Jan Kochanowski „ Tren VIII ” - interpretacja szczegółowa
Jan Kochanowski „ Tren VIII ” - interpretacja szczegółowa
Tren VIII Jana Kochanowskiego w swej formie ma charakter apostrofy do zmarłego dziecka. Ojciec nawiązuje do domu w Czarnolesie - ostoi ciepła. Na tym tle ukazuje życie, gdy Urszulka jeszcze żyła i już po śmierci dziecka. Kontrastuje ze sobą dwa obrazy domu: domu pełnego śmiechu dziecka i domu pustego, tak żałośnie pustego:
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Kompozycja trenu jest trójdzielna: na początku pojawia się zwrot do córki oraz nawiązanie do pustki, jaka panuje w domu, potem wspomnienie domu wypełnionego radością, następnie znów poeta jakby sobie przypomniał, ze nigdy już ta radość do niego nie zawita i ponownie opisuje tę żałosna pustkę w domu.
Pełen wymowy wers:
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było
Świadczy o owej pustce. Niby wokół tyle ludzi, bliskich, ale zabrakło jednej dzieciny i dom już pogrążył się w smutku.
Urszulka - maluczka dusza - zmarła w podobnie młodym wieku co córka Cycerona - Tulia. Do postaci Cycerona nawiązuje Kochanowski w trenie XVI. Obydwaj stoicy w związku ze śmiercią córek ponieśli klęskę moralną - załamała ich ta strata, a filozofia stoików nie mogła sprostać takiemu nieszczęściu.
Kochanowski wspomina czasy, gdy dom za życia Urszulki był pełen jej szczebiotu, a ona sama była żwawym dzieckiem, radosnym, ciekawym świata. Teraz zapanował martwa cisza i pustka w domu. Postać dziecka żywiej przedstawiona jest w trenie XII, gdzie w zasadzie znajduje się pełna charakterystyka córki. To samo daje się zauważyć i w innych trenach - III czy VI - Kochanowski uwzniośla nawet małą córeczkę, prognozuje kim będzie. Nawet wstęp do trenów zawiera owe wątki - elementy pochwalne dla cnót małego dziecka. Poeta zwraca uwagę na to, iż Urszulka była dzieckiem miłym, radosnym, wdzięcznym. Zresztą najpiękniej określona jest mała Urszulka w trenie V:
Jako oliwka mała pod wysokim sadem
Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szladem,
Jeszcze ani gałązek, ani listków rodząc,
Sama tylko dopiro szczupłym prątkiem wschodząc:
Tę jeśli, ostre ciernie lub rodne pokrzywy
Uprzatając, sadownik podciął ukwapliwy,
Mdleje za raz, a zbywszy siły przyrodzonej,
Upada przed nogami matki ulubionej,
Tak ci się mej najmilszej Orszuli dostało.
Kochanowski prezentuje Urszulkę jako malutką oliwkę. W ten poetycki sposób opisuje jej śmierć, nie może tego dokonać dosłownie, więc posługuje się tego typu obrazowaniem. Urszulka jako mało oliwka zostaje niesprawiedliwie ścięta przez ogrodnika. Ukazanie Boga jako ogrodnika "nieukwapliwego" tez jest swego rodzaju polemiką z Bogiem. Jakby Kochanowski zarzucał Bogu możliwość popełnienia błędu, pomyłki. Śmierć dziecka przecież i my sami, nie tylko Kochanowski tłumaczymy sobie boską pomyłką. Absurdalne jest bowiem, by umarło dziecko, które tak dobrze się rozwijało, tak rosło w oczach rodziców.
Gdyby zanalizować treny pod względem prezentacji ojcowskich uczuć, uczuć pogrążonego w żalu ojca, to tren VIII wraz z trenem wcześniejszym VII wpisują się w tak zwane okazywanie straty.
Cały cykl trenów jest w zasadzie jakby przestrogą, iż należy się cieszyć z tego, co się ma, z rodziny, ze zdrowia ukochanych bliskich. Gdy się to bowiem utraci, to już pozostaje niemalże czarna rozpacz, żal i smutek. Motyw przewrotnej Fortuny odnajdujemy przecież w Pieśniach, szczególnie w Pieśni IX. W życiu nic nie jest pewne, niezbadane są wyroki boskie, nie wiemy, kiedy nastąpi krach. Zapewne sam Kochanowski nie spodziewał się śmierci dziecka. Dal ojca zdaje się to być wydarzeniem niewyobrażalnym. Mimo wcześniejszych zapewnień o postawie stoika, dochodzi do tego, ze sam poeta nie potrafi sprostać tej ogromnej rozpaczy. Śmierć dziecka załamuje. Załamuje nadzieje na wszystko. Niemniej jednak cykl trenów kończy tren pocieszający, tren o tytule "Sen"
"Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody
Ludzkie noś! Jeden jest pan smutku i nagrody"
Takimi słowy zwraca się do poety jego zmarła matka, która ukazuje mu się we śnie z córka na ręku. Ludzkie przygody należy znosić po ludzku, przyjąć je, ponieważ są wpisane w życie człowieka i wierzyć, że skoro Bóg kładzie na barki taki ciężar, to wie, że człowiek da sobie z nim radę. Nic nie dzieje się bowiem bez powodu. Gdyby nie śmierć Urszulki, dziś nie podziwialibyśmy kunsztu poetyckiego trenów.
Analizując pod względem budowy dzieło Kochanowskiego należy zwrócić uwagę, iż tren został napisany wierszem ciągłym, posiada 14 wersów 13 - zgłoskowych.
Tren ten praktycznie nie posiada środków stylistycznych, jest więc próbą zapisu prawdziwego wyznania, prawdziwych uczuć, a nie tylko przykładem kunsztu poetyckiego, którego i tak nie brakuje w trenach.