Wiktora, Wiktorowa, pracuje w fabryce cygar
F r a n e k - 8lat, syn Wiktora, wysmukły, bez czapki, ubrany w ojcowskie spodnie i matczyne trzewiki
K a r o l i n a - młodsza siostra Franka, duże oczy, szara twarz, długa grzywka

Wizyta w fabryce cygar (pracowały tam praktycznie same kobiety (mnóstwo), wszędzie gorąco, czuć pot i tytoń, ciężko się oddycha, kobiety pracują jak maszyny. Stolik przy którym pracowała bratowa, a z nią: wysoki człowiek o twarzy trupa, żyd w czapce zsuniętej nisko, z długą brodą i dziewczyna. Bratowa dumna z brata, gdy ją odwiedził w fabryce.
W a j s o w i e - Wiktor u nich je obiad po pracy na Czerniakowej

W domu Wiktorów, Wiktora nie zastaje, następnego dnia rano Tomek odprowadził go do pracy
R a c z e k - majster w fabryce, w której kiedyś pracował Wiktor, Wiktor pokłócił się z nim i przerzucił się na coś innego (zmienił pracę)
B e s s e m e r - pierwszy wynalazł piec do stali "gruszkę"
R a d e k - lokator ciotki, student, uczył Tomka, gdy był mały
pomocnik inżyniera - młody człowiek, wysokiego wzrostu, blondyn z jasną krótką brodą i niebieskimi oczami, blada twarz, z uśmiechem na twarzy, w zniszczonych ubraniach i kapeluszu z rondem

zwiedzanie fabryki stali - huty. Zadowolenie Wiktora, że może sie pochwalić bratem - lekarzem, zachwyt Tomasza tak silnymi ludźmi (kowalami), nie widział wcześniej takich mięśni

3. MRZONKI


A n t o n i C z e r n i s z - doktor, był znany nie tylko w Warszawie ale na świecie, za granicą, pochodzi ze sfery ludzi biednych, sam stał się człowiekiem zamożnym, po 40stym roku życia ożenił się , człowiek skromny ale mądry
P a n i C z e r n i s z o w a - (ok 30lat) kobieta wielkiej piękności, pochodziła z rodziny półarystokratycznej, wyszła za mąż nie z miłości, lecz przekonania, pani domu czarująca każdym słowem i gestem

Co środy odbywały się w ich domu przyjęcia, raz dla lekarzy a tydzień później dla wybitnych z innych zawodów, w salonach gromadziła się sfera mysląca
Początek września - Judym u Czernisza
Połowa października (str 42-44) - pierwsza środa lekarska, na której to Judym odczytał swoją pracę pt. "Kilka uwag czy słówko w sprawie higieny". Mówił także o losie ubogich, o tym co zaobserwował w Paryżu, a potem w Warszawie (mówił o żydach, antysemityźmie). Stwierdził iż dzisiejszy lekarz - to lekarz ludzi bogatych, medycyna leczy samą chorobe a nie jej przyczynę
D r K a l e c k i - wysoki, chudy staruszek z faworytami białymi jak mleko
D r P ł o w i c z - blondyn w okularach o twarzy Apollina

Ulica Krochmalna, Kazimierz Krakowski - ulice biedoty, ulice żydowskie, Judym mieszkał na Długiej
C h m i e l n i c k i - otyły, niski, wiekowy, rozlana figura, o żydowskich rysach i ruchach, wąsaty z ul. Krochmalnej ("ma nieśmiertelną duszę" - wszyscy się z niego śmiali w szkole i na studiach)

4. SMUTEK


5 października .Spacer po Alejach Ujazdowskich. rozmyslania. opis krajobrazu, przejeżdżające powozem pany, które poznał w Paryżu.

