"Tren VIII" Jana Kochanowskiego - analiza i interpretacja.
Adresatką trenu jest Urszulka. Jest to liryka zwrotu do adresata. Ojciec zwraca się bezpośrednio do zmarłej, dzięki czemu wiersz swą formą przypomina list. Podmiot liryczny (tu J. Kochanowski), Ojciec, na zasadzie kontrastu opisuje dom w Czarnoleskie jeszcze za życia córeczki i tuż po jej śmierci.
Tren został napisany wierszem ciągłym, liczy czternaście wersów. Każdy wers liczy 13 sylab, średniówka występuje po siódmej sylabie.
Wiersz zawiera kompozycje pierścieniową- na początku i końcu utworu znajduje się obraz opustoszałego domu po śmierci dziecka.
Tekst trenu można podzielić na trzy części. Pierwsza część do apostrofa do nieżyjącej już córki i opis domu, pustego i smutnego. Druga część trenu, to opis domu pełnego radości i dziecięcego szczebiotu. Trzecia część to z kolei powrót do opisu domu pustego i pełnego żałości.
Ojciec zwraca się w apostrofie bezpośrednio do nieżyjącej już córki, co jest załamaniem zasady decorum, gdyż niestosownym jest mówienie o śmierci a już tym bardziej bezpośrednie zwracanie się do umarłego. Zwraca uwagę, że zniknięcie Urszuli stało się powodem nastania ogromnej pustki w domu. Zdaje się mieć do niej pewną pretensje z tego powodu. Wstrząs psychiczny, jakiego doznał, jest dokuczliwy, poeta nie rozumie, że smutek i żal są wplecione w życie każdego człowieka, że bez tych uczuć człowiek nie rozwija swego wnętrza, że bez przykrości nie umie cieszyć się powodzeniami.
Antyteza: „Pełno nas, a jakoby nikogo nie było” służy podkreśleniu kontrastu między domem rodzinnym bez małej dziewczynki, a tym, jaki był kiedyś. Pustka spowodowana stratą dziecka jest przede wszystkim emocjonalna, uczuciowa — nikt nie może zastąpić ukochanej córeczki. Zwrot ten jest także obrazem jednej z funkcji liryki żałobnej, mianowicie ujawnienia wielkości poniesionej straty.
Urszula jako „maluczka dusza” – mała istotka, wykazuje pewne podobieństwo do Tulii, zmarłej córeczki Cycerona. Serwiusz Sulpicjusz pytał w liście Cycerona, cierpiącego po śmierci córki: "in unius (Jedną) mulierculae animula (maluczką duszą) [si] iactura facta est (ubyło), tanto opere [commoveris] (tak wiele)?". Postać Cycerona jest ważne również w Trenie XVI. Ojciec zwraca się do Cycerona, wypominając mu, że zalecał umiar, równowagę w szczęściu i nieszczęściu, a sam po wygnaniu z Rzymu i stracie ukochanej córeczki Tulii rozpaczał nad swoim losem (pisząc listy do przyjaciół). Wyśmiewa w ten sposób filozofię stoików, która uważa za walkę z własna „ludzką” naturą. Nie można opanować uczuć rozpaczy. Naturalne jest cierpienie w obliczu straty kogoś bliskiego.
Kochanowski w pieśni 9 z Ksiąg Wtórych [Nie porzucaj nadzieje…] pisał, że nie należy się przywiązywać do niczego, bo Fortuna, los, może w każdej chwili omylić człowieka. „Zniknięcie” najukochańszej córki, jest właśnie wyrazem tego, ze niczego w życiu nie możemy się spodziewać.
Ojciec wspomina czasy pełne szczęścia, jakie w progi domu w Czarnolesie wnosiła ta mała dziewczynka. Poeta wspomina, że Urszulka biegała po wszystkich zakątkach, wszędzie jej było pełno, dom tętnił życiem, był rozśpiewany i radosny, pełen dziecięcego szczebiotu i śmiechu. Była dzieckiem pełnym wewnętrznego ciepła, kochającym rodziców, potrafiącym ich rozweselić, rozproszyć ich smutki. Nigdy rodzice się przez nią nie zamartwiali, a ona wręcz odsuwała od nich złe myśli. Dom był pełen miłości, które emanowało od małego dziecka. Opis samej dziewczynki uzupełniony jest znacznie w Trenie XII, gdzie oprócz opisu normalnego rytmu życia Urszulki dodana jest cała gama epitetów określających mnogość jej pozytywnych przymiotów i cech, które zapewne dopiero z czasem rozwinęłyby się jeszcze bardziej. Hiperbolizację cech Urszuli można także zaobserwować w Trenie III czy VI. To samo widzimy we Wstępie do Trenów. Treny dedykowane są wdzięcznej, miłej, uciesznej, przynoszącej radość, pociechę, niepospolitej, niezwykłej, obdarzonej wielkimi zaletami Urszuli. Jest to część trenu, która pełni funkcję pochwalną cnót i zalet zmarłej osoby.
Należy się cieszyć z tego, co daje nam każdy dzień, bo nikt nie wie, co będzie w przyszłości – jest to wyraz epikurejskiej myśli filozoficznej [Pieśń 9, Księgi Pierwsze]. To radość prowadzi do szczęścia. Takim szczęściem i radością w życiu Ojca była jego najukochańsza córka. W każdej chwili naszego życia może nastąpić przewrót i skończą się nasze chwile szczęśliwe. Taki przewrót nastąpił w życiu czarnoleskiej rodziny.
Ojciec powraca do opisu pustki, jaka nastała w domu po odejściu Urszulki. Mówi o ciszy, jaka nastała w domu. Z odejściem dziecka odeszła także radość, zabawa, śpiew i gwar dziecięcych rozmów. Nie ma już zabawy, nie ma przyjemnych zajęć, nie ma się do kogo uśmiechnąć, nikt się już nie śmieje, tak jak dawniej. Każdy kąt domu, każde pomieszczenie, każdy przedmiot pobrzmiewa jeszcze życiem Urszulki, które gasnąc pozostawiło setki wspomnień i żałość budzącą się na każdym kroku. Opis, pełen smutku i beznadziejności, obrazowany jest metaforą serca szukającego ukojenia. „Serce swej pociechy darmo upatruje”. Ojciec należnego sercu spokoju na próżno upatruje, bezcelowo – tak jakby pociecha nigdy miała nie przyjść. Pociecha to również określenie dziecka – małej Urszulki. Widoczne jest to w Trenie III gdzie dziewczynka jest określana właśnie mianem „pociechy” […A ty, pociecho moja, już mi się nie wrócisz…].
Życie Ojca zostało wystawione na ciężka próbę i doszło do załamania równowagi. Podmiot liryczny demonstruje w ten sposób żal, co jest jedną z zasadniczych cech poetyki funeralnej.
Czyny człowieka i jego życie wydają się być małe, drobne, w obliczu wieczności świata i przemijania. Wszystko to, co przemija jest niczym [Fraszka „O żywocie ludzkim”]. Kochanowski jednak wbrew temu przywiązał się do tego wszystkiego, co przemija. Nie może pogodzić się ze śmiercią córki jak i zmianami, jakie nastąpiły w jego domu.