daje najj plisss Mam mieć to na poniedziałęk pliss daje najj opowiedz książkę Ania z zielonego wzgórza do 22 rozdziału daje najj plis!!! prosze o szybką odpowiedź plisss!!!

daje najj plisss Mam mieć to na poniedziałęk pliss daje najj opowiedz książkę Ania z zielonego wzgórza do 22 rozdziału daje najj plis!!! prosze o szybką odpowiedź plisss!!!
Odpowiedź

Pani Linde jak co dzień siedziała na swoim zwykłym miejscu, a jej mąż Tomasz Linde siał późną burkiew na polu za stodołą. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie Mateusz Cuthbert przejeżdżający o godzinie pół do czwartej drogą rozciągającą się obok dworku państwa Linde; skłóciło to pani Małgorzacie spokój i uznała, że go nie zazna póki nie dowie się, gdzie Mateusz pojechał. U Maryli Cuthbert dowiaduje się, że Mateusz pojechał na stację w Szerokiej Rzece*, aby odebrać stamtąd sierotę chłopca przybyłego z Domu Sierot w Hopetown do pomocy przy gospodarstwie. Małgorzata tępi ten pomysł i opowiada niestworzone historie o dzieciach z przytułku, ale Maryla nie zamierza wycofać się. W końcu zdenerwowana pani Linde wychodzi, aby rozgłosić sprawę po całym Avonlea, gdyż lubiła wywierać na innych silne wrażenie. II. Zdumienie Mateusza. W tym czasie Mateusz Cuthbert, brat Maryli był już w drodze do stacji w Szerokiej Rzece. Kiedy już tam dojechał, na peronie nie zastał nikogo oprócz małej dziewczynki trzymającej w ręku bardzo dziwną torbę. Jak się kika minut później okazało, to ta istotka przyjechała wraz z panią Spencer z sierocińca. Mateusz czuł się zakłopotany w towarzystwie tej dziewczynki, ale pomimo tego zabiera ją do powozu. Po drodze dziewczynka bez przerwy mówiła, wymyślała nazwy przeróżnym miejscom i zadawała Mateuszowi wiele pytań. Podczas przejażdżki mężczyzna zdołał dziewczynkę polubić tak bardzo, że bał się pomyśleć co będzie, kiedy dojadą na Zielone Wzgórze i co powie Maryla.  III. Zdumienie maryli Cuthbert. Maryla z niecierpliwością czekała na przyjazd brata, lecz kiedy on przyjeżdża z nowym gościem nie była zadowolona. Oto zamiast chłopca stała przed nią dziewczynka około jedenastoletnia, ubrana w bardzo krótką, wąską i brzydką sukienkę z szarożółtej wełny, na głowie miała wyblakły, bnrunatny kapelusz marynarski, spod którego opadały na ramiona dwa bardzo grube, czerwone jak ogień warkocze. Twarzyczka jej była drobna, blada, chuda i bardzo piegowata, szerokie usta i duże, zmieniające barwę oczy, to zielone, to znów szare. Zaczęła wypytywać Mateusza jak mogła zajść taka pomyłka, a Ania rozumiejąc co się święci wybuchnęła płaczem. W końcu uradzili, że dziewczynka spędzi noc na Zielonym Wzgórzu, a następnego dnia wraz z Marylą pojedzie do pani Spencer wyjaśnić nieporozumienie. IV. Poranek na Zielonym Wzgórzu. Ania wstała rano z przedświadzczeniem, że to jej ostatni dzień na Zielonym Wzgórzu. Z okna swej facjatki podziwiała piękny krajobraz otaczający ten dworek i żałowała, że już więcej go nie zobaczy. Zachwycała się piękną wiśnią pokrytą białym kwieciem. Z zadumy wyciągnęła ją Maryla wołająca na śniadanie. Przy śniadaniu Ania cały czas "miele językiem" dopóki Maryla nie każe jej zamilknąć. Później wykonuje rozmaite prace domowe, aż Maryla nie pozwala jej iść na dwór. Ania jednak nie chce iść, gdyż obawia się, że jeżeli pokocha strumyk, drzewa itp. to nie będzie mogła się rozstać z Zielonym Wzgórzem. Po obiedzie Maryla wraz z Anią udają się powozem do pani Spencer. V. Historia Ani. Podczas jazdy do Białcyh Piasków, Ania opowiadała Maryli o swoim życiu zanim przybyła na Wyspę Księcia Edwarda. Opowiadała o rodzicach, o pani Thomas i tym, że miała ona męża pijaka, który zginął pod kołami pociągu, o pani Hammond, o tym, że miała trzy razy z rzędu bliźnięta, które Ania musiała piastować, o śmierci pana Hammonda i o życiu w