Wybierz dowolny przedmiot i spróbuj bo ozywic napisz opowiadanie

Wybierz dowolny przedmiot i spróbuj bo ozywic napisz opowiadanie
Odpowiedź

Pomoc Nigdy nie lubiłam matematyki. O dziwo, jeszcze na koniec klas nie dostałam jedynki. Jednak tabliczka mnożenia jeszcze mi szła. Gorzej z działaniami, ułamkami, procentami, geometrią- no ze wszystkim! Siadając codziennie wieczorem nad zadaniami z matmy troiłam się i dwoiłam, by jakoś je zrobić. Skutkiem czego robiłam ,,jako tako' i dostawałam ,,jakieś' oceny. Nie martwiłam się tym zbytnia, aczkolwiek bardzo chciałam poprawić oceny z tej nieszczęsnej matematyki. Kupowałam właśnie ołówki w sklepie. Musieliśmy przynieść- na matematykę. Mój zapas oczywiście się skończył. Oczywiście w niewyjaśnionych okolicznościach! Ale nie w tym rzecz. Kupiłam 3 ołówki oraz długopis niebieski. Znów jak co dzień była matematyka. Wchodzimy na lekcję i do moich uszu doszło zdanie, którego nienawidziłam: -Wyciągamy karteczki. Sprawdzę waszą wiedzę.- Nauczycielka powiedziała z uśmiechem. Byłam załamana. Kartka już leżała i zapisałam zadania. Wyciągnęłam długopis- ten nowy i westchęłam: -I znowu bania- jak nic.- Patrzyłam nieprzytomnie na zdania, gdy poczułam jakby coś chciało się uwolnić z mojej ręki w stronę kartki. Długopis sam ,,pchał się' do kartki! odepchnęłam go tylko z lekkim zmartwieniem i zakłopotaniem. Nie mógł sam się podnieść, więc znów wzięłam go do ręki i skierowałam na kartkę. -,,No w końcu!'- odezwał się głos w mojej głowie, po czym dotknęłam długopisem kartki. Długopis zaczął pisać i rozwiązywać zadania matematyczne. Nie wiedziałam czy dobrze. -,,Nie bój sie, spokojnie!'- uciszył mnie ,,Długopis'. Dostałam 5. Nie wierzyłam. Nauczycielka chyba też nie ;) Moje dalsze przygody z długopisem były proste: wyciągałam go na każdym teście, sprawdzianie. Zawsze dostawałam piątki- mama się cieszyła. To wszystko trwało trochę. Długopis podpowiadał mi w myślach, ale i tak to on był ,,mózgiem' tj. wszystko pisał. Mogło to trwać i trwać... Ale długopis się wypisał.

Dodaj swoją odpowiedź