Kiedyś, kiedy jeszcze nie było mnie na świecie, na Ziemię zstąpił sam Zeus, najważnieszy z bogów greckich. Stanowczym, mocnym głosem przemówił do ludności ziemskiej: ,, Ludzie, żądam od was tylko jednej należnej mi rzeczy. A mianowicie złóżcie mi ofiarę z białego dorodnego byka. To wszystko. Dacie czy nie? ' . Lekko zszokowani obywatele nie wiedzieli, co powiedzieć potężnemu bóstwu. A Zeus patrzył na ludzi z głęboką litością w oczach i dopytał ich: ' Hej, rozumiecie, czy mam napisać dla większego zrozumienia ? ' . W końcu jeden z plemienia ludzi odpowiedzial drżącym głosem, żę nie mogą złożyć mu rządanej ofiary, ponieważ ich religia absolutnie zabrania zabijania zwierząt oraz ludzi. Na maksa rozgniewany Zeus zrobił się czerwony jak wyborne wino, które tak często pijał. Zapytał ponownie: ,, Jak to ,, nie możecie" ? Jak mówię, żebyście dali mi tego byka, to nic, tylko słuchać, milczeć, wykonywać!!! No, na co jeszcze czekacie, do roboty, budować ołtarz i palić byczka. Raz, dwa, raz, dwa." . Na to ludzie ,, Nie! Jak chcesz, to sam sobie spal tego swojego byka i się odczep, co, koleś? '. Bożek pomyślał, że jak nie ,to nie, łachy bez. Zdecydował powrócić na Olimp i poczekać, aż trafią się ludzie bardziej skłonni do zabijania i składania ofiar dla bogów. Może greccy bogowie wrócą kiedyś w modę...
Kiedyś, kiedy jeszcze nie było mnie na świecie, na Ziemię zstąpił sam Zeus, najważnieszy z bogów greckich. Stanowczym, mocnym głosem przemówił do ludności ziemskiej: ,, Ludzie, żądam od was tylko jednej należnej mi rzeczy. A mianowicie złóżcie mi ofiarę z białego dorodnego byka. To wszystko. Dacie czy nie? ' . Lekko zszokowani obywatele nie wiedzieli, co powiedzieć potężnemu bóstwu. A Zeus patrzył na ludzi z głęboką litością w oczach i dopytał ich: ' Hej, rozumiecie, czy mam napisać dla większego zrozumienia ? ' . W końcu jeden z plemienia ludzi odpowiedzial drżącym głosem, żę nie mogą złożyć mu rządanej ofiary, ponieważ ich religia absolutnie zabrania zabijania zwierząt oraz ludzi. Na maksa rozgniewany Zeus zrobił się czerwony jak wyborne wino, które tak często pijał. Zapytał ponownie: ,, Jak to ,, nie możecie" ? Jak mówię, żebyście dali mi tego byka, to nic, tylko słuchać, milczeć, wykonywać!!! No, na co jeszcze czekacie, do roboty, budować ołtarz i palić byczka. Raz, dwa, raz, dwa." . Na to ludzie ,, Nie! Jak chcesz, to sam sobie spal tego swojego byka i się odczep, co, koleś? '. Bożek pomyślał, że jak nie ,to nie, łachy bez. Zdecydował powrócić na Olimp i poczekać, aż trafią się ludzie bardziej skłonni do zabijania i składania ofiar dla bogów. Może greccy bogowie wrócą kiedyś w modę...