sierocińcu. Podczas tej opowieści Maryla zrozumiała jak bardzo to biedne dziecko łaknęło miłości. Przez chwilę zastanawiała się jakby to było, gdyby Ania pozostała na Zielonym Wzgórzu. ale szybko odrzuciła tą myśl. W końcu dojechały do domu pani Spencer. VI. Co postanowiła Maryla. Pani Spencer serdecznie przywitała Anię i Marylę. Kiedy usłyszała z ust Maryli o tragicznej pomyłce była zaskoczona. Maryla pytła, czy możnaby odesłać dziewczynkę z powrotem do Domu Sierot, lecz nie okazało się to konieczne, bo oto na drodze pojawiła się pani Blewett, która potrzebowała kogoś do pomocy w domu, gdyż miała dużą rodzinę. Maryli było niewsmak oddawać Anię w ręce pani Blewett, a widać było, że dziewczynce również do tego nie śpieszno, więc zabrała Anię z powrotem na Zielone Wzgórze. Razem z Mateuszem obmówili wszystko i postanowili, że Ania zostanie na Zielonym Wzgórzu. VII. Modlitwa Ani.  Wieczorem Ania wraz z Marylą udają się na facjatkę. Maryla łaje Anię za to, że poprzedniego dnia kładąc się spać porozrzucała części swojej garderoby po podłodze. W końcu nakazuje dziewczynce odmówić pacierz. Jak się okazuje, Ania nigdy jeszcze nie odmawiała modlitwy, co wprawiło Marylę w zakłopotanie. Dziewczynka wraz z pomocą Maryli odmawia bardzo śmieszny pacierz, a Maryla ledwo powstrzymuje się od wybuchu śmiechu. VIII. Zaczyna się wychowanie Ani. Ania z niecierpliwością wyczekuje momentu, kiedy Maryla powie jej, że pozostaje na Zielonym Wzgórzu. Lecz Maryla zwleka z tym cały dzień i daje Ani do wykonania wiele prac domowych. W końcu dziewczynka nie wytrzymuje czekania i Maryla oznajmia jej, że pozostaje na Zielonym Wzgórzu, i że po wakacjach dziewczynka pójdzie do szkoły. Tymczasem daje Ani modlitwę do nauczenia się na pamięć. Ania już nie może się doezekać, kiedy znajdzie swoją "przyjaciółkę od serca". IX. Oburzenie pani Linde. Minęło już dwa tygodnie odkąd Ania Shirley przebywała na Zielonym Wzgórzu, a pani Małgorzata Linde jeszcze ani razu nie zjawiła się tam. Gdyby mogła, zrobiłaby to już dawno, ale z powodu infuenci* zmuszona była pozostać w domu. Dopiero po dwóch tygodniach lekarz pozwolił jej wyjść z domu, więc pierwsze swe kroki skierowała do domu Maryli i Mateusza Cuthbertów. Kiedy zobaczyła Anię od razu zaczęła ostro krytykować jej wygląd. Urażona dziewczynka nie mogąc powstrzymać nerwów, bardzo obraża panią Linde. Oburzona Małgorzata wyraża swój pogląd na temat charakteru Ani i oświadcza, że na razie nie zamierza odwiedzać Maryli na Zielonym Wzgórzu po tym, co usłyszała. Zakłopotana Maryla nakazuje Ani Małgorzatę przeprosić, lecz ona jej nie słucha. X. Wyznanie winy. Ania za swoje nieprzyzwoite zachowanie zostaje skazana na "więzienie" w swoim pokoju i nie wyjdzie stamtąd dopóki nie zdecyduje się przeprosić panią Małgorzatę. Dziewczynka siedzi tam cały dzień nic nie jedząc; w końcu Mateusz zaczyna się martwić o swoją wychowankę i korzystając z nieobecności Maryli, która naganiała krowy do obory, on idzie na facjatkę , aby porozmawiać z Anią. Namawia ją, aby przeprosiła panią Małgorzatę za swoje zachowanie i Ania mu ulega. Oświadcza Maryli, że chce iść do pani Małgorzaty i ją przeprosić. Ania wymyśla piękne wyznanie, które wygłasza przed panią Linde, aż w końcu Małgorzacie topnieje serce. Dziewczynka wraca do domu z satysfakcją, że otrzymała przebaczenie.  XI. Wrażenia Ani w szkole niedzielnej.  Ania dostaje trzy sukienki. Jedna uszyta z prążkowego płótna koloru tabaczkowego, druga była z satynki w biało-czarną kratkę, a trzecia ze sztywnej, drukowanej, bawełnianej tkaniny brzydkiego niebieskiego koloru. Sukienki są proste i skromne, więc dziewczynce się nie podobają; Ania auje, e cho jedna nie ma bufiastych rękawów. Następnego dnia Ania sama udaje się do szkoły niedzielnej w jednej z trzech sukienek, na głowie ma swój wyblakły ,marynarski kapelusz; dziewczynka przyozdabia go po drodze polnymi kwiatami. W szkole niedzielnej i podczas kazania bardzo jej się nudzi, więc urachamia swoją wyobraźnię, by zatonąć w marzeniach i wyobrażać sobie milion rozmaitych rzeczy.  