5. PRAKTYKA


Dr Judym przyjmuje od 5-7 (mieszka w kamienicy). Kształtował w sobie siłę woli i mimo tego że nie było ani jednego pacjenta (w przeciągu wrzesień - luty) to i tak siedział w gabinecie w podanych godz. bez spóźnień i przerw.
P a n i W a l e n t o w a - pełni rolę portierki, służącej, stara, gruba , "poskręcana", żona bednarza, mieszkała w suterynie pod gabinetem doktora, spała na dyżurze, bo nie było ludzi
Z o ś k a - córka Walentowej, ładna 15latka, białogłowa

Rozpuściły się w domu doktora, robiły co chciały, spały, jadły, korzystały z jego rzeczy, nie miał z nimi szans. pierwszy klient - jesień - stary introligator z sąsiedniej kamienicy. marzec - mała, chuda dama w czerni, z mizerną suchą twarzą - przedstawicielka stowarzyszenia, którego celem jest nawracanie dziewcząt (źle prowadzących się), prosiła o datek doktora. koniec marca - wizyta Wiktorowej, Wiktor jest chory (bez pracy), Tomasz czuje się w obowiązku utrzymania ich, ale nie ma pieniędzy

spotkanie z Chmielnickim, zaproponował mu pracę jako asystent jego kolegi Węglichowskiego w Cisach (600 rubli rocznie + całkowite utrzymanie)
D r W ę g l i c h o w s k i - "Węglich", kolega Chmielnickiego z Dorpatu, niski, chudy, nie lubi czytac, przystojny staruszek z białą brodą i wąsami, czarne oczy, skromne czarne ubranie, dbał o swój wygląd, ok 50lat, mieszkał kiedyś z Chmielnickim, dyrektor w Cisach

nazajutrz spotkanie z Węglichowskim. wiadomość, iż pani Niewadzka jest właścicielką zakładu w Cisach

6. SWAWOLNY DYZIO


Koniec kwietnia. Zaliczka 100 rubli na spłacenie długów i podróż, podróż pociągiem do Cisów
D y z i o - 10letni chłopiec, szare włosy, wytarte, brudne ubranie, niegrzeczny, zaczepia pasażerów
m a m a D y z i a - wysoka dama, strasznie chuda, duży nos, zmrużone oczy, mnóstwo bagaży, nie dawała sobie rady z dzieckiem

Podróż powozem konnym z Dyziem i jego mamą. Tomek niezadowolony, Dyzio ciągle dokuczał Judymowi, w końcu nie wytrzymał, powóz stanął, wysiedli (on i Dyzio). Dał mu ok 30klapsów, mimo nawoływań matki, by przestał, dalej poszedł piechotą. W jakiejś wsi znalazł młodego gospodarza z końmi, po drodze wstąpili na flaszeczkę czegoś mocniejszego, chłop się upił, a wóz wywrócił - Judym cały w błocie i glinie. Dalsza droga piechotą, spotkanie panny Natalii i Wandy na koniach (+2 mężczyzn), dotarł na miejsce, przebrał się.

7. CISY


Cisy. gmach tzw. "Wincenty" - miejsce gdzie mieszczą sie łazienki, natryski dla chorych itp.
rada zarządzająca Cisami: prezes - adwokat mieszkający w Moskwie
wiceprezes - Leszczykowski z Konstantynopola
- pan Stark z Warszawy
dyrektor - dr. Węglichowski
administrator - Jan Bogusław Krzywosąd Chobrzański
kasjer - pan Listwa
M. L e s z c z y k o w s k i - handlarz dywanów, kupiec znad Bosforu, miał liczne udziały w uzdrowisku Cisy - wiceprezes, wdowiec, bogaty, syn ubogiego szlachcica (rolnika) spod Cisów, w szkole wojewódzkiej kieleckiej poznał Niewadzkiego i resztę, mieszał w ciasnej izbie, ubierał sie byle jak, zwał się "Les" dla łatwego wymawiania w handlu persko-turecko-angielsko-francuskim, chuda twarz, ciemne oczy, sklepione czoło, wystający nos, wąskie usta

Tomek poznał historię uzdrowiska Cisy - własność rodziny Niewadzkich, z pokolenia na pokolenie, ostatni jego potomek stary, schorowany staruszek chciał stworzyć coś dla dobra bliźnidh, by wspomagać ludzi cierpiących tak jak on, teraz nie żyje.

