Wizyta w Czarnolesie po śmierci Urszulki - list

Czarnolas, 30 lipca 1582
Cześć Marysiu!
Bardzo dziękuję Ci za list i pozdrowienia. Były dla mnie miłą niespodzianką. Cieszę się, że czujesz sie dobrze i jesteś zadowolona z nadmorskich wakacji. Dzięki temu, że tak dokładnie wszystko opisujesz, czuję sie jakbym była tam razem z Tobą.

Moje wrażenia z wakacji są zupelnie inne. Pierwsze dwa tygodnie jak zwykle spędziłam u babci w Warszawie, gdzie mialam okazje odwiedzic ulubione przeze mnie miejsca: Łazienki, Wilanów oraz ukochana cukiernie pana Włodka przy domu babci. Teraz jestem w Czarnolesie u wujka Janka i cioci Doroty. Czuję sie tu naprawdę wspaniale, świeze powietrze, łaki, sady, pola, zwierzatka. Choć to nie jest ta sama cudowna kraina co kiedys. Brakuje mi Urszulki, zmarłej córki wujostwa. Gdy żyla ich dom przepełniała radość, szczęście, śmiech Małej, a teraz... Teraz to dom smutku, pustki, rozpaczy i dziwnej ciszy. Brakuje mi bardzo tego Szkraba...Bez niej szczesliwy duch tego domu zanikł. Smutno mi, gdy zaczne wspominac nasze zabawy. Gdy tylko wspomnę, nawet przez przypadek,jej imie wujek bez slowa wychodzi z pokoju i zamyka sioe w swoim gabinecie na wiele godzin. Na jego twarzy ciagle jeszcze odbija sie ból, żal, smutek i setki niespełnionych marzen zwiazanych z ukochana corka. Była oczkiem w jego głowie, a teraz jest tylko niezanikajacym wspomnieniem. Sama ciągle mam przed oczami mała trumienke, w której leży Niuńka, a przy niej klęczącego wujka...

Nio i sie popłakałam, wiec koncze ten list i ide na spacer! Znów powspominam, a moze sprobuje zapomniec o smutnych chwilach...pozostawie w pamieci tylko beztroskie z nia i wujem zabawy?? Nie wiem...

Marysiu! stesknilam sie za Toba! Prosze, gdy tylko wrocisz, odwiedx mnie natychmiast! Ja do Bełżyc wracam 10 sierpnia, ale jak sama wiesz rok akademicki zaczyna sie 2 miesiace pozniej, wiec moze same gdzies pojedziemy?? Całuję Cie mocno! Życzę wspaniałej pogody i dobrego humoru. Pozdrow ode mnie Twoich Rodziców.
Twoja wierna przyjaciółka
KASIEK

Dodaj swoją odpowiedź