XII. Uroczysta przysięga i obietnica.  Ania w końcu poznaje Dianę Barry! A stało się to tak : Maryla chce iść na Sosnowe Wzgórze, aby pożyczyć wykrój koszuli i proponuje Ani żeby z nią poszła. Dziewczynka nie posaiada się z radości, ale martwi ją to, co będzie jeżeli Diana nie wyrazi ochoty na pozostanie jej "przyjaciółką od serca". Jej obawy jednak są zbyteczne, bo od razu obie dziewczynki znajdują wspólny język i oorganizują wspólne plany na następny dzień. Diana okazuje się bardzo miłym i sympatycznym dziewczątkiem; bardzo jest rada, że poznała Anię, gdyż w pobliżu jej domu nie ma dziewczynek, które mogłyby się z nią bawić, a jej siostry są jeszcze za małe. Kiedy Maryla i Ania wracają na Zielone Wzgórze, Mateusz daje Ani torebkę pastylek czekoladowych, których połowę ona zamierza dać Dianie. XIII. Rozkosze oczekiwania. Ania dowiaduje się od Diany, że szkoła niedzielna organizuje piknik. Zapytuje Marylę, czy może na niego pójść i, kiedy otrzymuje odpowiedź twierdzącą jest bardzo szczęśliwa. Już nie może się doczekać przejażdżki łodzią po Jeziorze Lśniących Wód i skosztowania lodów ąmietankowych, których wcześniej jeszcze nie proóbowała. Korzystając z obecności Msryli, opowiada jej przebieg całego dnia spędzonego z Dianą. Razem z przyjaciółką odkryły trzy nowe miejsca, którym nadały nazwy Zacisze Słowika, Fonntanna Driad i Jasnooka.  XIV. Przyznanie się do winy. Ginie ametystowa broszka Maryli. Kobieta podejrzewa Anię o jej kradzież, lecz dziewczynka nie chce się przyznać. Kierując się wcześniejszym doświadczeniem, Maryla nakazuje dziewczynce pozostać w swoim pokoju dopóki nie zdecyduje się przyznać do winy. Ania następnego dnia decyduje się przyznać i wymyśla piękne wyznanie; ma nadzieję, że jeżeli się przyzn, to Maryla wypuści ją na piknik szkoły niedzielnej. Jednak czeka ją rozczarowanie, ponieważ Maryla za karę zabrania jej pójść na piknik. Po południu Maryla postanawia zszyć dziurę w swoim szalu, w którym była na posiedzeniu związku. Nagle zauważa przypięta do niego ametystową broszkę. Rozumie swój błąd, więc przeprasza Anię i pozwala jej iść na piknik.  XV. Burza w szkolnej szklance wody. Ania rozpoczęła naukę w szkole w Avonlea. Poznała nowe koleżanki i nowych kolegów; wszyscy darzyli ją sympatią. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dwa incydenty: pewnego dnia, po czterech latach nieobecności w szkole pojawia się Gilbert Blythe. Podczas lekcji korzystając z nieuwagi nauczyciela, chłopiec próbuje zwrócić na siebie uwagę Ani, lecz nadaremnie. W końcu nie wytrzymuje i ciągnie Anię za rudy warkocz wykrzykując :"Patrzcie! Marchewka! Marchewka!". Ania jest tak oburzona zachowaniem Gilberta, że zadaje mu bolesny cios tabliczką w głowę. Za karę dziewczynka do końca lekcji stoi pod tablicą, a nad jej głową widnieje napis :"Andzia Shirley ma bardzo brzydki charakter. Andzia Shirley powinna się starać panować nad swą złością". Lecz to nie koniec kłopotów: popołudniową pauzę dzieci spędzały na wielkich łąkach pana Bella lub zbierały żywicę w sosnowym lasku na wzgórzu. To są streszczenia wszystkich rozdziałow. licze na naj.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Daje najj plisss Mam mieć to na poniedziałęk pliss daje najj opowiedz książkę Ania z zielonego wzgórza do 22 rozdziału daje najj plis!!! prosze o szybką odpowiedź plisss!!!

Daje najj plisss Mam mieć to na poniedziałęk pliss daje najj opowiedz książkę Ania z zielonego wzgórza do 22 rozdziału daje najj plis!!! prosze o szybką odpowiedź plisss!!!...