Tomek dostał list od Lesa, zdjęcie, prośbę o to by Judym często do niego pisał, chce go poznać
J a n B o g u s ł a w K r z y w o s ą d C h o b r z a ń s k i - administrator w Cisach, stary kawaler, przystojny, wysoki, pięknej figury, długie wąsy koloru zielonkowoszarego (farbował je), długie buty, zna całą Europę, wiele języków, umiał wiele rzeczy, wszędzie się przydawał do każeej roboty, szlachcic polski

Judym z wizytą u Krzywosąda. Przygoda z sokołem - Krzywosąd trzymał go w domu i leczył (oliwą i ogrzewaniem przy kaloryferze), posadził go na poręczy i chciał by on pieszczotliwe poszczypał go po włosach, sokół uderzył go z całej siły dziobem, na co pan się wkurzył, zepchnął go z poręczy i bił prętem aż pióra leciały, za karę zamknął go w pokoju
H i p o l i t L i s t w a - ojczym Dyzia, kasjer, Krzywosąd nie lubił go, przezywał go starym niedołęgą lub przetentą fujarą, był kozłem ofiarnym dla Dyzia, ciągle mu dokuczał a on nie mógł reagować ze względu na żonę.

8.KWIAT TURBEROZY


Spotkanie panien w kościele, śniadanie u księdza po mszy (bez babci).
K s i ą d z - młody, wesoły, życzliwy, z ustami do śmiechu, kilka siwych włosów, pomidorek
P a n K a r b o w s k i - Kuracjusz, młody człowiek w eleganckim płaszczyku, jasnym kapeluszu, pochodzi z dobrego rodu, przepuścił cały majątek po ojcu w dwa lata, ogrywa wszystkich w karty i z tego żyje, smukły, blady brunet, z maleńkim wąsem, ciemne oczy

Karbowski u proboszcza, przysiadł się do stołu i flirtował z panną Natalią, on też nie był jej obojętny, Tomek chciałby być na miejscu Karbowskiego - podziwia go, zazdrości mu (jest elegancki, zgrabny, wykwintny, rozumie życie tak jak należy je rozumieć, mimo karciarstwa i szacherki), zazdrości mu tego że panna Natalia ulokowała w nim swoje uczucia a nie w Tomku, porównuje Karbowskiego do kwiatu turberozy

9.PRZYJDŹ


Burza, opis przyrody, Judym w oknie czekając na coś

10.ZWIERZENIA Joasi (trzy lata wcześniej)


17października
P a n i F a l i k o w a - pożyczyła Joasi pieniądze na wyjazd do Warszawy
C i o c i a L u d w i k a - zastępowała mamę Joasi, biedna kobieta utrzymująca stancję uczniowską, dała Joasi dach nad głową i kawałek chleba, mieszkali w nędznej, ciemnej i ciasnej izdebce
P a n i C e l i n a - razem z Joasią przybywa do Predygierów
P a n i P r e d y g i e r o w a - wyniosła, twarda pani domu

Joasia ma uczyć Wandzie w domu Predygierów (15 rubli miesięcznie + całkowite utrzymanie) przy ulicy Długiej i Bednarskiej
P a n P r e d y g i e r - bogaty, niezrozumiały, obrzydliwy, tłusty mężczyzna, chytry

18 października - Henryk nie dał do następnej klasy (6), Wacek skończył gimnazjum
24 października - Joasia w teatrze
26 października - rozmyślania, kobieta pisząc poezje jest śmieszna? Joasia - emancypatka
27... 30 października - wizyta u Maryni
M a r y n i a - niewinna, czysta, bielutka, prostego serca, ma wiele sympatii

4 listopada
P a n i L a u r a - Joasia uczy w jej domu dziewczynki, dowiedziała się od niej, że Henryk stracił stypendium muzealne, nie chodził na wykłady, ciągłe rozboje i awantury za co siedział w kozie miejskiej

