'Krwawa Zemsta' Emma i Daniell pojechali do Miami (w celu badań).I Emma odkrywa że w Miami mieszka Miedi vampeld (wróg Emmy).Medi che w zemscie ze swoimi panterami (skład dróżynowy) odebrać Daniella Emmie ,bo wiedziała ze Emma w nim się kocha.Daniell i Emma przyjechali tam na pół roku.Medi miała plan aby wbić Emmie noz w plecy kiedy medi jest o krok by to zrobić Daniell krzyczy nie : -Czemu to robisz medi? -Bo emma mi cie ukradła C.D.N
,, Nawiedzony dwór " Dzisiejszy dzień zapowiadał się znakomicie. Słońce świeciło, niego było bez chmur. Byłam bardzo podekscytowanya, ponieważ umówiłam się z Kasią i Olkiem pod starym dębem. Mieliśmy iść do nawiedzonego dworu. Wstałam szybko, ubrałam się i zjadłam śniadanie. Szybko pobiegłam na umówione miejsce. Kasia i Olek już tam na mnie czekali. Po krótkiej wymianie zadań ruszyliśmy. Szliśmy wąską, kętą ścieżką. Na horyzoncie widzieliśmy nawiedzony dwór. Był bardzo stary. Okna były pozabijabe deskami. Komin był zwalony a na tynku widoczne były ślady krwi. Już sam widok odstraszał. Byłam bardzo przestraszona. Gdy doszliśmy przed drzwi Olek otworzył je. Strasznie zaskrzypiały. Odskoczyliśmy na bok. Z środka wyleciała grupka nietoperzy. Powoli weszliśmy do środka. Nagle coś zatrzasnęło za nami drzwi. Byliśmy bardzo wystraszeni, ponieważ nie dało się ich otworzyć. Olek postanowił, że nie będziemy się rozdzielać.Najpierw poszliśmy na górę. Schody głośno skrzypiały. Na ścianach wydziały stare obrazy. Gdy wyszliśmy na górę coś zaskrzypiało na dole. Szybko wybiegliśmy na górę przeskakując po dwa schody. Na górze zastał nas okropny widok. Zobaczyliśmy kościotrupa zwisajacego z sufitu. Kasia upadła na ziemię i zemdlała. Olek wziął ją na ręce i zaczął biec w stronę drzwi prowadzących do sypialni. Ja ruszyłam za nim, ponieważ to coś cały czas było za nami. Gdy wybiegliśmy do sypialni ja szybko zatrzasnęłam drzwi. Olek z Kaśką. schowali sie pod dużym łóżkiem. Ja poszłam w ich ślady. I tak schowani czekaliśmy aż nadejdzie to coś. W pewnym momencie zapytałam Olka - Co dalej będzie z nami? - No nie wiem. Myślę, że możemy zejść tym oknem w dół bo wiedziałem tam drabinie tylko musimy obudzić Kaśkę - odparł szeptem Olek - Kaśka, Kaśka!!! - wolałam szeptem i jednocześnie lekko klepałam ja po policzkach - Yyy... Co?? Gdzie ja jestem? - mamrotała Kaśka - Jesteśmy pod łóżkiem w nawiedzonym dworze - odpowiedział jej Olek - Yyyy?!? Że co?! - krzyczała Kaśka - Cicho bądź bo nigdy się stąd nie wystawiamy - uciszał ja Olek - No dobrze ale chodźmy już st..... - i nagle rozmowa została przerwana bo do pokoju weszło to coś. Wszyscy umilkli. Tym czymś okazał się starszy pan, który był właścicielem tego domu, ale kiedyś odebrano mu dom. A on postanowił się nie poddawać i opiekował się tym domem do czasu kiedy jego brat zamordował w tym domu swoją dziewczyne i od tego czasu nikt już nie opiekował się dworem. Starszy pan okazał się być bardzo miły i powiedział nam swoją historię. Gdy zrobiło się ciemno przegnalismy się ze starszym panem i poszliśmy do domu. Byłam bardzo zmęczona dzisiejszym dniem i od razu poszłam spać. Ten dzień również nauczył nas żebyśmy niegdy nie wtykali nosa w nieswoje sprawy. Mam nadzieję że pomogłam :) xD