Dzieło literackie i różne formy jego adaptacji na przykładzie ,,Zemsty,, Aleksandra Fredry

Genezy „Zemsty” należy doszukiwać się w wydarzeniach związanych z życiem autora. Po latach starań Aleksander Fredro poślubił Zofię Skarbkową a ta wniosła mu w posagu połowę zamku w Odrzykoniu pod Krosnem. W starych dokumentach pisarz znalazł XVII-wieczne akta procesów sądowych gdzie dwaj właściciele zamku: Piotr Firlej i Jan Skotnicki sprzeczali się o prawa do zamku. Oboje zamieszkiwali posiadłość zatem sporom i zwadom nie było końca. Finał tej historii prowadzi na ślubny kobierzec, gdzie dozgonną miłość przysięgli sobie syn wojewody, Firlejd oraz kasztelanka Skotnicka. Ta oto autentyczna historia stała się podstawą fabularną. Autor jednak przeniósł akcję utworu na koniec XVIII wieku i osadził ją w starym zamku, gdzieś w Polsce. Słowo “zemsta” było używane za czasów Fredry w kontekście “zemsta na wrogu”, dlatego carska cenzura nakazała po warszawskiej premierze w sierpniu 1845 r. rozszerzyć tytuł na “Zemsta na mur graniczny”.
Scena siódma aktu pierwszego jest idealnym przykładem stylu życia szlachty polskiej u schyłku Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Zawsze gotowi do walki i sprzeczek szlachcice szukają jedynie okazji do demonstrowania swojej męskości i waleczności. Autor Zemsty podkreśla tutaj jak bardzo komiczna postacią jest Papkin, zwracający się do budowniczych a potem do kilku służących mających mu pomóc w przegonieniu, jak sam mówi, hołoty.. W adaptacji filmowej na pierwszym planie widzimy Papkina, granego przez Romana Polańskiego. Należy tu w szczególności zwrócić uwagę na strój bohatera, ponieważ jest on odwzorowaniem założeń fabularnych w utworze a mianowicie: „Papkin, po francusku ubrany, przy szpadzie. Krótkie spodnie, buty okrągłe do pół łydki, tupet i harcopf, kapelusz stosowany – pod pachą parę pistoletów, zawsze prędko mówi”.Można dostrzec iż buty są jednak nieco dłuższe niż zakłada tekst pisany. Waleczna postać staje z tyłu, w kadrze filmowym przy dziwach na rogu domu, z którymi wchodzi w interakcje, gdyż uchyla je nieco. W przedstawieniu teatralnym widzimy, że humorystyczna postać znajduje się na przedzie sceny z prawej strony a w dodatku siedzi na ławeczce co już zupełnie odbiega od założeń książkowych. Milczek i Cześnik wychylają się zza tekturowych wierz i prowadzą zażarty dialog. W teatrze nie możemy zastosować takich samych środków przekazu jak w filmie gdyż jest to po porostu niemożliwe. Pragnę nadmienić iż pan Janusz Gajos sam zaproponował aby, Cześnik był blondynem. Dany fragment: rozgrywa się na dużej przestrzeni. Maciej biega po balkonie zamiast stać w oknie, za to Rejent porusza się po schodach prowadzących do wejścia do mieszkania. Ten sposób przedstawienia nadaje dużego dynamizmu całej scenie. Wrażenie to potęgują ostre cięcia, w montażu, gdyż ujęcia na osoby mówiące szybko się zmieniają, z powodu krótkich wypowiedzi bohaterów. Hej. Gerwazy. Daj gwintówkę, niechaj stracę te makówkę. Śmiech wśród całej publiczności wywołał, w zasadzie, brak efektu dźwiękowego. Aktor pokusił się o wykonanie go samodzielnie co wzbudziło taką właśnie reakcje wśród widzów. W filmie taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż reżyser nie przedstawia nam sceny strzelaniny. Cześnik jedynie dobywa broń i zanim zdarzy wycelować w Rejenta ten fugas chrustas. Scena ma wyraz wielce humorystyczny a za razem ukazuje czego będzie dotyczył cały utwór.
,,Krokodyla daj mi luby,, To zdanie znają niemal wszyscy, którzy zetknęli się z twórczością Fredry. Scena 7 aktu 2 przedstawia Papkina, który oczarowany urodą ślicznej Klary wyznaje jej miłość. Zaczyna od recytacji wiersza opisującego jej zjawiskowość. Lecz, nie w przypadku przedstawienia teatralnego. Widzimy jak waleczny i zakochany mężczyzna ubrany we francuskim stylu wchodzi na scenę i zwraca się do obecnej już na scenie Klary, ubranej w długą ekrii spódnicę. Jest to strój zupełnie odmienny od przedstawionego w filmie. Papkin wchodząc na scenę zaczyna od słów: Jużem bliski był zwiędnienia. Reżyser pominął fragment tekstu. W adaptacji filmowej przedstawiona jest ta sytuacja w taki oto sposób. Mamy tutaj otwartą przestrzeń, w pięknej scenerii ruin zamkowych, które swym charakterem przenoszą nas myślami do średniowiecza tak samo jak czyni to Klara dając absztyfikantowi zadania, po których spełnieniu jej ręka i serce będzie należało do niego. Niewiasta czyni to na wzór średniowiecznych zwyczajów, gdzie, jak sama mówi, rycerz walczył o serce wybranki stając w szranki z rywalami w zawodach. Oczywiście zadania, tak jak cała scena, są uhiperbolizowane, gdyż postawione do osiągnięcia cele są nie do spełnienia. Klarę przedstawia się tu jako boginię. Oświetlenie sprawia, że jej twarz promienieje i przeciętny mężczyzna jest nią onieśmielony. Nawet fryzura zdaje się być dla niej koroną. Gołębie wszechobecne w wierzy, w której Papkin próbuje się przypodobać oblubienicy, symbolizują czystość owej niewiasty. Gołąb jako ptak jest symbolem wolności jaką piękna Klara i Wacław, syn Rejenta, chcą uzyskać. Każdy pragnie posiadać swobodę wyboru, dlatego też kochankowie zawiązali tak zawiła intrygę, której finałem jest oczywiście ślub.

Nie sposób porównać utworu literackiego, z filmem i teatrem, gdyż każde z nich rządzi się swoimi prawami i posiada własny, odmienny od reszty, język. Środki wyrazu i sposoby przedstawienia a tak że możliwości reżysera w każdej z form są różne. Łącza się jedynie tematem i motywami, lecz każdy ze sposobów przedstawienia go czy to w montowanym filmie czy to w utworze literackim, który można w każdej chwili poprawić, jest inny a teatr z nich trzech posiada jedynie ten walor autentyczności. Gdy raz słowo już padnie lub sytuacja się nieprzewidziana zdarzy, nie da się już tego zmienić. Każdy jednak z nas posiada własny gust oraz osąd i wybiera tę formę, która jego sercu jest bliższa. Lecz aby mieć tak owa możliwość należy zgłębić trzy sposoby przedstawienia danego zagadnienia, trzy wizje twórców, trzy odmienne światy i … nie skończoną ilość interpretacji. Za to właśnie kochamy sztukę, całą kulturę.

Dodaj swoją odpowiedź