5 listopada - Joasia chce wziąć dodatkowe lekcje, by Henryk mógł skończyć jakąkolwiek szkołę i znaleźć pracę
6 listopada
P a n n a G u e p e - gadatliwa, zamieszkała z Joasią w izbie, dzięki czemu Joasia zaoszczędziła 8 rubli miesięcznie dla Wacka

13 listopada
H e n i a L i p e c k a - uczy ją francuskiego, nie umie dyktanda, tabliczki mnożenia ani nic
B l u m o w i e - daje u nich lekcje

Joasia zarabia już na lekcjach 62 ruble miesięcznie

15...17 listopada - przemyślenia, refleksje, nowe uczucia niż dotąd, kuzyn u Blumów - czuje do niego odrazę, zawsze otwiera jej drzwi i patrzy na nią jak na apetyczny kąsek
18 listopada - Joasia zakochana w Judymie -ciągle o nim myśli, narysowała jego twarz, spotyka go czasem w tramwaju (to już trzeci raz)
19...20 listopada - rumieni się , szuka wzrokiem ukochanego...
22 listopada - ignoruje natrętnego kuzyna, choć przy nim się czerwieni i drżą jej ręce to nic nie znaczy
23 listopada - rezygnuje z lekcji u Blumów
26 listopada - śmierć i pogrzeb panny L
P a n n a L - stara nauczycielka, bezdzietna, matka bo wychowywała swoich uczniów jak ich własna matka, żyła za czasów życia Sienkiewicza, była podobna do doktora Millera
d o k t o r M i l l e r - chory na dżumę, na łożu śmierci spisał jak mają zdezynfekować jego zwłoki, żeby nikt się nie zaraził

Joanna chce naśladować pannę L.
28 Listopada - zadłużyła się u Marynki, razem z nią w teatrze, na szutce Moliera "Chory z urojenia"
30 listopada - poznała jego nazwisko - Tomasz Judym
31 listopada - zły sen Joasi - ciemna sala, w niej Felczer obcina włosy Henrykowi, ktoś łapie Joasię za rękę
2 grudnia - Henia ma odrę, widok łez mędrca przez okno w straszną pogodę, mgłę to Marian Bohusz - jej stary nauczyciel
4 grudnia - u panny Heleny spotkanie towarzyskie (literatów itp), Joasia lubi delikatnych, rozumnych mężczyzn, Joasia jest za emancypacją kobiet, za równouprawnieniem, przeciwnie niż poeta Br.
5 grudnia - czyta miłosne elegie (o pogrzebie papugi). Josia ubiera się w długie suknie z "ogonem" (Z reguły wiecznie był zabłocony), sumienie pozwalało jej odsłaniać szyje, dekolt, ramiona, ale nogi poniżej kostki - nie . Muzyka, którą słyszała w kamienicy Lipeckich przywołała wspomnienia
9 grudnia - rozmyślania o psychologi człowieka, o moralności, etyce, o kłamstwie
M a n i u s i a L i p e c k a - tzw "główka", prosi od każdego w rodzinie (dziadek Hieronim, wujek Zygmunt, ciocia Tekla) o pieniądze na "pieczątki", których nie kupuje, a pieniądze chowa do skarbonki - sprytna i oszczędna

10 grudnia - List od Wacka - podróżuje zaprzęgiem z reniferami, w pełną zimę na mrozie i chłodzie, już 3 miesiące i 2 dni, sypia w powarni lub jurcie (ze zwierzętami, bydłem)
15 grudnia - Nigdzie w okolicy nie ma ludzi szczęśliwych, niektórzy są zadowoleni bo mają małe potrzeby
24 grudnia - Wigilia, na pasterce z panną Heleną, Izą itp
26 grudnia - święta, Joanna czyta książki, Guepe wyjechała na tydzień
7 stycznia - wiadomość o śmierci Wacława
23 marca - wspomnienie o ojcu
25 marca - obojętność na rzeczywistość, mądre słowo: być twardym ("Hart sie!")
26...27 marca - cierpienie porównane do czarnego kruka niedoli
29...2 kwietnia - tęsknota za czymś... Wspomnienie Henryka i jego rewolweru, którym postrzelił młodą brzozę, z której wypłynęła struga soku, a Joasia uciekła
3 kwietnia - tęsknota
5 kwietnia - cierpienie, codzienna monotonia, rutyna (ciągle to samo)
6 kwietnia - brak sensu życia, poczucie marności
7 kwietnia - Antosia L czyta Eschylosa "Siedmiu przeciw Tebom". Ideałem Joasi jest posłuszna Ismena
11 kwietnia - święto, cierpienie, rozpacz, płacz, gdy nikt nie widzi
20 kwietnia - przechadzka Alejami Jerozolimskimi
13 maja - wieczór, gwiazdy na niebie
10 czerwca
L e j b u ś K o r y b u t - żyd, zagarnął dom Joasi i jej rodziny w Głogach

zdziwienie wujostwa na wieść o wyjeździe do Głogowa. Wspomnienie wędrownego psa, który przeszedł do ich rodzinnego domu w dzień kiedy urodziła się Joasia - "Rozbój" - przezwisko psa, gdy Joasia miała 14lat, pies był już stary, ledwo się ruszał, był siwy, głuchy i nie szczekał już - strzelec Gązwa - zastrzelił psa, na jego grobie posadzili gałąź rokicii . Jej rodzinny dom teraz był własnością żyda, był zupełnie inny, nie do poznania. Rozpacz i poczucie obecności matki, jej bicie serca - płacz Joasi ustał

TOM II


1. POCZCIWE PROWINCJONALNE IDEE


Dr Tomasz miał powodzenie na balach i spotkaniach towarzyskich, flirtował śmiało z panną Natalią, był rozdarty pomiędzy szpital i chorych, a życie towarzyskie, bale itp, nie odczuwał nudy czy zniechęcenia.

Judym otworzył szpital dla ubogich, biedaków miastowych i ze wsi (żydów też), cały sprzęt zebrał sam (coś wyflitował, coś wygrał w zakładzie itp), starsza pani Niewadzka była wzruszona, wdzięczna, zgodziła szpital parkanem i sadem, żywność dostarczali bogatsi ludzie z miasta za namową proboszcza i doktora, mieli jednak ubogi zapas narzędzi chirurgicznych i środków opatrunkowych.
P a n i W a j s m a n o w a - wdowa, dozorczyni nowego szpitala (400 rubli pensji + utrzymanie), nie lubiła widoku krwi i wiejskiego motłochu

Czasem Dr Wędlichowski pomagał Judymowi, gdy szpital był pełny, ale wcale tego nie lubił.
Jesień - przybywało ludzi, dzieci chorych na frybę, ferbę i malarię, dzieci nie mogły wrócić do domu ze względu na złe warunki i choroba mogła by nawrócić - umieszczą je w wyremontowanej piekarni, gdzie będą pod opieką Joanny
P a n W o r s z e w i c z - plenipotent, ma się zająć remontem starej piekarni, był lubiany

2. STARCY


P a n i L a u r a - żona "Węglicha" , osoba nadzwyczaj interesująca, ok 50 lat (ponad), choć dobrze się trzymała, farbuje siwe włosy, mała, szczupła, żywa, ruchliwa, rumiana, gadatliwa, chłodna, nie lubiła uczuciowości i tkliwości, płaczu i wzruszeń, lubiła Listwę

Judym pomagał wszystkim wokoło, naprawiał, budował, każdy go wykorzystywał gdy potrzebował, jemu to nie przeszkadzało, chciał poznać Cisy od A do Z i mu się to udało, każdy mógł polegać na "młodym", tym sposobem chciał przekonać radę do przeprowadzenia zmian w uzdrowisku, np osuszyć Cisy, chciał usunąć jeden zbiornik wody (staw) a drugi wykorzystać do napędzania maszyn zakładowych, pomóc w tym miała korespondencja z M.Les
H i p o l i t - stary kąpielowy, zimą - lokaj

