]Ostatniej nocy 1799 roku w Górach Karpackich, w chacie czarnoksiężnika Twardowskiego gromadzą się szatani i czarownice. Przed początkiem nowego wieku zamierzają „stworzyć ludzi do rządu”. Mieszają w ogromnym kotle wypełnionym wrzącymi gazami, z którego po chwili wyłaniają się sylwetki przywódców powstania listopadowego: Chłopickiego, Czartoryskiego, Skrzyneckiego, Niemcewicza, Lelewela i Krukowieckiego. Pojawia się także „tłum”, czyli korpus oficerski Królestwa Polskiego oraz posłowie na sejm powstańczy. Pracę diabłów przerywa „Głos z Powietrza” wzywający Boga. Wszystko nagle znika.[/sr] Nocą 31 grudnia 1799 roku w chacie czarnoksiężnika Twardowskiego w Górach Karpackich gromadzą się: Szatan, Czarownica, Mefistofel (Mefistofeles), Diabli, Astarot, Gehenna, Twór, Głos, Archanioł, Chór Aniołów. Kończy się wiek XVIII, wkrótce zegary obwieszczą kolejny – XIX. Ciemność przerywają błyskawice. Czarownica czesze włosy i śpiewa o iskrach krzesanych z polskich szabel. Pod postacią pięknego anioła podchodzi do niej szatan. Rozpoznaje w grzebieniu wiedźmy własność Twardowskiego. Mówi, iż Twardowski czesał go nim wtedy, gdy, zmieniając się w kudłatego psa, łasił się koło jego nóg. [nr]Twardowski – legenda głosi, że Twardowski był szlachcicem zamieszkującym w Krakowie w XVI wieku. Podobno, by zyskać wiedzę i poznać arkana magii, zaprzedał duszę diabłu, ale czart mógł ją jedynie zabrać z Rzymu, a tam Twardowski nie miał zamiaru wcale się pokazywać. Dzięki „umowie” zyskał rozgłos i bogactwo. Ponoć przebywał nawet wśród świty króla Zygmunta Augusta jako jeden z nadwornych magików. Czart dopadł podstępem sprytnego czarnoksiężnika w karczmie „Rzym”. Uprowadził go ze sobą, ale ów tak żarliwie się modlił, że szatan zagubił go w drodze. Twardowski wylądował na Księżycu i podobno nadal tam jest...[/nr] Na Łysą Górę spada „deszcz szatanów”. Pośród nich brak Mefistofela. Astarot usprawiedliwia jego nieobecność: „Zaszedł na grób przyjaciela, Na grobie Twardowskiego odmawia pacierze.” [zr]Astarot – jeden z piekielnych „książąt”, według wyobrażeń ma postać nagiego anioła w koronie dosiadającego smoka. W lewej dłoni trzyma węża. [/zr] Szatan, przed wybiciem północy, rozkazuje sługom wyczyścić wszystkie tryby fantastycznego zegara, sprawdzić, czy czarodziejski mechanizm odmierzający od wieków czas, nie popsuł się. Następnie mówi: „Liczcie wieki, dnie, lata...” Po chwili Gehenna obwieszcza dziewiętnasty wiek. Szatan dokonuje rachuby minionych lat. Wspomina o cierpieniach świata i wyrokuje o nadchodzącym stuleciu. Zapowiada, iż będą to szczęśliwe chwile dla diabelskich mocy. Oznajmia Mefistofelowi jego misję: ma się udać do jednego z narodów (do narodu polskiego) i wspomagać go, bowiem kraj ten wkrótce powstanie do walki
Napisz opowiadanie o scenie spisku ,, Kordian " Juliusza Słowackiego
Plis na jutro :)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź