Następnego dnia przed oblicze dyrektora niespodziewanie zostali wezwani wszyscy chłopcy, będący członkami Związku Zbieraczy Kitu. Zakładając tę grupę, zobowiązali się niegdyś do zbierania i żucia kitu. W czasie rozmowy dyrektor wypytywał uczniów o wszystk
Następnego dnia przed oblicze dyrektora niespodziewanie zostali wezwani wszyscy chłopcy, będący członkami Związku Zbieraczy Kitu. Zakładając tę grupę, zobowiązali się niegdyś do zbierania i żucia kitu. W czasie rozmowy dyrektor wypytywał uczniów o wszystkie związane z tym wykroczeniem sprawy, a na koniec kazał im rozwiązać stowarzyszenie.
Po wyjściu dyrektora chłopcy zastanawiali się, kto mógł na nich donieść. Aby to wyjaśnić zwołali zebranie. Tymczasem Nemeczek zauważył Gereba, który rozmawiał z dozorcą Placu, obiecując mu cygara w zamian za wypędzenie stąd Chłopców z Placu Broni na zawsze. Nemeczek pobiegł co sił w nogach, by o wszystkim opowiedzieć Boce. Nie mógł zostać na spotkaniu Związku Zbieraczy Kitu, co uznano za zdradę. Koledzy nazwali malca tchórzem i zdrajcą, a potem - co było największą karą - wpisali do protokołu jego nazwisko małymi literami.
Gdy Boka dowiedział się o postępowaniu Gereba, był wstrząśnięty, zwłaszcza że ten niczego się nie wypierał, szydząc z nich w żywe oczy. Nawet Boka nie wiedział, jak należy teraz postąpić
plis zróbcie tak rzeby ten tekst był w punktach plis dam naj