Komisja w Cisach, dr Węglichowski nie zaprosił Judyma na obrady, zaprosiła go żona dyrektora, Judym przedstawił swój projekt reform zbiorników wodnych, jednak ze względu na koszty projekt nie przeszedł.
Dyrektor, Krzywosąd, Listwa i pelinpotent - byli za projektem Judyma, ale nie przyznawali się do tego, nie chcieli by taki młody doktorem rządził w Cisach, byli źli że to jego projekt, złościli się o jego młodość, nie traktowali go jak równego sobie lekarza. Dr Węglichowski żałował, że zaproponował mu pracę w Cisach, chcieli go zmusić do własnej rezygnacji z pracy przez upokorzenia, ośmieszania, drażnienia, z pozoru jednak byli uprzejmi, grzeczni w stosunku do niego

3. TA ŁZA CO Z OCZY TWOICH SPŁYWA...


początek marca - Tomasz wysyła bratu pieniądze, za które Wiktor wyjeżdża z Warszawy, za granicę, na emigrację, szukać pracy, by zarobić i wysłać pieniądze do domu, dzieci . Rodzina odwoziła go dorożką na pociąg, dalej pojechał koleją w stronę Sosnowca

4. O ŚWICIE


Pierwsze dni kwietnia - Judym na przechadce po wsi, po domach chorych, spotyka pannę Joannę jadącą bryczką, wracając z Woli Zameckiej
F e l e k - woźnica

Wiadomość o tym, że Natalia uciekła z domu z Karbowskim, wzięła z nim ślub w kościele w Woli Zameckiej i wyjechali za granicę, pozostawiając tylko list do babci, w którym pisze iż jako pełnoletnia będzie zarządzać swoim majątkiem po matce w banku
Judym pomaga wsiąść pannie Joasi z powrotem do bryczki, są bardzo blisko siebie - wtedy Judym zakochuje się w niej

5. W DRODZE


Początek czerwca - mąż Judymowej jest w Szwajcarii, przysyła list, prosi żeby przyjechała do niego, razem z dziećmi jedzie pociągiem do Wiednia, nie znała obcego języka. W wagonie III klasy wszyscy spali i chrapali. Na dworcu czekał na nich znajomy Wiktora - Kincel - wiedeńczyk ( ma żonę która nie zna polskiego). W domu u Kincla, potem dalsza podróż pociągiem, rozpacz, strach wśród obcych ludzi. Judymowa przespała przesiadkę, dojechała do końca trasy, nie tam gdzie trzeba, urzędnik niemiecki ją zaczepił na dworcu, chciał pomóc, ale nie mówił po polsku. Judymowa poszła z bagażami i dziećmi w stronę miasta, przestraszona i zmęczona, dzieci głodne i spragnione. Zaczepił ją policjant - też niemiecki. Zobaczywszy dorożkę z dwojgiem szczęśliwych zakochanych ludzi, ruszyła za nimi, to Polacy - pani Natalia z mężem Karbowskim (udają się do Włoch), zajęli się Judymową, skierowali do właściwego pociągu itp. Mąż odebrał ją z dworca, była zła, poszli do małego ciasnego mieszkania w kamienicy Wiktora, dzieci oberwały liście z krzewu winnego u sąsiada, szwajcar był ogromnie zły. Wiktor chce jechać do Ameryki.

6. O ZMIERZCHU


Judym - rozmyślanie o przyrodzie, naturze. Spacery po alejach z panną Joasią i Wandą. Judym zakochany w pannie Joasi, nie pożąda ją jak kobiety, lecz kocha ją sercem
Druga połowa czerwca - spotkanie panny Joanny na spacerze, rozmowa o jeździe konno (serce ją boli, więc nie jeździ już - to tylko zmęczenie). Judym u pacjentów na wsi, wraca wieczorem na wzgórze, gdzie czeka Joanna, mówi jej o swoich uczuciach (że będzie jego żoną).

7. SZEWSKA PASJA


P a n P i ó r k i e w i c z - ekonom

dyrektor zarządził wylanie szlamu do stawu, z którego wodę czerpnią chłopi ze wsi - oburzenie Judyma. Kłótnia z dyrektorem, bójka z Krzywosądem (wpadł do szlamu, w błoto).

8. GDZIE OCZY PONIOSĄ


Listowne zwolnienie z pracy. Spotkanie z Joasią pod oknem, smutek, pocałunek, odchodzi bez słowa pożegnania. Wyjazd z Cisowa (duma ze swojego szpitala).
Spotkanie Korzeckiego w pociągu
K o r z e c k i - znajomy inżynier, poznał go w Paryżu, przez jakieś trzy miesiące podróżował z nim po Szwajcarii, było chory, wyczerpany nerwowo. Z Judymem ciągle się kłócili i dogryzali sobie a potem rozeszli, przystojny mężczyzna, wysoki, kształtny, jasne palto, żółte trzewiki, czapeczka, ręczna walizka, wyróżniał się w pociągu, niewiele starszy od Judyma (o rok, dwa ) ok 30 lat.

Namówił go na wyjazd (wypoczynkowy) do Zagłębia Dąbrowskiego (na początek był niechętny, jego celem był wyjazd do Warszawy)
Zagłębie Dąbrowskie - w jakimś małym domku Judym zaczął pisać list do Joasi, Korzecki odkrył w ten sposób jego tajemnice. Rozmowa o życiu i śmierci itp itd.

9. GLIKAUF! (szczęść Boże!)


Zwiedzanie okolicy, kopalni "Sykstus" (wraz z Korzeckim). Rozmowa o pracy górników wyzyskiwających konie, ciągnące zbyt duże ciężary, odzwyaczjone są już od światła. Fuks - koń

10. PIELGRZYM


Wizyta u Kalinowicza
K a l i n o w i c z - największy inżynier, wyniosły, otyły, łysy, wąsaty, z krzaczystymi brwiami, prosty nos, duże oczy, szlachetna krew
P a n n a H e l e na - 19lat, w różowej sukni, jasne włosy, niebieskie oczy, twarz ładna, okrągła
M ł o d y K a l i n o w i c z - syn inżyniera, ok 20lat

rozmowa na różne tematy pomiędzy Korzeckim a młodym Kalinowiczem (np. o szczęściu jednostki itp.) . Burza, ulewa za oknem. Herbatka (i kolacja) u Kalinowicza, potem cygaro w gabinecie
P o s ł a n i e c - przemytnik, przyniósł Korzeckiemu ubrania dobrego gatunku, które kiedyś zamawiał, Judym myślał że to list od Joasi... był przemoczony od deszczu, dali mu 3 kieliszki wódki dla rozgrzania

11. ASPERGES ME...


P a n D a s z k o w s ki - Oleś, gimnazjalista, prosi o odwiedzenie chorej matki w Zabrzeziu
m a t ka O l e s i a - lat ok 40., ostre stadium suchoty, chore płuca, silny kaszel, ma męża, syna i dwie nieładne córki, musi leżeć na powietrzu i jeść, pić koniak i mleko, boi się krzyku starego pawia

Doktor zjadł u nich kolację i wrócił do siebie.

12. DAJMONION


Judym został lekarzem fabrycznym kopalni, zamieszkał niedaleko niej.
List od Korzeckiego z cytatem z "Apologii Sokratesa" (Platona). Judym pomyślał, że to nietypowe zaproszenie do odwiedzin. Jadąc spotkał inny pędzący powóz tylko z furmanem, ten zabrał go do domu Korzeckiego, który leżał nieżywy w łóżku - popełnił samobójstwo.

13. ROZDARTA SOSNA


Pierwsze dni września - poprzedniego dnia list od Joasi o przyjeździe do Zagłębia pod pozorem odwiedzenia kuzynki (babcia i Wanda były w Dreznie, potem Częstochowie). Odebrał ją z dworca. Zwiedzanie fabryki (wraz z technikiem). Rozmowa o ich wspólnym życiu, domu itp. Joasia chce pomagać Judymowi w pracy, chce z nim założyć szpital, Judym był zły, nie mógł zostawić biednych, nędznych ludzi na pastwe losu. Postanowił wyrzec się własnego osobistego szczęścia na rzecz biedoty. Pożegnanie z Joasią, odeszła... Płakała

Dodaj swoją odpowiedź